Po remisie Polski z Kazachstanem (2:2) w eliminacjach mistrzostw świata 2018 wiele słów krytyki spadło między innymi na Arkadiusza Milika. Tuż przed przyjazdem na kadrę napastnik zaliczył fantastyczny debiut w Napoli strzelając dwa gole przeciwko AC Milanowi, zaś w Astanie mógł podwyższyć prowadzenie Polski, jednak zmarnował dwie-trzy dogodne sytuacje. - Spokojnie, o Lewandowskim też tak wszyscy mówili, z Arkiem będzie podobnie - uważa były reprezentant Polski Bartosz Bosacki.