Kilku piłkarzy Motoru Lublin szuka nowych klubów

Marcin Puka/Kurier Lubelski
Motor Lublin - Pogoń Siedlce 1:2
Motor Lublin - Pogoń Siedlce 1:2 Jakub Hereta/Polskapresse
Wtorek był pracowitym dniem dla działaczy i piłkarzy Motoru Lublin S.A. Obydwie strony spotkały się na rozmowach i próbowały osiągnąć konsensus. Pierwsze decyzje personalne powinny zapaść dzisiaj.

Mecz Słodkich Serc: Koszykarze zagrali towarzysko dla dzieci (ZDJĘCIA)

- Zarobki będą niższe od 20 do 40 procent - wyjawia Tadeusz Kuna, prezes lubelskiego drugoligowca. - Mogę zdradzić, że z ośmiu zawodników, trzech jest bliskich pozostania w Motorze. Ale nie zdradzę nazwisk, ponieważ czekają nas jeszcze rozmowy. Proszę o trochę cierpliwości.

Jeżeli chodzi o siedmiu piłkarzy, z którymi klub chce rozwiązać umowy za porozumieniem stron (czyt. sztab szkoleniowy Motoru nie widzi ich w składzie - red.), pięciu z nich zwróciło się do działaczy Motoru z prośbą o pozwolenie na szukanie sobie nowego pracodawcy. Ponownie nikt nie chce jeszcze ujawniać personaliów, ale wiemy, że na brak propozycji nie narzeka chociażby Dawid Ptaszyński. Tego obrońcę lub defensywnego pomocnika chętnie widziałaby u siebie m.in. trzecioligowa Avia Świdnik.

Dzisiaj żółto-biało-niebiescy rozegrają mecz kontrolny z trzecioligową Lublinianką. Robert Kasperczyk, trener Motoru, zaprosił na sprawdziany kilku zawodników. Szansę pokazania swoich umiejętności dostaną chociażby 24-letni ukraiński defensywny pomocnik Dmytro Rodin (Puszcza Niepołomice), 19-letni obrońca Aleksander Komor (rezerwy Ruchu Chorzów), który jest synem byłego piłkarza Motoru Grzegorza, pomocnik Konrad Gąsiorowski (Widok Lublin) i obrońca Karol Zych (Orion Niedrzwica).

- Obserwowałem tych zawodników w rundzie jesiennej, rozmawiałem też z trenerami - mówi Kasperczyk. - Będę chciał się im przyjrzeć. Oczywiście, to nie koniec sprawdzania zdolnych młodzieżowców z regionu. Być może w środę pojawi się również jakiś doświadczony piłkarz. Zamierzam się też przyjrzeć paru graczom Lublinianki - dodaje.

W klubie z Wieniawy także testowanych będzie kilku zawodników. - Zaprosiliśmy piłkarzy z regionu. To młodzieżowcy, a także gracze z niższych lig - mówi Marcin Zakrzewski, trener Lublinianki. - Zobaczymy jak się zaprezentują. Priorytetem jest wzmocnienie środka pomocy i ataku. Cieszę się, że zarząd klubu obdarzył mnie zaufaniem i będę nadal prowadził zespół. Wiosną naszym celem będzie każdy kolejny mecz. Będziemy się na nim skupiać, a co to da, okaże się po sezonie.

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24