Grecka Superliga jest jedną najmocniejszych liga spoza "TOP 5" w Europie. Na chwilę obecną przeżywa jednak kryzys, a mimo to i tak zajmuje 14. miejsce w rankingu UEFA, gdy polska Ekstraklasa jest dopiero 25. Kryzys greckiej piłki głównie z powodu Panathinaikosu Ateny, który z regularnej gry w Lidze Mistrzów zamienił się w zespół ze środka ligowej tabeli. Obok popularnych "Koniczynek" Superliga ma jednak więcej do zaoferowania. Flagowym zespołem Grecji od lat jest Olympiakos. PAOK Saloniki, Aris Saloniki czy AEK Ateny też zbierały doświadczenie w Europie, a mimo to Atromitos Ateny był w stanie zając czwarte miejsce w minionym sezonie.
Lokata tuż za podium Superligi jest drugim największym osiągnięciem w klubowej historii - w 2013 roku udało im się zająć 3. miejsce, po 90-letniej serii bez medalu ligowego. Od sezonu 2011/12 Atromitos regularnie walczy o pozycję dającą grę w europejskich pucharach, bowiem tylko dwukrotnie nie zajęli miejsca w pierwszej czwórce.
W czwartek Legia w końcu zagra z wymagającym rywalem w Europie, bo trzeba tak nazwać Atromitos Ateny po meczach z FC Europą i KuPS Kuopio.
Na papierze faworytem dalej są legioniści. Portal transfermarkt.com wycenia polski klub na 30 mln euro, z czego aż 11 piłkarzy przekracza granicę jednego miliona. Grecy mają skład prawie trzykrotnie tańszy (12 mln) i tylko jeden piłkarz jest warty ponad 1 mln euro.
W Atromitosie gra też jeden piłkarz, który kilkukrotnie wystąpił na stadionie Legii. Dawid Kort, który wcześniej występował w Pogoni Szczecin i w Wiśle Kraków, ma małe szanse na występ, ale powinien znaleźć się w kadrze meczowej.
- Nie musiałem jakoś specjalnie opowiadać o Legii, bo mamy specjalistów w sztabie i oni rozpracowują dokładnie rywala. Nie narzekam, że trafiliśmy na Legię - powiedział Polak w rozmowie z „Super Expressem”.
Grecki klub jest jednak mocno osłabiony względem zeszłego sezonu. Zespół opuściła ich największa gwiazda i najlepszy strzelec Efthymios Koulouris. 23-letni napastnik strzelił aż 25 goli we wszystkich rozgrywkach i francuska Touluse'a zapłaciła za niego aż 3,5 mln euro tego lata. Atromitos ma jednak w swoim składzie Clarcka Nsikulu, który będzie z pewnością sprawiał problemy bocznym obrońcom Legii.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
