Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasyk Lech Poznań - Legia Warszawa to emocje, dziwne gole, a także skandale oraz dramaty [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Kibice Legii nie byli zadowoleni, kiedy ich klub zatrudnił Pawła Koczorowskiego. Zarzucali mu, że śpiewał wulgarną piosenkę pod ich adresem, po wygraniu Pucharu Polski przez Lecha w 2004 roku
Kibice Legii nie byli zadowoleni, kiedy ich klub zatrudnił Pawła Koczorowskiego. Zarzucali mu, że śpiewał wulgarną piosenkę pod ich adresem, po wygraniu Pucharu Polski przez Lecha w 2004 roku
Pobici piłkarze, kibice na murawie, bramki w doliczonym czasie gry. W meczach Lech Poznań - Legia Warszawa nie brakowało skandali i dramatów. Kolejny klasyk już w niedzielę.

Dramatycznych chwili w rywalizacji obu drużyn starczyłoby na książkę, a nie artykuł. Pierwszy mecz o Lecha z Legią miał miejsce w 1948 r., a Kolejorz wygrał wówczas 5:4. Od tamtego czasu wiele się działo.

Największa frekwencja

26 lipca 1972 - pierwszy mecz po wejściu do ekstraklasy po kilkunastu latach tułaczki po niższych ligach. Kolejorz wygrywa z Legią 1:0, po kapitalnym golu z rzutu Romana Jakóbczaka.

Trudno oszacować dziś, ile widzów było wtedy na trybunach. Stadion Warty wypełniony był do ostatniego miejsca, ludzie siedzieli w przejściach między sektorami, na koronie stadionu utworzyło się kilka rzędów kibiców, którzy wypatrywali to co działo się na murawie. Świadkowie mówią, że na mecz przyszło ponad 60 tysięcy widzów, choć być może jest to liczba odrobinę zawyżona.

Te zdjęcia z meczów Lech - Legia zapamiętamy na długo:

Największa satysfakcja

4 sierpnia 1993 - prestiżowy mecz po tym, jak Legii odebrano za korupcję tytuł mistrzowski. Lech wygrał 2:1 i był to mecz o coś więcej niż tylko o ligowe punkty, bo miał potwierdzić, że PZPN podjął słuszną decyzję, przyznając Kolejorzowi Koronę.

„Mistrz jest jeden” - tak zatytułował relację z tego meczu Wojciech Bernard, dziś komentator Radia Poznań, a wtedy praktykant w „Gazecie Poznańskiej”. Lech w tym meczu przegrywał po 30 sekundach. Gola dla Legii strzelił Wojciech Kowalczyk. Potem jednak do siatki Legii trafili Dariusz Skrzypczak i Jacek Dembiński.
Największa euforia

5 czerwca 1983 roku - po klęsce 0:6 w Krakowie, wydawało się, że Lech stracił szanse na pierwsze w historii upragnione mistrzostwo. Do rozegrania zostały cztery kolejki, ale to rywale Widzew Łódź i Ruch Chorzów grali skuteczniej i bardziej widowiskowo.

Lech się jednak przełamał. Wygrał z Legią 1:0 po heroicznym boju i wielkich emocjach do ostatniego gwizdka sędziego. Bramkę zdobył dopiero w 90. minucie po strzale głową obrońcy Józefa Adamca. Cały stadion oszalał ze szczęścia, a Adamiec wykonał rundę honorową, która trwała wiele minut po meczu. To zwycięstwo dodało Lechowi skrzydeł.

Największe skandale

10 maja 1980 roku doszło w Częstochowie do meczu finałowego o Puchar Polski. Legia pokonała Lecha 5:0. Ważniejsze od wydarzeń na boisku było jednak to, co działo się przed meczem na ulicach miasta i w jego trakcie na obiekcie. Gazety pisały o zamieszkach wywołanych przez kibiców obu klubów, starciach z policją, fruwających kamieniach, rozbitych witrynach sklepowych i starciach z policją. Do dziś nie wiadomo, ile osób zostało rannych w zamieszkach, mówiło się o ofiarach śmiertelnych, ale oficjalnie nikt tego nie ogłosił. Była to jedna z poważniejszych awantur w tamtych czasach..

1 czerwca 2004 roku doszło też do zamieszek w finałowej rywalizacji o Puchar Polski. Działacze Lecha tak bardzo nie wierzyli w sukces swojej drużyny, że poprosili Legię o zmianę gospodarza pierwszego spotkania. Obawiali się, że w przypadku wysokiego zwycięstwa Legii w Warszawie w rewanżu mogą mieć problem z frekwencją. W pierwszym meczu (rozgrywano wówczas dwa) Lech wygrał nieoczekiwanie 2:0, wywołując euforię swoich kibiców i konsternację działaczy. Warto przypomnieć, że kibice Legii nie mieli być wpuszczeni na to spotkanie.

Doszło jednak do pierwszego i ostatniego w historii „paktu o nieagresji”. Szefowie „Kotła” zapewnili legionistom bilety i zadbali nawet o ochronę ich samochodów. Hasło „Piłka nożna dla kibiców” przestało obowiązywać w rewanżu w Warszawie. Legia co prawda wygrała drugie spotkanie 1:0, ale puchar powędrował do Poznania. Nie mogli tego przeboleć warszawscy kibice, którzy podczas ceremonii dekoracji wtargnęli do loży honorowej i zaczęli szarpać się z graczami Lecha. Doszło do bójki. To cud, że nikt poważnie nie ucierpiał. Skandal był przeogromny.

Także finał Pucharu Polski 3 maja 2011 roku w Bydgoszczy zakończył się bijatyką. Gdy Jakub Wawrzyniak przygotowywał się do wykonania decydującego rzutu karnego (mecz skończył się wynikiem 1:1), na płytę boiska wtargnęli kibice z Warszawy, dekoncentrując Krzysztofa Kotorowskiego. A po celnym strzale legionisty nie wytrzymali sympatycy Lecha. Wyłamali bramy oddzielające trybuny od boiska, łamali krzesełka. Wycofali się dopiero, kiedy policja zaczęła strzelać gumowymi kulami, a na płytę wjechała armatka wodna.
Najwyższe wygrane

6 czerwca 1998: Lech - Legia 3:0 i 1 października 2017 Lech - Legia 3:0.

Piotr Reiss zapewnił w tym pierwszym meczu utrzymanie drużynie spektakularnym hat-trickiem. To był jego pierwszy hat-trick w barwach Kolejorza. Po meczu kibice do białego rana bawili się na Starym Rynku.

Kolejorz równie spektakularne zwycięstwo odniósł też w tym sezonie jesienią.

- Śpiący rycerze wreszcie się obudzili! Lech rozgromił Legię aż 3:0 po meczu, który rozgrzał kibiców do czerwoności. To był najlepszy występ poznaniaków w obecnym sezonie. Na trybunach niezwykle ekspresyjnie z 37 tysiącami widzów reagował też szkoleniowiec Lecha Nenad Bjelica, który został zawieszony na dwa mecze i na trenerskiej ławce zastępował go Rene Poms - napisaliśmy po tym spotkaniu. Gola dla Lecha zdobyli Maciej Gajos, Łukasz Trałka i Maciej Makuszewski.

Najbardziej przykre porażki

25 marca 2000 roku: Lech - Legia 1:2. Atmosfera była bardzo podniosła od początku, piłkarze Lecha wyszli na rozgrzewkę z włosami pomalowanymi na niebiesko. W lidze wiodło im się średnio, ale po 19 kolejkach - tuż przed meczem z Legią - byli jeszcze nad strefą spadkową. Wygrana z najważniejszym przeciwnikiem dałaby Lechowi oddech. Kiedy w 80. minucie meczu w Poznaniu Maciej Murawski sfaulował w polu karnym Sławomira Suchomskiego, a ten chwilę później wykorzystał jedenastkę, stadion przy Bułgarskiej eksplodował. Nie przebrzmiała jednak radość po golu Suchomskiego, a już wyrównującą bramkę strzelił Bartosz Karwan - po rzucie rożnym wykonanym przez Marka Citko.

Pięć minut później stadion umilkł. 19-letni wtedy, urodzony w Poznaniu wychowanek Lecha Michał Goliński, strzelił głową samobójczego gola. Tamta porażka z Legią zepchnęła Lecha na przedostatnie miejsce, a sezon skończył na ostatnim.

24 września 2010 roku: Legia - Lech 2:1. Kolejorz przyjechał do stolicy jako mistrz Polski. W Warszawie dużo się wówczas działo - nowy stadion (prawie ukończony), nowy trener (Maciej Skorża) i rekordowe w historii klubu transfery, z których większość okazała się niewypałami. Jednym z tych trafionych było przyjście Ivicy Vrdoljaka, który przeciwko Lechowi rozegrał wtedy swój chyba najlepszy mecz w barwach Legii. Nie miał łatwego zadania, bo Lech prowadził od 8. minuty, a jeszcze przed przerwą (przy stanie 1:1) czerwoną kartkę zobaczył Maciej Rybus. Mimo to w drugiej połowie ekipa Skorży prezentowała się kapitalnie, a jej motorem napędowym był właśnie chorwacki pomocnik. W 88. minucie Legia strzeliła zwycięskiego gola.

18 maja 2013 roku: Legia - Lech 1:0. Vrdoljak przesądził również w tamtym sezonie o zwycięstwie nad Lechem, skutecznie egzekwując rzut karny w 86 min. po faulu Matusza Możdżenia na Jakubie Koseckim. To zwycięstwo zapewniło Legii mistrzostwo Polski.

9 kwietnia 2017 roku: Lech - Legia 1:2. „Niesamowite uczucie”, „specjalny gol” - mówił Kasper Hamalainen po meczu w Poznaniu w ubiegłym sezonie. Nielubiany w Wielkopolsce Fin (zamienił Lecha na Legię) pogrążył swoich byłych kolegów bramką w doliczonym czasie gry, po uderzeniu głową. Ta porażka miała ogromny wpływ walkę o tytuł w poprzednim sezonie, którą Kolejorz też przegrał.

WSPÓŁPRACA: Hubert Zdankiewicz (Warszawa).

Te zdjęcia z meczów Lech - Legia zapamiętamy na długo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Klasyk Lech Poznań - Legia Warszawa to emocje, dziwne gole, a także skandale oraz dramaty [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24