Największy problem jest z lewą obroną. Od dłuższego czasu nie gra Hesdey Suart, który był hegemonem na tej pozycji. Trenerzy Jurij Szatałow i Pasieka szukali różnych rozwiązań, ale niczego idealnego nie wymyślili. Wydawało się, że Bojan Puzigaca, który z konieczności wskoczył do składu, okaże się równoprawnym zastępcą. Zagrał dobrze w derbach, ale już ostatni występ w Chorzowie z Ruchem to była katastrofa. Zresztą piłkarz dostał czwartą żółtą kartkę i nie może być brany pod uwagę na najbliższy mecz.
Trener Pasieka musi spróbować innej koncepcji, najpewniej z Milosem Kosanoviciem w roli głównej. Andraża Strunę widzi raczej w pomocy. Rodzi się też problem na prawej obronie, bo Krzysztof Nykiel ma kontuzję mięśnia czworogłowego i może nie zagrać.
Arkadiusz Radomski na razie tylko truchta, lecząc kontuzjowaną pachwinę - i nie wygląda na to, by mógł wybiec w niedzielę na boisko. Jeśli dodamy do tego pauzę za kartki van der Biezena i zbity mięsień łydki Saidiego Ntibazonkizy, to sytuacja kadrowa "Pasów" nie rysuje się w jasnych barwach. Dobrze, że do zajęć powrócił Andrzej Niedzielan. Z Bełchatowem nie może być mowy o kunktatorskiej grze, Cracovia musi sięgnąć po trzy punkty.
W ostatniej kolejce wygrywali konkurenci "Pasów" do pozostania w lidze. W tej chwili strata do bezpiecznego 14. miejsca wynosi już pięć punktów. - Nie jest to dobra sytuacja - mówi Pasieka. - To nie była "nasza" kolejka, drużyny nam "odjechały", ale mam jeszcze 16 spotkań do końca sezonu, a w tej lidze może się jeszcze wiele wydarzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?