Mecz rozpoczął się od szybkich akcji zarówno z jednej, jak i drugiej strony, ale od początku to Widzew lepiej prezentował się od wicelidera tabeli. Sytuacje m.in. Veljko Batrovicia z 8. minuty, czy Marcina Kozłowskiego chwilę później mogły wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie.
Jednak wszystko zmieniło się w 31. minucie, kiedy Maksymilian Rozwandowicz zatrzymał dośrodkowanie Adriana Błąda ręką i sędzia został zmuszony do wskazania na „wapno”. To był przełomowy moment w tym spotkaniu, graczom Widzewa stracona bramka podcięła skrzydła i zaczęli grać coraz gorzej. Wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Druga połowa toczyła się już pod dyktando graczy trenera Piotra Stokowca. Od 50, minuty coraz gęściej robiło się w polu karnym Dino Hamzicia. Na gola nie musieliśmy długo czekać, bowiem 4 minuty później po fatalnym błędzie w obronie Krzysztof Piątek oddał strzał na pustą bramkę gospodarzy.
Widzew próbował co prawda później jeszcze „wyrzeźbić” coś i strzelić bramkę kontaktową, ale rażąca nieskuteczność zaprzepaściła te szanse. W końcu słaba postawa Widzewa w obronie i szkolne błędy doprowadziły do tego, że Krzysztof Piątek przejął podanie w poprzek boiska, podholował chwilę piłkę i z prawej strony boiska mocnym strzałem pokonał Hamizicia, ustalając wynik spotkania na 0:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?