Torunianie po raz drugi w historii rywalizowali w stolicy Trójmiasta z tamtejszym zespołem. Rok temu gospodarze także wygrali.
Przed rozgrywkami w AZS-ie UG doszło do kilku zmian kadrowych. Najważniejszą stratą było odejście Tomasza Kriezla do... Torunia.
Faworytem niedzielnego spotkania byli nasi futsaliści, ale tym razem zawiedli. Na początku meczu toruńska ekipa stworzyła sobie kilka sytuacji, ale była bardzo nieskuteczna. Swoje okazje zmarnowali m.in. Marcin Mikołajewicz i Mateusz Waszak.
Gospodarze nie byli dłużni i też mogli otworzyć wynik spotkania. Najlepszą sytuację zmarnował Mateusz Cyman, który trafił w słupek.
W 14. min nasz zespół popełnił błąd, a Mikołaj Kreft pokonał Nicolae Neagu.
ZOBACZ TAKŻE:
Tuż po przerwie było 2:0, a prowadzenie gospodarzy podwyższył Mateusz Cyman. Torunianie odpowiedzieli 74 sekundy później, gdy Wojciechowski zmniejszył straty FC.
Gdy wydawało się, że nasz zespół doprowadzi do wyrównania, Cyman znów umieścił piłkę w bramce. Gości z Torunia było tylko stać jeszcze na trafienie Mikołajewicza. Wynik spotkania ustalił dwie sekundy przed zakończeniem rywalizacji Wojciech Pawicki, który posłał piłkę do pustej bramki z połowy boiska.
AZS UG Gdańsk - FC Toruń 4:2 (1:0).
1:0 M. Kreft (13.51), 2:0 M. Cyman (20.10), 2:1 M. Wojciechowski (21.24), 3:1 M. Cyman (24.56), 3:2 M. Mikołajewicz (25.37), 4:2 W. Pawicki (39.58)
FC: Neagu - Kriezel, Wociechowski, Elsner, Mikołajewicz - Kieper, Morozow (żk), Waszak, Spychalski oraz Mrówczyński, Czyszek
POLUB NAS NA FACEBOOKU:
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?