Kiepskie wieści z Oporowskiej. Do drużyny wrócił koronawirus.
"Informujemy, że u jednego z zawodników Śląska Wrocław wykryto zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Klub niezwłocznie wdrożył wszystkie niezbędne procedury i poinformował o zaistniałej sytuacji Zespół Medyczny PZPN oraz służby sanitarno-epidemiologiczne.
Piłkarz przebywa obecnie w domu, gdzie przechodzi kwarantannę. Drużyna zgodnie z planem przygotowuje się do sobotniego meczu" - to krótka informacja ze strony internetowej WKS-u.
Nieoficjalnie wiemy, że pozytywny wynik testu to nie efekt przesiewowego badania całej drużyny. Piłkarz więc albo gorzej się poczuł, albo miał kontakt z kimś, kto ostatnio chorował. Klub nie chce jednak mówić niczego ponad to, co jest w oficjalnym komunikacie. Niestety zawodnik w ostatnich dniach normalnie trenował z kolegami. Siłą rzeczy jest więc ryzyko, że mógł zarazić kolegów.
Na razie jednak nie będzie kolejnych testów w Śląsku.
- Zgłosiliśmy ten przypadek Komisji Medycznej i sanepidowi. Postępujemy zgodnie z protokołem przygotowanym przez PZPN - mówi nam Tomasz Szozda, rzecznik Śląska. Wygląda więc na to, że sobotni mecz z Podbeskidziem rozegrany zostanie normalnie (godz. 17.30).
W Bielsku-Białej też mają COVIDowy problem - wyłączony z treningów jest wychowanek Śląska, najlepszy strzelec "Górali" w tym sezonie Kamil Biliński.
Przypomnijmy, że koronawirusa przeszło już kilku piłkarzy Śląska, m.in. Erik Exposito, Iserael Puerto czy bramkarz Michał Szromnik.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?