Komentarz po meczu Jagiellonia - Miedź: Przyjaciele beniaminków

(kw)
Jagiellończycy nie po raz pierwszy pomogli beniaminkowi odnieść historyczny sukces
Jagiellończycy nie po raz pierwszy pomogli beniaminkowi odnieść historyczny sukces Wojciech Wojtkielewicz
Chciałoby się powiedzieć: Ale to już było. Rok temu absolutny nowicjusz w ekstraklasie - zespół Sandecji Nowy Sącz, pierwsze punkty w elicie zdobył w Białymstoku, ogrywając Jagiellonię 3:1. Teraz Żółto-Czerwoni znów okazali się przyjaciółmi beniaminka. Pierwsze w historii wyjazdowe zwycięstwo w ekstraklasie odniosła u nas Miedź.

Przyznam, że bałem się tego meczu. Kiedy przed sezonem rozmawiałem z byłym zawodnikiem Miedzi Przemysławem Mystkowskim, ten zapewniał, że legnicki zespół wiele wniesie do ekstraklasy i wcale nie jest kandydatem do spadku. Fakt, beniaminek nie miał wiele punktów, ale jego gra mogła się podobać. Mówienie o płaceniu przez niego frycowego to trafienie w sedno. Przy Słonecznej gościom szczęście, którego do tej pory nie mieli dopisało aż nadto, ale poparli to fajnym występem.

Za to gra Jagi pozostawia wiele do życzenia. Niby jeśli się strzela dwa gole, to nie powinno się mieć większych uwag do ofensywy, ale liczba strat przy wyprowadzaniu kontr była w wykonaniu naszych piłkarzy koszmarna. Kto wie, czy Jaga nie zamknęłaby meczu już po godzinie, gdyby nie uparła się podawać do przeciwników.

W obronie było widać brak Ivana Runje, bez którego środek linii defensywnej praktycznie nie istniał. Zresztą, lista kontuzjowanych była znacznie obszerniejsza i można teraz już tylko dywagować, jaki padłby wynik, gdyby drużyna Ireneusza Mamrota wystąpiła w optymalnym zestawieniu. W niczym nie umniejsza to jednak sukcesu Miedzi, której należą się wielkie brawa. A nam pozostaje przygotowywać się do wyjazdowego starcia z Wisłą Płock.

I jeszcze mała dygresja pucharowa. Oto Dudelange, za odpadnięcie z którym niemiłosiernie wychłostana została Legia Warszawa, wygrał z mistrzem Rumunii 2:0 i jest bliski awansu do fazy grupowej Ligi Europy. To może wcale nie jesteśmy słabi, tylko Luksemburg taki mocny?

Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica 2:3 (ploz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Komentarz po meczu Jagiellonia - Miedź: Przyjaciele beniaminków - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24