Kompromitacja. Rezerwy Korony Kielce po bardzo słabym meczu przegrały w 3 lidze z Orlętami Radzyń Podlaski 0:4 [ZDJĘCIA]

JKM
Fatalna seria Korony II Kielce. Wiosną zdobyła tylko jeden punkt, a nie strzeliła gola. Zremisowała ze Stalą Kraśnik 0:0, a później przegrała z ŁKS Probudex Łagów 0:1, z Wisłą Puławy 0:4, z Sokołem Sieniawa 0:1 i dziś, w sobotę, z Orlętami Radzyń Podlaski 0:4 po bardzo słabym meczu. Stosunek bramek 0:10 nie wymaga komentarza...Korona II nie stanowiła drużyny, piłkarze sprawiali wrażenie jakby przyszli na piknik. W tym zespole potrzebny jest wstrząs! Korona II Kielce – Orlęta Radzyń Podlaski 0:4 (0:3)Bramki: Arkadiusz Maj 5, Karol Kalita 15 z karnego, 55, Szymon Kamiński 29,Korona II: Osobiński 2 – Prętnik 2 (37 Więckowski 3), Seweryś 2 Ż, Mi. Dziubek 3 Ż, Cukrowski 2 (46 R. Turek 3) – P. Lisowski 4, Słabosz 4 Ż – Świtowski 3 (46 Szpakowski 3), Michał Zawadzki 3 (46 Petrović 3), Bielka 3 – Piróg 2 (64 Ł. Bujak 1).Orlęta: Rojek – Wiatrak, Myszka, Fiedeń, Chaliadka (84 Idzikowski)  - Sz. Kamiński, Kobiałka -   Bożym (73 Kleber), Filipowicz (73 Welman), Kalita (78 Nowosadko) – Maj (78 Kuźma)Sędziował: Gerard Gawron.Widzów: mecz bez udziału publiczności.Po niezłym występie w Sieniawie przeciw Sokołowi trener Mariusz Arczewski, który ostatnio musi sobie radzić sam (choroba Dariusza Kozubka) liczył na zwycięstwo rezerw Korony w konfrontacji ze słabiutkimi Orlętami Radzyń Podlaski. Niestety, w pierwszej części spotkania na Szczepaniaka w Kielcach słabiutka to była Korona II. Gospodarze grali tragicznie i popełniali fatalne błędy. W 5 minucie nieporozumienie Jakubów – Cukrowskiego i Osobińskiego zakończyło się golem dla gości. Po kwadransie Orlęta prowadziły już 2:0, po karnym podyktowanym za faul Radosława Sewerysia. Kielczanie notowali mnóstwo niecelnych podań, grali niczym dzieci zagubione we mgle, a zespół z Radzynia Podlaskiego korzystał. Swoją dominację przed przerwą Orlęta przypieczętowały trafieniem Szymona Kamińskiego. Chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu sprawy. Reakcja Arczewskiego, wprowadzenie nowych piłkarzy nie odwróciło losów rywalizacji, a w 55 minucie składną akcję Orląt sfinalizował Karol Kalita. Rezultat 0:4 nie uległ już zmianie i nad gospodarzami zlitował się nawet arbiter, który skończył zawody 5 sekund przed czasem. Sytuacja Korony II stała się tragiczna, a nie widać za wiele przesłanek, że będzie lepiej. Tej drużynie brakuje wszystkiego, prócz elementów piłkarskich także agresywności, woli walki, a co najgorsze nie widać na boisku, że…. jest drużyną. Przyczyny takiego stanu rzeczy są niestety bardziej złożone niż się wszystkim wydaje, nie tak to jednak w tej rundzie miało wyglądać. Zachęcamy do obejrzenia galerii zdjęć - szczegóły na kolejnych slajdach(JKM, dor)
Fatalna seria Korony II Kielce. Wiosną zdobyła tylko jeden punkt, a nie strzeliła gola. Zremisowała ze Stalą Kraśnik 0:0, a później przegrała z ŁKS Probudex Łagów 0:1, z Wisłą Puławy 0:4, z Sokołem Sieniawa 0:1 i dziś, w sobotę, z Orlętami Radzyń Podlaski 0:4 po bardzo słabym meczu. Stosunek bramek 0:10 nie wymaga komentarza...Korona II nie stanowiła drużyny, piłkarze sprawiali wrażenie jakby przyszli na piknik. W tym zespole potrzebny jest wstrząs! Korona II Kielce – Orlęta Radzyń Podlaski 0:4 (0:3)Bramki: Arkadiusz Maj 5, Karol Kalita 15 z karnego, 55, Szymon Kamiński 29,Korona II: Osobiński 2 – Prętnik 2 (37 Więckowski 3), Seweryś 2 Ż, Mi. Dziubek 3 Ż, Cukrowski 2 (46 R. Turek 3) – P. Lisowski 4, Słabosz 4 Ż – Świtowski 3 (46 Szpakowski 3), Michał Zawadzki 3 (46 Petrović 3), Bielka 3 – Piróg 2 (64 Ł. Bujak 1).Orlęta: Rojek – Wiatrak, Myszka, Fiedeń, Chaliadka (84 Idzikowski) - Sz. Kamiński, Kobiałka - Bożym (73 Kleber), Filipowicz (73 Welman), Kalita (78 Nowosadko) – Maj (78 Kuźma)Sędziował: Gerard Gawron.Widzów: mecz bez udziału publiczności.Po niezłym występie w Sieniawie przeciw Sokołowi trener Mariusz Arczewski, który ostatnio musi sobie radzić sam (choroba Dariusza Kozubka) liczył na zwycięstwo rezerw Korony w konfrontacji ze słabiutkimi Orlętami Radzyń Podlaski. Niestety, w pierwszej części spotkania na Szczepaniaka w Kielcach słabiutka to była Korona II. Gospodarze grali tragicznie i popełniali fatalne błędy. W 5 minucie nieporozumienie Jakubów – Cukrowskiego i Osobińskiego zakończyło się golem dla gości. Po kwadransie Orlęta prowadziły już 2:0, po karnym podyktowanym za faul Radosława Sewerysia. Kielczanie notowali mnóstwo niecelnych podań, grali niczym dzieci zagubione we mgle, a zespół z Radzynia Podlaskiego korzystał. Swoją dominację przed przerwą Orlęta przypieczętowały trafieniem Szymona Kamińskiego. Chyba nikt się nie spodziewał takiego obrotu sprawy. Reakcja Arczewskiego, wprowadzenie nowych piłkarzy nie odwróciło losów rywalizacji, a w 55 minucie składną akcję Orląt sfinalizował Karol Kalita. Rezultat 0:4 nie uległ już zmianie i nad gospodarzami zlitował się nawet arbiter, który skończył zawody 5 sekund przed czasem. Sytuacja Korony II stała się tragiczna, a nie widać za wiele przesłanek, że będzie lepiej. Tej drużynie brakuje wszystkiego, prócz elementów piłkarskich także agresywności, woli walki, a co najgorsze nie widać na boisku, że…. jest drużyną. Przyczyny takiego stanu rzeczy są niestety bardziej złożone niż się wszystkim wydaje, nie tak to jednak w tej rundzie miało wyglądać. Zachęcamy do obejrzenia galerii zdjęć - szczegóły na kolejnych slajdach(JKM, dor) Fot. Dorota Kułaga/Kamil Bielaszewski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24