Komu piłkarza, komu, czyli transfery czas zacząć!

W nadchodzącym okienku transferowym bez wątpienia będziemy świadkami hitów, jakie zaserwują nam najzamożniejsi europejskiej piłki. Fakt ten potwierdzają rozstrzygnięcia jakie zapadły w czołowych ligach europy. Mistrzostwo Borussii, porażka i trzecie miejsce Bayernu, szóste Liverpoolu, czy udział Manchesteru City w Lidze Mistrzów. Zaskakujących rozstrzygnięć było znacznie więcej. Zarówno zwycięzcy, jak i przegrani poprzedniego sezonu, głębiej sięgną do klubowej kasy, kusząc nowych zawodników perspektywą wysokich zarobków i walką o cenne trofea.

Jedni uczynią tak, chcąc dobrze wypaść w kolejnych rozgrywkach, natomiast drudzy, żeby zrekompensować kibicom gorycz porażki, jaką musieli przełknąć, po słabym sezonie. Raczej mało prawdopodobne jest aby transferowy rekord został pobity w nadchodzącym oknie. 94 mln euro, to kwota za którą można nabyć co najmniej kilku zawodników światowej klasy. Nie zanosi się także na przeprowadzkę obecnego rekordzisty Cristiano Ronaldo. Szaleństwem byłoby skorzystanie z oferty szejków z Manchesteru, wykładających 180 mln euro na transfer gwiazdora, za takie pieniądze można by kupić całą naszą Ekstraklasę!

Brak pobicia rekordu nie oznacza bynajmniej braku spektakularnych wzmocnień. W ostatnim czasie Sergio Aguero z hiszpańskiego Atletico Madryt, wyraził chęć zmiany barw klubowych. Największe szanse na pozyskanie młodego gwiazdora mają rywal zza miedzy Real, oraz angielska Chelsea. Innym bohaterem okienko może okazać się piłkarz Udinese Calcio, skrzydłowy Alexis Sanchez. W gronie potencjalnych pracodawców wymienia się między innymi finalistę tegorocznej Ligi Mistrzów Manchester United. Coraz bliższe wydaje się być przejście, do któregoś z europejskich klubów 19-letniego Brazylijczyka, Neymara. Bój o talent z Brazylii powinny stoczyć Chelsea Londyn oraz Juventus Turyn.

Gorący towar znaleźć możemy także w Portugalii, gdzie triumfator Ligi Europejskiej FC Porto, oszlifował kolejne diamenty w swojej piłkarskiej fabryce gwiazd. Nazwiska takie jak: Hulk, Falcao, czy Varela są mocno pożądanymi przez najsilniejsze kluby z wiodących lig. Wielu zawodników nie przedłużyło z różnych względów swoich kontraktów, oni także będą z pewnością łakomym kąskiem zwłaszcza dla przedsiębiorczych klubów.

Nie mniej interesująco będzie zapewne na naszym ligowym podwórku. Wisła chce wreszcie osiągnąć piłkarski raj, Legia zdobyć mistrzostwo, Lech wrócić do pucharów, a osiem innych zespołów udowodnić, że można wygrać ligę. Co to oznacza? Transfery! Ten sezon wykreował co najmniej kilkunastu bohaterów ekstraklasowych boisk. Zawodnicy tacy jak: Mateusz Klich, Abdou Traore, Grzegorz Sandomierski, Szymon Pawłowski, czy Maor Melikson z pewnością mogą liczyć na ciekawe oferty nie tylko z ligi polskiej. Ci grający już na zachodzie, także powinni dostarczyć nam emocji związanych z przeprowadzkami. Artur Boruc, Ireneusz Jeleń, Sławomir Peszko, Przemysław Tytoń - spekulacje na temat ich transferów już kilkakrotnie obiegły media, wielce prawdopodobne, że w lipcu i sierpniu znajdą swoje potwierdzenie.

Okres transferowych roszad z pewnością będzie nie mniej emocjonujący aniżeli sam sezon. Kluby nie będą żałować gotówki na najlepszych, niebawem okaże się, kto dokona udanych zakupów.