Pierwsze minuty były dosyć spokojne. Ospałą, deszczową aurę na stadionie w Suwałkach Motor przerwał od razu golem. W 9. minucie spotkania świetne dośrodkowanie Damiana Sędzikowskiego z narożnika pola karnego głową wykończył Tomasz Swędrowski, dla którego było to już piąte trafienie tej wiosny (0:1). Gospodarze próbowali odpowiedzieć pięć minut później. Ładne dośrodkowanie z wolnego Mariusza Rybickiego na gola zamienić chciał Michał Ozga. Piłka wylądowała jednak tylko na górnej siatce bramki strzeżonej przez Sebastiana Madejskiego.
Golkiper gości wykazać musiał się w 21. minucie, kiedy to strzał Rybickiego sparowała na rzut rożny. Z pierwszego podejścia nic groźnego nie wynikło, ale chwilę później był kolejny korner. Futbolówkę z okolic piątego metra, z półwoleja uderzał Elso Brito. Zrobił to jednak bardzo niecelnie.
Zdecydowanie lepiej radził sobie w tym elemencie pod drugiej stronie Sędzikowski. W 25. minucie jego próbę z okolic 25 metra na róg odbił Hieronim Zoch. Kilkadziesiąt sekund później golkiper miejscowych nie miał już nic do powiedzenia. Najpierw ładnie w pola karne wszedł Maciej Firlej, a następnie płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy (0:2).
W 42. minucie miejscowi powinni zdobyć gola kontaktowego. W sytuacji sam na sam z Madejskim znalazł się Bartosz Prętnik. Ten pojedynek wygrał golkiper żółto-biało-niebieskich. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
– Mam nadzieję, że w drugiej połowie utrzymamy prowadzenie, a nawet jeszcze je podwyższymy – mówił przed zejściem do szatni dla TVP Sport zawodnik Motoru, Arkadiusz Najemski.
Z szatni obie drużyny wyszły w takich samych składach, w których do niej schodziły. Przez pierwsze minuty drugiej części meczu nie działo się dużo. Dopiero w 55. minucie o strzał z dystansu pokusił się Michał Żebrakowski. Piłka tuż przed Madejskim, na mokrej murawie, wpadła jeszcze w Kozioł. Bramkarz lublinian poradził sobie jednak i w tej sytuacji.
Chwilę później zagrożenie przeniosło się w pola karne Zocha. Swojej okazji z ostrego kąta nie wykorzystał Tomasz Kołbon, ale w kolejnej akcji na 3:0 dla Motoru w 57. minucie podwyższył Sędzikowski.
Pięć minut później pięknie z dystansu uderzał Rybicki, ale Madejski tego wieczoru był nie do pokonania. Kapitalną paradą odbił piłkę palcami, a ta poleciała na słupek. Trener Wigier zdecydował się na trzy zmiany, a jego podopieczni przycisnęli. Zazwyczaj kończyło się na stałych fragmentach. W 68. minucie po wrzutce z rogu w poprzeczkę trafił Japończyk – Kosai Iwao.
W 71. minucie dwóch roszad dokonał trener Marek Saganowski. Na placu gry pojawił się Paweł Moskwik i Maksymilian Cichocki. Ten pierwszy już kilkadziesiąt sekund później po zagraniu wzdłuż bramki Filipa Wójcika skierował piłkę do pustej bramki Wigier (0:4). Gra Motoru mogła się podobać.
Przyjezdni pewnie dowieźli zwycięstwo do końca, a tym samym zrobili pierwszy krok w kierunku Fortuna 1. Ligi.
W drugim półfinale Ruch Chorzów pokonał po dogrywce Radunię Stężyca 1:0. Mecz o awans między zwycięzcami obu par odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:00 na stadionie przy ulicy Cichej w Chorzowie.
Wigry Suwałki – Motor Lublin 0:4 (0:2)
Wigry: Zoch – Prętnik (63 Sowiński), M. Lewandowski, Ozga, Rudinilson, Michalski (75 Gvozdenović), Babiarz (63 Caetano), Łobojko, Rybicki (81 Krzyżański), T. Lewandowski, Żebrakowski (63 Iwao). Trener: Grzegorz Mokry.
Motor: Madejski – Rozmus, Swędrowski, Firlej (82 Fidziukiewicz), Król (82 Kosecki), Wójcik, Najemski, Sędzikowski (82 Świeciński), Kołbon (71 Cichocki), Zbiciak, Ryczkowski (71 Moskwik). Trener: Marek Saganowski.
Bramki: Swędrowski 9, Firlej 25, Sędzikowski 57, Moskwik 72
Żółte kartki: Rybicki, Sowiński – Kołbon
Sędziował: Krzysztof Rybicki (Siedlce)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?