Koniec transferów- czas grać

Kuba Tarantowicz
O północy z pierwszego na drugiego marca zostało zamknięte okienko transferowe. Borykającej się z problemami organizacyjnymi drużynie ŁKS udało się pozyskać kilku wartościowych graczy.

W rundzie jesiennej ŁKS radził sobie całkiem nieźle w rozgrywkach I ligi. Na pewno lepiej niż w kwestiach organizacji klubu. W przerwie zimowej doszło do wielu zawirowań, a nawet groźby wycofania drużyny z rozgrywek. Wielu zawodników mając dość zamieszania postanowiło poszukać sobie nowych pracodawców. Mimo tych problemów ŁKS przystępuje do rundy wiosennej w całkiem niezłym składzie.

Dosyć szybko z klubem porozumieli się dwaj jego byli zawodnicy, Vahan Gevorgyan i Piotr Świerczewski. Ormianin z polskim paszportem w podstawowym składzie zastąpi prawdopodobnie Adriana Świątka. Najlepszy strzelec łódzkiego zespołu wybrał ofertę Górnika Zabrze. W odwrotną stronę powędrował Piotr Madejski. Pomocnik związany od 2007 roku z zabrzańskim klubem, w tej rundzie będzie grał dla ŁKS.

Wspomniany wcześniej Świerczewski wrócił do Łodzi, po przygodzie z Zagłębiem Lubin. To jednak nie jedyny zawodnik "miedziowego" klubu, który wzmocnił ŁKS. Drugim jest tylko nieco mniej doświadczony zawodnik, Dariusz Jackiewicz. Defensywny pomocnik ma 36 lat, z czego ostatnie 5 i pół spędził w Zagłębiu.

Zarówno Świerczewski, jak i Jackiewicz mogą wypełnić lukę po Krzysztofie Mączyńskim. W rundzie jesiennej był on wypożyczony z Wisły Kraków. Działacze ŁKS starali się o ponowny angaż Mączyńskiego, ale veto postawił trener "Białej Gwiazdy"- Maciej Skorża. Szkoleniowiec mistrza Polski uznał, że zarówno Mączyński, jak i Łukasz Burliga (nim też zainteresowany był trener Wesołowski) będą mu potrzebni wiosną. Trudno dziwić się Skorży, że włączył tych dwóch graczy do pierwszego zespołu, bo ostatnio wielu wiślaków doznało kontuzji.

Nie doszło także do podwójnego transferu na linii Polonia Warszawa- ŁKS. W Łodzi testowani byli Michał Chałbiński i Daniel Ciach. Z pierwszego zrezygnowano, drugiego nie zadowoliły warunki finansowe. Nie zagrają w Łodzi również Mariusz Kukiełka i Japończyk Takafumi Akahoshi. Były reprezentant Polski pozował już do zdjęć w koszulce ŁKS, ale okazało się, ze w tym sezonie miał podpisane kontrakty z dwoma klubami: z Grecji i z Cypru. Pismo z FIFA nie okazało się korzystne dla ŁKS i Kukiełki- piłkarz nie może podpisać trzeciej umowy w sezonie, bo rozwiązanie dwóch wcześniejszych nastąpiło za porozumieniem stron, a nie z winy pracodawców.
O Akahoshim pojawiły się informacje, jakoby podpisał kontrakt z ŁKS (takiego zdania był prezes Dariusz Gałązka). Zdementował te wiadomości trener Wesołowski i kibice nie obejrzą występów Azjaty w biało- czerwono- białych barwach.

Zaraz po zakończeniu rundy jesiennej klub opuścił lewy obrońca Piotr Klepczarek. ŁKS próbował pozyskać na jego miejsce Łukasza Matuszczyka z KSZO. Do tego transferu jednak nie doszło. Pozyskano natomiast z Ruchu Pavola Balaza. Choć do ŁKS przyszedł jako pomocnik, to jak sam przyznaje, może występować na lewej obronie.

Balaz to ostatni transfer drużyny, choć należy jeszcze wspomnieć o Igorze Sypniewskim. Doświadczony napastnik w ostatnich latach miał mnóstwo problemów osobistych i kilkakrotnie wszedł w konflikt z prawem. W ŁKS ma dostać jeszcze jedną szansę. Gdy nadrobi duże zaległości treningowe być może pojawi się na boisku.

Jak widać, tej zimy w ŁKS w sprawach transferowych panowało nie mniejsze zamieszanie, niż w kwestiach poszukiwania sponsora i zakładania nowej spółki. O tym, czy to wszystko wypali kibice będą mogli przekonać się podczas rundy wiosennej. Jej pierwszy mecz- derby z Widzewem- już w najbliższą niedzielę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24