Korona Kielce przegrała 2:6 z Lechem Poznań we Wronkach i nie zagra w finale mistrzostw Polski juniorów do lat 17. Dzielnie walczyła

saw
Sławomir Stachura
Juniorom Korony Kielce nie udało się awansować do finału mistrzostw Polski do lat 17. Przegrali w rewanżowym meczu z Lechem Poznań we Wronkach 2:6. Pierwszy mecz w Kielcach Lech wygrał 2:1.

Lech Poznań - Korona Kielce 6:2 (3:0)
Bramki:
Igor Ławrynowicz 10, Filip Wilak 21, Damian Kołtański 26 i 81 z karnego, Antoni Kozubal 87, Jakub Gil 90 - Jakub Rybus 48, Szymon Płocica 73.

Korona: Karyś (46. Picheta) - Kośmicki (46. Skupień), Kiełb, Dela (80. Śliwa), Cukrowski - Górski (46. Tomczyk), K. Turek (72. R. Turek), Kaczmarski (68. Słabosz), Konstantyn (60. Płocica), Gierczak - Rybus.

Podopieczni trenerów Michała Gębury i Marka Graby już po pierwszym meczu byli w trudnym położeniu, gdyż przegrali w Kielcach z Lechem 1:2. Ale Żółto-Czerwoni podjęli walkę i choć po 26 minutach przegrywali 0:3, do w 73 minucie było już tylko 3:2. W tym momencie do awansu kielczanie potrzebowali jeszcze dwóch goli i mocno parli do przodu. Ale był rzut karny w 81 minucie, Lech objął prowadzenie 4:2 i skończył się mecz.

- Końcowy wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku - mówi Marek Graba, trener Korony. - Po naszych błędach przegrywaliśmy w 26 minucie 0:3, ale w końcówce pierwszej połowy to my mieliśmy trzy znakomite okazje. Najlepszą Jakub Konstantyn, który z dwóch metrów nie zdołał skierować piłki do bramki, po tym jak bramkarz ją wypuścił po mocnym uderzeniu Jakuba Rybusa. W przerwie dokonaliśmy trzech zmian i nasza przewaga wzrosła. Doprowadziliśmy do stanu 2:3, przeszliśmy na jeszcze bardziej ofensywne ustawienie i mieliśmy okazje na wyrównanie, a Lech zaczął grać bardzo nerwowo. Ale niestety, po naszym błędzie w obronie gospodarze mieli rzut karny. Gdy go wykorzystali, wyszli na prowadzenie 4:2 i nasza gra praktycznie rozsypała się. Chłopcy już przestali wierzyć, że są w stanie strzelić trzy gole, by zagrać w finale. Lech to wykorzystał, ale naszej drużynie należą się naprawdę wielkie słowa uznania. Walczyła bardzo ambitnie i w 73 minucie końcowy wynik był sprawą otwartą. Lech, tak jak w pierwszym meczu w Kielcach, był skuteczniejszy i to przesądziło o jego awansie - ocenił trener Marek Graba.

Lech awansował do finału i zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Legia Warszawa - Zagłębie Lubin. Pierwsze spotkanie Legia wygrała w Lubinie 3:2. Finał rozegrany zostanie 18 czerwca w Ząbkach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24