Korona Kielce - GKS Katowice 1:2 (0:1)
Bramka: 0:1 Adrian Błąd 43, 0:2 Patryk Szwedzik 48, 1:2 Luka Zarandia 90+2.
Korona: Forenc - Podgórski (83. Corral), Zebić, Petrow, Koj (59. Łukowski), Danek - Frączczak, Oliveira (59. Takać), Szpakowski, Błanik (68. Zarandia) - Szykawka (68.Kiełb).
GKS: Kudła - Woźniak, Jaroszek, Jędrych, Kołodziejski, Rogala - Błąd (80. Kozłowski), Repka (80. Urynowicz), Figiel (88. Stromecki), Szwedzik (88. Karbownik) - Szymczak (65. Roginić).
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).
Żółte kartki: Woźniak, Roginić (GKS), Takać (Korona).
Widzów: 5301.
Zaczynamy! Korona mocno zmotywowana, od początku ruszyła do ataku. Musi wygrać, jeśli chce przedłużyć i tak małe już szanse na bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Nie wszystko zależy od podopiecznych trenera Leszka Ojrzyńskiego, ale również od wyników spotkań z udziałem Widzewa Łódź i Arki Gdynia. Widzew jest drugi w tabeli - ma 59 punktów, a Arka trzecia - 58 pkt., ale jeden mecz rozegrany więcej. W piątek zespół z Gdyni zremisował na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1.
Na Suzuki Arenie jest kilkuset kibiców GKS, ale nie siedzą w sektorze gości, tylko na trybunach przeznaczonych dla kibiców gospodarzy.
Po 19 minutach jest 0:0, żadna z drużyn nie stworzyła klarownej okazji do zdobycia bramki.
W 29 minucie z około 20 metrów uderzał Patryk Szwedzik, ale Konrad Forenc odbił futbolówkę. Korona na razie ma problemy ze stworzeniem dogodnej okazji do zdobycia bramki. GKS mądrze się broni. W 35 minucie wciąż 0:0 i jest to niekorzystny wynik dla Korony.
W 43 minucie goście przeprowadzili składny kontratak. Sfinalizował go Adrian Błąd, który mocnym strzałem pokonał Konrada Forenca. GKS objął prowadzenie 1:0.
Koniec pierwszej połowy, Korona przegrywa 0:1. Po przerwie musi zagrać dużo lepiej, żeby odwrócić losy spotkania.
Zaczynamy drugą połowę. Fatalny początek dla Korony. Prosty błąd defensywy, Szymczak dograł piłkę w pole karne, Patryk Szwedzik dostawił nogę i ulokował piłkę w bramce. Jest 0:2.
W 59 minucie trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński desygnuje do gry Jakuba Łukowskiego i Dalibora Takacia. Może im uda się poderwać zespół do walki, bo na razie kielecki zespół gra bardzo słabo. Nie ma pomysłu na sforsowanie mądrze i szybciej grający piłkarzy GKS.
Koronie wciąż gra się nie klei. Na boisko weszli Jacek Kiełb i Luka Zarandia, ale w grze gospodarzy nic nie zmieniło się na plus. Kibice Korony coraz częściej wyrażają swoje niezadowolenie z postawy swoich piłkarzy. -Jacek zrób tu porządek, hej Jacek zrób tu porządek - apelują do Kiełba.
W 77 minucie Korona oddała dwa groźne strzały, ale zarówno uderzenie Adama Frączczaka, jak i Jakuba Łukowskiego obronił Dawid Kudła.
W 87 minucie Szwedzik mógł podwyższyć na 3:0, ale w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę.
W 90+2 minucie padła honorowa bramka dla Korony. Zdobył ją Luka Zarandia, po drodze piłka odbiła się od Bartosza Jaroszka i wpadła do siatki.
Koniec meczu. Korona rozczarowała. Po słabej grze przegrała na Suzuki Arenie z GKS Katowice 1:2.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?