Korona podejmuje Legię

Zbyszek Anioł
Legia Warszawa 5:2 Korona Kielce
Legia Warszawa 5:2 Korona Kielce Rafał Wojtas (Ekstraklasa.net)
Geograficznie stadiony Legii i Korony dzieli prawie 200 kilometrów. W tabeli różnica między obiema drużynami to osiem punktów na korzyść kielczan. Pierwszy dystans nie zmieni się na pewno, ale drugi może ulec zmianie już dziś. Relacja LIVE w Ekstraklasa.net od 20!

Szczególny mecz
Prawie 13 500 kibiców oglądało średnio dotychczasowe cztery mecze Korony z Legią rozegrane na Arenie Kielc. Żadna inna drużyna nie wzbudza takiego zainteresowania wśród żółto-czerwonych fanów. Mecz z Legią jest jednym z najważniejszych w całych rozgrywkach zarówno dla kibiców jak i samych piłkarzy. W sezonie 2006/07 trybuny stadionu przy Ściegiennego zapełniły się do ostatniego miejsca, a gospodarze ograli wówczas stołecznych rywali (3:1). W Kielcach legionistom zawsze grało się bardzo ciężko. Na dwanaście możliwych do zdobycia punktów do Warszawy zawieźli cztery. Jedyne zwycięstwo odnieśli rok temu i zawdzięczają je w głównej mierze nieskutecznej grze Korony. Piątkowe spotkanie będzie szczególne również dla Artura Jędrzejczyka, który w rundzie wiosennej, minionego sezonu rozegrał w Koronie jedenaście meczów i zdobył bramkę. Kielczanie chcieli wykupić prawego obrońcę, ale Legia odrzuciła ofertę.

Poważne braki i powroty
Korona jest w tym sezonie rewelacją rozgrywek. Po dziewięciu meczach zajmuje drugie miejsce w tabeli z czterema punktami przewagi nad trzecią - Lechią Gdańsk. Duże zasługi w tym sukcesie mieli trzej gracze, którzy jednak nie wystąpią w meczu z Legią. Na lewej obronie zabraknie byłego kapitana Nikoli Mijajlovicia. Serb od początku sezonu grał pewnie w obronie i często włączał się do akcji ofensywnych. Ale obecnie leczy kontuzje i być może w tej rundzie na boisku już się pojawi. W środku pola rządzi i dzieli Aleksandar Vuković, który w Legii grał nawet z opaską kapitańską. Cztery żółte kartki wykluczyły go jednak z gry przeciwko byłemu klubowi. Z przodu kielczanie będą musieli sobie radzić bez najlepszego napastnika Ekstraklasy - Andrzeja Niedzielana, który nabawił się urazu stawu skokowego przed tygodniem. Tak więc Marcin Sasal ma ból głowy jak zestawić drużynę by kielecka maszyna do wygrywania nie zacięła się.

Trener Maciej Skorża z kolei powiększył sobie pole manewru. Z zespołu Młodej Ekstraklasy do pierwszej drużyny przywrócił Maciej Iwańskiego i Jakuba Wawrzyniaka. Tym samym szkoleniowiec Legii w wyborze kadry na mecz dziesiątej kolejki będzie wiele wariantów i możliwości. Pytanie, czy banici od razu są od razu brani przez Skorżę pod uwagę przy ustalaniu pierwszej jedenastki. Obaj znaleźli się kadrze, ale mało prawdopodobny by w Kielcach zagrali od początku. Z pierwszą drużyną trenował również Kostiantyn Machnowskyj, który był porządnie poobijany po mecz z Widzewem. W Łodzi Ukrainiec zaprezentował się z dobrej strony i ma bardzo duże szanse by zagrać także z Koroną. Na przeszkodzie mogą stanąć tylko problemy zdrowotne. Skorża nie ma przekonania do Marijana Antolovicia i przeciwko najlepszej - obok Jagiellonii - ofensywie w lidze wolałby wystawić Machnowskiego. W warszawskiej ekipie na pewno nie zagrają także lewoskrzydłowy, Maciej Rybus oraz chorwacki obrońca, Srda Kneżević.

Gole, będą gole
W Kielcach goli nie powinno zabraknąć. Bo w meczach z udziałem Korony i Legii rzadko zdarza się by bramek nie było wcale. Po raz ostatni w Ekstraklasie obie ekipy zremisowały (0:0) w połowie poprzedniego sezonu. Korona w piętnastej kolejce z Ruchem Chorzów, a Legia w szesnastej z Zagłębiem Lubin. Kielczanie po raz ostatni w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej nie zdobyli choćby jednej bramki 26. kwietnia w potyczce z właśnie z Legią. Za tym, że goli nie zabraknie przemawia również średnia bramek w meczach pomiędzy legionistami i Koroną - 2,9 gola na mecz.

Ciężko wskazać tutaj jednoznacznie faworyta. Korona jest wiceliderem, gra ofensywny, efektowny i skuteczny futbol. Ale z drugiej strony z Legią zagra poważnie osłabiona i nie wiadomo jak zespół będzie prezentował się bez trzech kluczowych piłkarzy. Legia natomiast od początku sezonu przeżywa poważny kryzys i choć już dwukrotnie wydawało się, że z niego wyjedzie to nic z tego. Tydzień temu zawodnicy ze stolicy wygrali z Widzewem i jeśli ograją też Koronę to będą mogli wreszcie powiedzieć, że są już na prostej.

Korona i Legia w Ekstraklasie:
Korona
mecze: 129
punkty: 202
zwycięstwa: 56
remisy: 34
porażki: 39
bilans bramkowy: 175-148
Legia
mecze: 1962
punkty: 2638
zwycięstwa: 937
remisy: 504
porażki: 521
bilans bramkowy: 3250-2112

Prawdopodobne składy:
Korona: Małkowski - Markiewicz, Stano, Hernani, Golański - Sobolewski, Jovanović, Lech, Korzym- Edi, Tataj

Legia: Machnowskyj - Rzeźniczak, Komorowski, Astiz, Kiełbowicz - Manu, Vrdoljak, Borysiuk, Radović, Szałachowski - Kucharczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24