Koronawirus, druga liga. Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola: Najsprawiedliwiej byłoby dokończyć sezon do ostatniej kolejki

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Sezon drugiej ligi został wstrzymany decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej w związku z zagrożeniem epidemiologicznym związanym z koronawirusem. Trener "Stalówki", Szymon Szydełko", opowiedział nam o tym, w jaki sposób funkcjonuje teraz klub oraz o najlepszym możliwym, jego zdaniem, rozwiązaniu na temat dokończenia sezonu.

Stal Stalowa Wola zdążyła rozegrać dwa spotkania drugoligowe w 2020 roku. Oba z nich zakończyła bezbramkowym remisem: najpierw z Bytovią Bytów przed własną publicznością na stadionie przy ulicy Hutniczej, a następnie na wyjeździe z Błękitnymi Stargard.

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym wywołanym przez koronawirusa postanowiono najpierw pozwolić na grę w drugiej lidze (choć przy pustych trybunach), a następnie jednak zawiesić całe rozgrywki na czas nieokreślony.

- Uważam, że władze w naszym kraju, w tym premier Mateusz Morawiecki, podejmują bardzo dobre i potrzebne nam wszystkie decyzje. W naszym zespole wszyscy są zdrowi. Wczoraj trenowaliśmy normalnie, a na weekend zawodnicy dostali wolne. Na ten moment planujemy normalnie prowadzić zajęcia, następny raz spotykamy się w poniedziałek - powiedział nam Szymon Szydełko, trener stalowowolskiej drużyny.

Jest on spokojny o stan zdrowia swoich piłkarzy.

- Najbardziej boimy się tego, że zawodnicy mogliby mając wirusa zagrozić w jakiś sposób zagrozić swojej rodzinie. Wiemy, że sportowcy są osobami o wysokiej odporności i jeśliby do czegoś takiego doszło, przeszliby przez to zdecydowanie mniej boleśnie, niż inni ludzie - dodał Szymon Szydełko.

W przeprowadzonej w czwartek ankiecie kluby drugiej ligi miały odpowiedzieć na pytanie: Czy chcemy prowadzenia dalszych rozgrywek w takiej sytuacji? Stal opowiedziała się za dalszą grą. Oprócz niej zrobiły to także: Widzew Łódź, Górnik Polkowice oraz Skra Częstochowa.

- Początkowo nie chcieliśmy grać. Gdy jednak w komunikacie Polskiego Związku Piłki Nożnej przekazano nam, iż w razie przedwczesnego zakończenia sezonu zachowana będzie tabela po ostatniej pełnej kolejce, to zdecydowaliśmy się zagłosować w ankiecie za kontynuowaniem gry w drugiej lidze. Względy są oczywiste - wciąż walczymy o utrzymanie. Wcześniej założyliśmy sobie, że wiosną będziemy odrabiać straty, pod koniec rundy jesiennej chcieliśmy jak najmocniej zminimalizować straty, ponieważ wiedzieliśmy, że w drugiej części sezonu mamy do rozegrania wiele meczów u siebie. Dlatego uważaliśmy za niesprawiedliwe przerywanie rozgrywek i uznawanie takiej tabeli w tym momencie sezonu. Tylko w takim przypadku chcieliśmy grać dalej - powiedział nam również szkoleniowiec Stali.

Jakie rozwiązanie problemu niemożności dogrania tego sezonu byłoby według niego najlepsze?

- Moim zdaniem wyjścia z tej sytuacji są trzy. Po pierwsze: całkowite anulowanie tego sezonu. Nikt z ligi nie spada, nikt z niej nie awansuje, a kolejne rozgrywki zaczynamy w tym składzie. Po drugie: gra dalej, gdy zagrożenie już zniknie, nawet kosztem zaburzenia kolejnych rozgrywek. Na przykład moglibyśmy za jakiś czas wrócić do rozgrywek i zakończyć je nawet w okolicach początku września, a w jego połowie rozpocząć nowy sezon. Oczywiście, trzeba by tutaj rozwiązać w jakiś sposób kwestie kontraktów klubów z zawodnikami, ale uważam to rozwiązanie najsprawiedliwsze. Każdy klub dostałby wówczas szansę na to, by normalnie dokończyć sezon i na boisku udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Po trzecie: jest także pomysł, by nagrodzić najlepsze zespoły w poszczególnych ligach awansem, bądź mistrzostwem i grą w pucharach, ale tym z dołu tabeli umożliwić dalszą grę na tym samym poziomie w kolejnym sezonie. W sezonie 2020/2021 ligi zostałyby nieco powiększone, ale w tej sytuacji także nikt by nie ucierpiał. W ekstraklasie i tak planuje się grę z 18 zespołami, można by to zrobić już od przyszłego sezonu. Dwie drużyny awansowałyby z pierwszej ligi i dwie z drugiej do pierwszej. Nikt jednak by z nich nie spadał - dodał Szymon Szydełko.

Jego piłkarzy czeka teraz jednak trudna praca, by utrzymać dobrą dyspozycję fizyczną w razie, gdyby jednak doszło do dokończenia rozgrywek.

- Teraz będziemy się starali jak najlepiej trenować, ale nie wiemy jak długo potrwa ta przerwa. Nie spodziewam się, żeby to było dwa tygodnie, ale dłużej. Czekamy, najważniejsze jest teraz zdrowie nas wszystkich - powiedział również trener stalowowolskiej Stali.

Jego klub swój mecz miał rozegrać dzisiaj, w sobotę 14 marca, na własnym boisku. Jego rywalem miała być Olimpia Elbląg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus, druga liga. Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola: Najsprawiedliwiej byłoby dokończyć sezon do ostatniej kolejki - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24