Kosta Runjaic: Nie wiem, o ile musimy się poprawić, by z Cracovią było lepiej

Martin Sevela, Zagłębie
Zagraliśmy dobry mecz, pokazaliśmy dobrą piłkę. Od początku byliśmy skoncentrowani na piłce, zrobiliśmy kilka bardzo dobrych akcji ofensywnych i udało się je wykorzystać. W II połowie musieliśmy zmienić trochę strategię naszej gry, więcej skupić się na defensywie. Czekaliśmy na straty Pogoni, by wychodzić z szybkimi atakami. Mieliśmy swoje okazje, ale brakowało dobrej finalizacji. Najważniejsze są jednak trzy punkty w naszej sytuacji i to, że nasz cel – awans do ósemki – cały czas jest realny. Taki wynik na wyjeździe jest budujący na kolejny tydzień.

Dominik Hładun, bramkarz Zagłębia
To był dla nas fajny mecz i zakończył się fajnym wynikiem. Po takiej długiej przerwie w grze nie zawsze się wygrywa tak wysoko. Dobrze weszliśmy w I połowę, strzelaliśmy bramki, ale też za dużo pozwalaliśmy przeciwnikowi na naszej połowie, bo też miał swoje sytuacje bramkowe. Za dużo wrzutek w pole karne Pogoń wykonała, ale dobrze, że je wybroniliśmy.

Kosta Runjaic, trener Pogoni
Inaczej sobie wyobrażaliśmy ten mecz. Wynik zawiódł, gra – szczególnie w defensywie – też. Wiedzieliśmy, jaką jakość ma Zagłębie w ofensywie, ale nie spodziewałem się, że nasza obrona zagra tak „płasko”.

Gdy po tak długiej przerwie zaczynasz mecz od straty tak prostego gola, to później nie jest łatwo. Staraliśmy się, walczyliśmy, oddaliśmy kilka strzałów, ale to przeciwnik miał więcej jakości w ataku.

II połowa to nasze niewystarczające starania o zmianę wyniku. Dla Zagłębia był to prosty mecz, mogli nisko na nas czekać i wykorzystywać wolne strefy. Jeśli chcemy osiągnąć lepszy wynik za tydzień z Cracovią to nawet nie wiem, o ile procent musimy się poprawić. Mamy jednak przed sobą kilka dni – porozmawiamy i przeanalizujemy spotkanie z Zagłębiem

Konstantinos Triantafyllopoulos ma od kilku tygodni problemy mięśniowe. Ciężko pracuje na powrotem do drużyny, w tym tygodniu trenował już z zespołem, ale jeszcze nie jest gotowy do gry, bo odczuwa ból. Trudno powiedzieć, kiedy wróci do składu.

W najbliższym tygodniu musimy popracować nad stabilnością w defensywie, agresywnością, ale wiem też, że moi zawodnicy sami mają świadomość, co muszą zmienić. Po takim spotkaniu jak z Zagłębiem możliwe są rotacje w składzie. Realistycznie podchodzę do tej porażki, nie mam powodu, by za bardzo krytykować drużynę.

Srdan Spiridonovic jest zawodnikiem Pogoni, ale czy będzie w niej grał to w pierwszej kolejności takie pytanie trzeba zadać mu. Kolejne dni pokażą, jak to się rozwinie. Uważam, że Srdan nie zachował się w porządku wobec zespołu.

Hubert Turski pokazał się z dobrej strony. Nie chcę mówić, czy zagra za tydzień od początku. To szerszy temat – to młody chłopak, większość sezonu leczył kontuzję i teraz potrzebuje spokojnego wejścia w drużynę. Znamy jego jakość, potencjał. Zagrał dobrze, ale to nie jest gracz, który teraz musiałby wziąć odpowiedzialność za wynik na siebie. Jestem 2,5 roku w Pogoni i proszę mi wierzyć, że wiem, kto jest na jakim poziomie. Nie tylko przecież Hubert chce grać, ale chętnych jest więcej. Na ławce był np. Maciej Żurawski, który też dostanie swoje szanse. Chodzi też o to, że nie skupiajmy się tylko na rozwoju jednego zawodnika, ale realizacji głównych celów.

Znam statystyki i wiem, jak wartościowi byli w tym sezonie dla Pogoni Buksa, Kozulj i Spiridonovic. Buksa fantastycznie pracował dla drużyny, ale nie mogę tego powiedzieć o Kozulju i Spiridonovicu. Z niektórymi rzeczami trzeba się pogodzić, trzeba być przygotowanym na niespodzianki i już je miałem w swojej karierze trenerskiej. Myślę, że teraz wyciągniemy właściwe wnioski przed kolejnym spotkaniem. Zobaczymy też, kto z zawodników wykorzysta tę sytuację i zbuduje sobie pozycję w drużynie.

Kamil Drygas, kapitan Pogoni
Przegraliśmy zasłużenie, a wynik mógł być inny. Zagłębie stworzyło sobie wiele sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Byli nieskuteczni, a my też. Mieliśmy kilka fajnych akcji, chyba trzy razy obiliśmy słupki, ale bramki nie udało się strzelić. Przed nami kolejne spotkania i na tym trzeba się skupić. Lepiej przegrać raz 0:3 niż trzy razy 0:1 i tego też trzeba się trzymać.

Psychicznie czułem się bardzo dobrze, a fizycznie jeszcze nie jest najlepiej. Od trzech tygodni trenują z drużyną i potrzebuję kilku tygodni wspólnej pracy i kilku wejść z ławki, by było lepiej.