Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk: To było dziwne spotkanie

Łukasz Madej / Gazeta Krakowska
Maciej Kowalczyk
Maciej Kowalczyk Albert Szczerba / Sandecja.pl
- Nie mamy czego się wstydzić. Uważam, że z Flotą zagraliśmy dobry mecz. Niestety, przegraliśmy - uważa Maciej Kowalczyk, piłkarz Sandecji Nowy Sącz.

Ludziom z gór pobyt nad Bałtykiem wyraźnie nie służy. Drugi raz przemierzacie całą Polskę, żeby zagrać w Świnoujściu i drugi raz przegrywacie. Nie szkoda wysiłku?
Szkoda, i właśnie w takich nastrojach trzeba teraz wracać. Jednak to, że gramy akurat nad morzem, wcale mi nie przeszkadza.

No tak, był Pan przecież kiedyś piłkarzem Lechii Gdańsk.
(Uśmiech) Nie wiem, jak sytuacja wyglądała w poprzednim spotkaniu Sandecji w Świnoujściu, bo nie grałem wtedy jeszcze w tym klubie. Mogę wypowiadać się tylko o tym meczu. A powiem szczerze, że czuję niedosyt.

Bo przegrała drużyna lepsza?
Na pewno. Od początku było to naprawdę bardzo dziwne spotkanie. Gramy dobrze, stwarzamy sytuacje, uderzamy na bramkę, Flota nic nie pokazuje, a to przeciwnik trafia do siatki.

Po kilku minutach drugi raz.
Dalej ciśniemy, mamy kolejne okazje i dostajemy drugiego "dzwonka".

Kłopoty z koncentracją?
Nie wiem. Podobnie było w poprzednim spotkaniu. GKP nic nie grało, a strzeliło nam bramkę. Wtedy też się zdrzemnęliśmy. Hmm, może jednak momentami nie jesteśmy odpowiednio skoncentrowani? W Świnoujściu mogło być dużo łatwiej o zwycięstwo niż wcześniej z Gorzowem. Na naszym stadionie graliśmy w ciężkich warunkach.

Nie tak miała Sandecja rozpocząć rundę wiosenną.
Zgadza się. Liczyliśmy na trzy punkty przed tygodniem, a tylko zremisowaliśmy. Teraz też pojechaliśmy po zwycięstwo. Nie mamy jednak czego się wstydzić. Uważam, że z Flotą zagraliśmy dobry mecz. Niestety, przegraliśmy.

I co teraz? Dwa pierwsze miejsca oglądacie z bardzo daleka.
Zobaczymy. Przed nami kolejne starcie. Znowu wyjdziemy po zwycięstwo. Wiosną zawsze gra się ciężej. Wszystkie drużyny walczą. Na pewno nikt nie będzie tylko i wyłącznie wygrywać.

Po jednym ze sparingów Mariusz Kuras dał do zrozumienia, że wiosną zostanie Pan gwiazdą tej drużyny.
Czas wszystko pokaże. Grało mi się dobrze, ale wcześniej praktycznie przez pół roku nie występowałem w mistrzowskich meczach. Sparingi to nie to samo. Myślę, że w następnym spotkaniu pokażę się z jeszcze lepszej strony.

W Świnoujściu rozmawiał Łukasz Madej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24