Do niecodziennego meczu doszło w czwartek. Valmiera, niedawny rywal Lecha Poznań w el. Ligi Europy, z którego do Lechii Gdańsk przyszedł wczoraj Ukrainiec Mykoła Musolitin, rozegrała mecz 26. kolejki z BFC Daugavpils. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że goście wyszli w ośmiu, bez ławki rezerwowych.
Stało się tak ponieważ w zespole BFC Daugavpils doszło do masowego zakażenia COVID-19. We wtorek klub informował o sześciu pozytywnych wynikach, które wymusiły izolację także innych osób z drużyny. W efekcie tego, jak i zakazu gry niepełnoletnich w lidze (na czas walki z pandemią), dzisiejszy mecz odbył się w niewyrównanych składach: Valmiera wystawiła przepisowych jedenastu graczy, a siedmiu kolejnych pozostawiła na ławce, podczas gdy BFC Daugavpils zaczął w ośmiu i w ośmiu skończył.
Pikanterii dodaje fakt, że Optibet Virsliga kończy sezon. Na dwie kolejki przed końcem zespół BFC Daugavpils nie mógł być pewien swojego bytu, bo miał tylko cztery punkty przewagi nad miejscem oznaczającym grę w barażach o utrzymanie.
Z meczowej grafiki wynika, że trener BFC Daugavpils ustawił drużynę w systemie 1-4-3-0. Do przerwy Valmiera dała radę wbić dwie bramki. Po zmianie stron trafiła raz, dlatego mecz skończył się wynikiem 3:0.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?