Krótki alfabet lidera, czyli Warta Poznań w pięciu punktach

Warta przygotowania do rundy rewanżowej rozpocznie na pierwszym miejscu w tabeli. Fotel lidera "Warciarze" zajmowali przez wiele kolejek, w ostatnich dwóch seriach spotkań postawili mocny stempel na rundzie jesiennej, pokonując 2:1 GKS Bełchatów oraz 3:0 Wigry Suwałki. Jakby chcieli tym potwierdzić, że lider im się należał i basta!
 
Trener Piotr Tworek nie ma wątpliwości, że poniższe pięć punktów definiuje Wartę z jesieni.
  

- Zbudowaliśmy skład, który jest mieszanką doświadczenia i młodości, którego cechuje ogromna chęć pracy. Ta kadra bardzo dobrze zafunkcjonowała pod względem relacji interpersonalnych w szatni. To grupa bezproblemowa, szybko zażegnujemy w niej konflikty, jeśli w ogóle takowe się pojawiają. Nie ma u nas podgrupek, każdy wie po co jest w klubie i jaką rolę pełni indywidualnie i w kontekście całej drużyny. Co ważne, nie mamy jednego lidera, ciągnącego zespół. Wszyscy zawodnicy czują się potrzebni w Warcie. Liderem jest Warty zespół. Mam kapitana w osobie Bartka Kieliby, ale tak naprawdę trzy mocne charakterologiczne ogniwa stanowią o naszej wartości w środku pola. Oni są sercem Warty.
 

- Już na pierwszym treningu widać było, że zespół zaakceptował naszą filozofię gry, dzięki czemu tydzień po tygodniu konsekwentnie realizowaliśmy cały plan. Efektem tego były dobre wyniki w lidze. Moim celem był indywidualny rozwój poszczególny piłkarzy, cieszę się, że udało nam się to osiągnąć. Rozwijaliśmy się właśnie poprzez atakowanie. Nie zapominaliśmy przy tym o obronie, bo ona jest fundamentem. Ofensywne nastawienie, całkowicie nowa wizja była potrzebna w obliczu zmian - sportowych oraz organizacyjnych - jakie zaszły w klubie.
  

- Trafione w 100 procentach! Pierwszy mecz, który rozegraliśmy w Mielcu, gdzie przegraliśmy 1:2 mógł budzić obawy, czy idziemy w dobrym kierunku. Później jak już złapaliśmy nasz rytm to trzymaliśmy go do samego końca. Konsekwencją tego był fakt, że cały czas utrzymywaliśmy się w czołówce - na miejscach 1.-4. Nie wypadliśmy z czołówki, poza tym nie mieliśmy serii dwóch przegranych meczów.
 

- Swoim doświadczeniem, umiejętnościami, regulowaniem gry, co jest nieodzowne w przypadku środkowego pomocnika, sprawił, że jego wkład w nasze wyniki był nieoceniony. Dla mnie nieoceniony był także jako człowiek. Przyszedł facet z ekstraklasy, który dużo osiągnął, wieloletni kapitan Lecha Poznań, i szybko wpasował się w naszą drużynę, stając się jednym z ważniejszym ogniw. Wbrew wszelkim opiniom, że gwiazdorzy, okazał się najnormalniejszy z normalnych.
 

- To jest nasz sukces marketingowy. Sukces, który odbił się głośnym echem nie tylko w Poznaniu, ale w całej Polsce. Unikalni użytkownicy, którzy wchodzili na stronę odsyłającą do akcji, pochodzili z wielu krajów europejskich. W całe to przedsięwzięcie ogromną pracę włożyli nie tylko ludzi z klubu, również ci, którzy życzą Warcie dobrze i chcą, aby wróciła ona na odpowiednie tory. Bardzo ciekawy pomysł, świadczący o inteligencji i polocie pomysłodawców. Trzeba tylko życzyć, żeby za słowami poszły czyny, a tu już ukłon w stronę firm. Bez nich ta akcja nie uda się w pełni.
 
- W szatni u nas wisi taka oto definicja Warty - dodaje szkoleniowiec lidera Fortuna 1 Ligi.
 

- We wszystko co się działo, od momentu mojego zatrudnienia, czyli 15 czerwca, kiedy został zatrudniony, a 17 czerwca, gdy poprowadziłem pierwszy trening.
 

- Pracuję z ludźmi głodnymi sukcesów, takimi, którzy nie odcinają kuponów w Warcie tylko są po to, żeby coś jeszcze w życiu osiągnąć.
 

- Dla mnie to kluczowa kwestia w prowadzeniu drużyny.
 

- Od niego wszystko się zaczyna. Na nim realizuje się wszystkie założenia.
 

- Chcemy to zrobić. Po to trenujemy, nie po to też zajmujemy 1. miejsce, żeby o tym nie mówić. Jeśli byłby to indywidualny awans każdego z moich zawodników, tym bardziej będę miał satysfakcję, wiedząc, że zawodników cieszy każdy wspólny trening, mecz.

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy