Krystian Nowak: Przez Szkocję na ME U-21

Maciej Kanczak
Krystian Nowak
Krystian Nowak archiwum
W lidze polskiej, w barwach Widzewa Łodź i Podbeskidzia Bielsko-Biała Krystian Nowak rozegrał 70 spotkań. Po degradacji „Górali” do I ligi, kontrakt z klubem z ul. Rychlińskiego 21 rozwiązał za porozumieniem stron i niespodziewanie związał się kontraktem z Heart of Midlothian. Ze Szkocji jednak długo nie dochodziły informacje o jego debiucie, zatem zaczęto snuć już domysły, że oto kolejny Polak przepadł na zachodzie. W grudniu jednak los uśmiechnął się do Nowaka, który najpierw zaliczył swój debiut w zespole Heart, a później zdobył premierową bramkę w SPL. Nazwisko wychowanka UKS SMS Łódź w Edynburgu zaczyna zatem znaczyć coraz więcej.

Kontrakt z Heart podpisałeś w sierpniu, a zadebiutowałeś w nowym klubie dopiero w grudniu. Skąd tak długi czas oczekiwania na pierwszy mecz?

Przyszedłem do klubu po okresie przygotowawczym, a także po spotkaniach w Lidze Europy, gdzie skład już się wykrystalizował. Nie pozostało mi zatem nic innego jak ciężko pracować i cierpliwie czekać na szansę.

Ściągał Cię do klubu Robbie Neilson, ale okazję gry dał Ci dopiero jego następca, Ian Cartho. Nowy menedżer zatem bardziej w Ciebie wierzy niż jego poprzednik?

Z Cartho szybko znalazłem wspólny język. Od początku powiedział mi czego ode mnie wymaga i oczekuje, zatem wiedziałem, że wszystko już teraz zależy tylko ode mnie. Ale Neilsonowi też dużo zawdzięczam, wszak dzięki niemu trafiłem do Heart.

Gol w wygranym meczu z Glasgow Rangers zmienił postrzeganie Twojej osoby w klubie?

Na pewno bardzo mi pomógł, ale zdecydowanie ważniejszy w budowaniu mojej pozycji był fakt, że zacząłem w końcu grać regularnie. Wskoczyłem do składu, utrzymuje w miejsce w nim i staram się jak najwięcej dobrego dawać zespołowi.

Jesteś nominalnym środkowym obrońcą, ale w ekipie „Serc” do tej pory grałeś głównie jako defensywny pomocnik. Nie sprawia Ci to problemu?

Absolutnie żadnego. W przeszłości długo grałem na tej pozycji, zatem nie jest mi obca. Cieszyłem się również, że mogłem wrócić do drugiej linii. Z kolei w starciu z Rangersami znów dostałem szansę gry na środku obrony. Mogę grać zatem swobodnie i tu i tu.

Jak odnajdujesz się w ostrej i bezpardonowej Scottish Premier League?

Bardzo dobrze się tu czuję. Liga jest silna, gra tu wielu naprawdę niezłych zawodników, no i jest zupełnie inna niż polska, więc to dla mnie wyzwanie i nowe doświadczenie. Mogę się tu zatem wiele nauczyć.

Miejsce gwarantujące udział w eliminacjach Ligi Europy to główny cel Heart na ten sezon?

Tak. Aby go osiągnąć najważniejsze będzie, abyśmy utrzymywali równą formę i regularnie punktowali do końca sezonu zasadniczego. Później walka o miejsca 2-3 rozstrzygnie się w pięciu dodatkowych spotkaniach.

Czy w najbliższej przeszłości, ktoś może być równorzędnym rywalem dla Celtiku Glasgow, jak Glasgow Rangers przed karną degradacją?

W tym sezonie Celtic jest absolutnie poza zasięgiem, ale Heart stale się rozwija i wkrótce mam nadzieję, że będziemy w stanie nawiązać z nim walkę.

W poprzedniej dekadzie Polska dość licznie była reprezentowana w SPL. Dlaczego Twoim zdaniem się to zmieniło?

Myślę, że wpływ na to mają przede wszystkim względy finansowe. Wielu klubów po prostu nie stać na wysokie kontrakty.

Jak wygląda porównanie Ekstraklasy z SPL?

Obie ligi poziomem są bardzo zbliżone do siebie. Różnica tkwi głównie w intensywności i przygotowaniu motorycznym. W Szkocji jest dużo więcej ostry gry i walki fizycznej.

A jak w ogóle odnajdujesz się w Szkocji?

Od początku bardzo dobrze się tu czuję i nie miałem większych problemów z aklimatyzacją. Rozmawiam po angielsku, mam tylko czasem problem ze zrozumieniem Szkotów, ze względu na ich akcent.

W lidze polskiej rozegrałeś 70 meczów. Jak oceniasz ten bilans? Dużo? Mało?

Patrząc na mój wiek, myślę, że ten bilans jest dobry, choć oczywiście zawsze mogło być lepiej. Pomijając Ekstraklasę, rozegrałem jeszcze cały sezon w I lidze.

Twój transfer do Heart był niespodzianką dla kibiców. Jak w ogóle do niego doszło?

Dostałem informacje od menedżera o zainteresowaniu Szkotów moją osobą. Byłem jednak po kontuzji i Szkoci najpierw chcieli się przekonać jak w ogóle wyglądam na treningach. Po tygodniu zajęć już jednak dostałem propozycje podpisania kontraktu.

Z polskiej ligi nikt się do Ciebie nie odzywał?
Zależało mi bardzo na tym, żeby wyjechać i spróbować swoich sił na obczyźnie, zatem z menedżerem nowego klubu szukaliśmy przede wszystkim zagranicą.

W Ekstraklasie w ciągu trzech sezonów, aż dwukrotnie poznałeś gorzki smak degradacji (Widzew Łódź w sezonie 2013/2014 i Podbeskidzie Bielsko-Biała w sezonie 2015/2016). Boli Cię ta statystyka czy też kompletnie się nią nie przejmujesz?

Boli i to bardzo, jak każda przegrana. Porażki trzeba jednak przemyśleć na spokojnie, wyciągnąć wnioski i zostawić je za sobą. Przeszłości bowiem już się nie zmieni, a zbyt częste myślenie o niej może zaszkodzić przyszłości. Teraz koncentruje się na pracy i celach, które mam do zrealizowania.

A propos celów, to na pewno jednym z nich jest wywalczenie sobie miejsca w kadrze Marcina Dorny na ME U-21.

Oglądałem każdy mecz młodzieżówki i widzę, że skład się powoli krystalizuje. Niemniej dla obsady poszczególnych pozycji kluczowe będą najbliższe miesiące. Dlatego też nie składam broni i o miejsce w reprezentacji U-21 będę walczył. Myślę, że szansę mam i dopóki trener nie ogłosi ostatecznej kadry, nie będę sobie ich odbierał. Najważniejsza będzie wysoka forma i regularna gra w klubie.

A jak oceniasz grupę, do której trafili Polacy?
Grupa jest bardzo mocna, ale tutaj nie ma już słabych drużyn. Musimy jednak przede wszystkim skupić się na sobie, bo mamy naprawdę bardzo mocny zespół. A mecze towarzyskie w ostatnim czasie pokazały, że stać nas na walkę z najlepszymi.

POLACY ZA GRANICĄ w GOL24

Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24