Krystian Wójcik może być ważnym ogniwem Górnika Łęczna, o ile ominą go kontuzje

KK
Krystian Wójcik (przy piłce)
Krystian Wójcik (przy piłce) fot. K. Kurzępa
Poprzedni sezon nie był udany zarówno dla Górnika Łęczna, jak i Krystiana Wójcika. Doświadczony pomocnik liczy na to, że w nadchodzących rozgrywkach będzie zupełnie inaczej.

Uraz wykluczający z pierwszych sześciu kolejkach ligowej kampanii oraz kolejna kontuzja oznaczająca koniec sezonu jeszcze w marcu. Tak można w skrócie opisać minione rozgrywki w zielono-czarnych barwach dla Wójcika. 29-latek zanotował tylko 15 występów, w tym zaledwie sześć meczów rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Łącznie spędził na boisku raptem 625 minut, znacznie więcej czasu przebywając na wizytach u lekarzy, fizjoterapeutów i masażystów.

- Rzeczywiście kontuzje pokrzyżowały mi plany - nie ukrywa Wójcik. - Jednak cieszę się, że zarząd Górnika mi zaufał i otrzymałem propozycję nowego kontraktu. Liczę na to, że w najbliższych rozgrywkach dopisze mi wreszcie zdrowie i będę miał jak najwięcej okazji ku temu, by pokazać się kibicom - dodaje.

W trakcie obecnego lata popularny „Czoko” na szczęście nie może narzekać na problemy z urazami. Jak dotąd, piłkarz pochodzący z Włodawy przepracował cały okres przygotowawczy i wystąpił w każdym z siedmiu spotkań towarzyskich. W wygranym 3:1 meczu ze Stalą Rzeszów strzelił zaś jedną z bramek.

- Na każdą pozycję jest w naszej drużynie po dwóch zawodników. Sparingi są okazją do walki o wygranie rywalizacji o miejsce w składzie. Jak będzie w moim przypadku, to się okaże tuż przed pierwszym meczem sezonu. Najbardziej lubię grać na pozycji numer dziesięć, ale mogę występować także na “ósemce”. Jestem po rozmowie z trenerem Kamilem Kieresiem na ten temat oczekiwań wobec mnie w najbliższych rozgrywkach. Wiadomo, że od ofensywnych zawodników wymaga się ofensywnej gry, zdobywania bramek i wypracowywania pozycji strzeleckich dla kolegów z zespołu - tłumaczy Wójcik.

Zawodnik, który w sierpniu będzie świętował 30. urodziny odczuwa satysfakcję z dotychczasowych przygotowań i czeka na inaugurację sezonu pełen optymizmu. - Wszystko jest tak, jak należy. Ciężko pracujemy. Przez trzy tygodnie mieliśmy treningi praktycznie dwa razy dziennie. Teraz jesteśmy w nieco inną fazę przygotowań. Początki były trudne, ale trenerzy zmniejszają nam obciążenia, dzięki czemu wypracujemy dynamikę i szybkość. Myślę, że nasza gra będzie wyglądała inaczej niż w ubiegłym sezonie. Pracowaliśmy w pierwszych tygodniach przygotowań głównie nad motoryką, zajęć taktycznych było trochę mniej. Teraz skupiamy się właśnie na tych aspektach. Mam nadzieję, że do startu ligi wypracujemy sposób gry, który będzie cieszył naszych kibiców, ale będzie też efektywny - podkreśla wychowanek Włodawianki Włodawa.

Górnik zakończył poprzedni sezon na dziewiątym miejscu w tabeli, co odebrano w klubie jako duże rozczarowanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że po rundzie jesiennej zielono-czarni mieli tylko dwa punkty straty do pozycji premiowanej awansem, a na finiszu rozgrywek było to już 12 oczek różnicy. Łęczyńscy kibice liczą teraz na rehabilitację i walkę o promocję na wyższy szczebel. A czy w “górniczej” szatni mówi się o awansie? - Nie ma na nas presji. Wiadomo jednak, że każdy jest ambitny i chce grać o jak najwyższe cele. Będziemy dążyć do tego, by wygrać każdy kolejny mecz i zrobić tak, by na koniec sezonu wszyscy byli zadowoleni - podsumowuje Wójcik.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krystian Wójcik może być ważnym ogniwem Górnika Łęczna, o ile ominą go kontuzje - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24