Śląsk Wrocław będzie musiał radzić sobie na początku sezonu 2019/2020 bez Mateusza Radeckiego. Pomocnik sprowadzony z Wigier Suwałki był ważnym elementem w układance trenera Vitezslava Lavicki w ubiegłym sezonie, oczywiście wtedy, gdy był zdrowy.
Radecki miał problemy z łąkotką, przez co musiał przejść operację. Udało mu się dojść do pełni zdrowia i w końcówce ubiegłego sezonu wrócił na boisko, lecz podczas obozu w Rogli kontuzjowane kolano znów się odezwało. To powikłania po wspomnianej operacji.
Piłkarz przeszedł szczegółowe badania, był nawet na konsultacjach u lekarza reprezentacji Polski Jacka Jaroszewskiego. Jak udało nam się ustalić, usłyszał tam, że może być wyłączony z gry nawet przez... pół roku! Śląsk Wrocław dzisiaj poinformował jednak, że przerwa w treningach Radeckiego potrwa około półtora miesiąca.
- Były dwa warianty w przypadku Mateusza Radeckiego. "Optymistyczny" mówił o kilkutygodniowej przerwie, a pesymistyczny zakładał od trzech do pięciu miesięcy wykluczenia. Szczegółowe badania wykazały jednak, że nasz pomocnik za około sześć tygodni powinien wrócić do gry - powiedział nam rzecznik prasowy Śląska Wrocław Tomasz Szozda.
Dużo lepiej wygląda sytuacja Mączyńskiego, który także był w Warszawie u doktora Jaroszewskiego. "Mąka" jest już zdrowy i lada moment wznowi treningi z zespołem.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?