Krzysztof Piątek - od brządca z Dolnego Śląska, po gladiatora z Mediolanu
Nie każdy wie, że napastnik AC Milan rozpoczynał karierę nie w Lechii Dzierżoniów, jak powszechnie się mówi, lecz w klubie z maleńkiej Niemczy - Niemczance. 35 mln euro, jakie Milan zapłacił za Piątka Genoa CFC, wystarczyłyby jego rodzinnej Niemczy na pokrycie wszystkich budżetowych wydatków przez 6 lat.
Krzysztof Piątek wychowywał się w tej około trzytysięcznej miejscowości na Dolnym Śląsku i tam stawiał pierwsze kroki w piłce. Jego pierwszym trenerem był ojciec Władysław, były piłkarz m.in. Lechii Dzierżoniów i gwiazda B-klasowej Niemczanki Niemcza, na meczach której mały Krzyś pojawiał się już jako 4-latek.
Krzysztof Piątek od małego chłonął ducha sportu, spędzając całe dnie na basenie, gdzie jego ojciec był ratownikiem. Szybko nauczył się pływać i w dużej mierze dzięki temu nigdy nie miał problemów z ogólną sprawnością fizyczną. Piłkarskie treningi rozpoczął w Niemczance pod okiem taty, mając sześć lat. Dopiero potem został dostrzeżony przez Lechię Dzierżoniów. Duża w tym zasługa trenera Andrzeja Bolisęgi, który stworzył i prowadził w Dzierżoniowie drużynę U-10.
Na zdjęciu: 16-letni Krzysztof Piątek w meczu Lechia Dzerżoniów - Prochowiczanka Prochowice. Listopad 2012 roku.