Krzysztof Piątek: Wiedziałem, że muszę naciskać na Vranjesa

Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin SZYMON STARNAWSKI / POLSKA PRESS
- Wiedziałem, że muszę naciskać na Vranjesa, bo on nie jest nominalnym obrońcą. Wykorzystałem jego błąd, kiedy źle zagrał do Dusana Kuciaka, i dzięki temu zdobyłem bramkę. Strzelić gola mogłem zresztą chwilę wcześniej. Dobrze się zabrałem z piłką, ale wtedy nie dałem rady pokonać Kuciaka - mówił po meczu z Legią Krzysztof Piątek.

Byliście bardzo wkurzeni końcowym wynikiem?
Po takim meczu oczywiście odczuwamy niedosyt. Wszyscy w szatni byliśmy wkurzeni, ale teraz pozostaje nam już tylko wyciągnięcie wniosków z tego meczu.

Sam możesz być zadowolony – zdobyłeś bramkę, wykorzystując zamieszanie w szeregach rywali.
Wiedziałem, że muszę naciskać na Vranjesa, bo on nie jest nominalnym obrońcą. Wykorzystałem jego błąd, kiedy źle zagrał do Dusana Kuciaka, i dzięki temu zdobyłem bramkę. Strzelić gola mogłem zresztą chwilę wcześniej. Dobrze się zabrałem z piłką, ale wtedy nie dałem rady pokonać Kuciaka. Ogólnie mogłem dzisiaj zagrać lepiej w drugiej połowie, ale też brakowało mi już trochę sił, ponieważ w poniedziałek rozegrałem 70 minut w reprezentacji.

W pierwszej połowie byliście zdecydowanie lepsi od Legii.
Myślę, że w drugiej do straty pierwszej bramki również wyglądaliśmy lepiej od gospodarzy. Wydaje mi się zresztą, że z perspektywy całego meczu byliśmy lepszą drużyną, więc tym bardziej szkoda, że wywozimy z Warszawy tylko punkt.

W drugiej zabrakło wam większego spokoju i chłodnej głowy?
Jak mówiłem, myślę, że do bramki Trickovskiego byliśmy lepsi. Legia stworzyła sobie wcześniej chyba tylko jedną sytuację, kiedy Forenc obronił strzał Nikolicia. Skoro jednak straciliśmy dwie bramki, to czegoś nam zabrakło. Na gorąco ciężko powiedzieć, czego dokładnie, więc na pewno będziemy musieli przeanalizować to spotkanie.

Spodziewaliście się trudniejszego meczu w Warszawie?
Wiedziałem, że Legia miała więcej odpoczynku, więc byłem pewien, że będziemy lepiej przygotowani do tego meczu. Sam byłem podczas minionej przerwy na zgrupowaniu kadry młodzieżowej, ale od kolegów słyszałem, że ciężko pracowali przez ostatnie dwa tygodnie. Opłaciło się, choć trudno się do końca cieszyć, skoro wypuściliśmy z rąk prowadzenie 2:0.

Patrząc na swoją grę, możecie się chyba optymistycznie zapatrywać w przyszłość?
Tak, wydaje mi się, że gramy dużo lepiej niż w I lidze. Ciągle notujemy progres, jesteśmy rozwojowym zespołem i z Piotrem Stokowcem jako trenerem cały czas idziemy do przodu.

Rozmawiał i notował: Konrad Kryczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24