KS Polkowice z licencją na pierwszą ligę

Nerwowość, związana z brakiem licencji, ciągnęła się za Górnikiem Polkowice od kilku tygodni, kiedy to wniosek licencyjny odsyłany był od komisji do komisji. - Na pewno cały czas była nutka niepewności. Choć byliśmy przekonani o tym, że otrzymamy licencję, ciągle nie mieliśmy decyzji na piśmie. Teraz mamy w końcu spokój i satysfakcję, bo spełniliśmy wszystkie warunki. Szkoda tylko, że nie przyznano nam licencji wcześniej, ale wszystkie decyzji Komisji przyjmowaliśmy z pokorą - powiedział nam trener Nowak.

W międzyczasie zobowiązana postawionego w stan upadłości Górnika Polkowice przejęła spółka miasta, spłacając zobowiązania wobec ZUS. - Tak zorganizowaliśmy prace w klubie po utrzymani, że doprowadziliśmy do potrzebnych przemian. Zrobiliśmy wszystko, by nie ciągnąć za sobą długów wobec ZUS. Duża w tym pomoc burmistrza i rady miasta. Między innymi dzięki nim udało się zachować określony, dobry poziom dla polkowickiej piłki, jakim jest I liga - powiedział nam trener Dominik Nowak.

Wraz z przejęciem Górnika przez KS Polkowice, zmieniła się też oficjalna nazwa i herb klubu. - W sercach kibiców na zawsze pozostanie Górnik, jednak dostaliśmy licencję jako KS Polkowice - przyznaje Nowak.

Potwierdza to Zbigniew Lewicki, przewodniczący Komisji Odwoławczej ds. Licencji PZPN. - W strukturach PZPN nie funkcjonuje taki podmiot jak Górnik Polkowice. W ogóle nie rozpatrywaliśmy takiego wniosku. Licencja została przyznana KS Polkowice - tłumaczy.

Jeszcze przed posiedzeniem Komisji w środowisku piłkarskim pojawiły się pogłoski, że to działacze z Kluczborka lobbowali za nie przyznaniem licencji polkowiczanom, licząc że MKS Kluczbork zajmie miejsce zespołu. - Wiedzieliśmy, że są takie naciski, jednak nie chcemy już teraz o tym mówić. Ja zawsze uważam, że jeżeli ktoś nie utrzymał się na boisku, to trzeba przyjąć to z pokorą. Darzę MKS sympatią, ale spadli na boisku - ucina szkoleniowiec polkowiczan.