Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto jest "wielkiem lisem" Jagielloni?

Michał Sałkowski/Gazeta Wrocławska
Lechia Gdańsk 1:0 Zagłębie Lubin
Lechia Gdańsk 1:0 Zagłębie Lubin Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
- Kamil Grosicki bez pomocy Frankowskiego nie wypłynąłby tak szybko na szerokie wody - mówił Franciszek Smuda, którego Zagłębie zagra dzisiaj z Jagiellonią Białystok.

W niedzielę ważny mecz Zagłębia z sąsiadującą w tabeli Jagiellonią (godz. 14.45). Jak kadrowo wygląda skład, kontuzje nadal wiążą ręce?

Franciszek Smuda: Dalej kontuzjowani są Michał Stasiak i Szymon Pawłowski. Dopiero wrócił do treningów Łukasz Jasiński, bo trzymała go grypa. A jutro do zajęć z drużyną wróci Ilijan Micanski. Nie będzie gotowy na najbliższy mecz, ale na przyszłotygodniowe derby ze Śląskiem już tak.

A Grzegorz Bartczak, który wrócił na boisko po rocznej kontuzji? To w końcu nominalny prawy obrońca. Dostawał już sporo szans i w ostatnich sparingach grał regularnie, wchodził w rytm meczowy w Młodej Ekstraklasie.

Grzesiu to inna historia. Grzesiu jest do gry. I to w wyjściowym składzie. Wcześniej było ograniczone pole manewru, jeśli chodzi o obronę. A jak to mówią: z pustego i Salomon nie naleje. Grzesiu może w optymalnej formie po takiej kontuzji nie jest, ale jest w na tyle dobrej dyspozycji, by wystąpić.

W dodatku Pan wciąż, niezrażony faktem, że okno transferowe dawno się zamknęło, szuka uzupełnień w składzie. Testowany jest czarnogórski bramkarz Obrad Sosić. Jaka będzie jego przyszłość?

On już się przetestował. Ale chwila, chwila. Ja muszę coś wyjaśnić, bo ja czytam waszą gazetę i widzę, że śmiać się lubicie, że Smuda sobie testuje, że odrzuca, że cały czas szuka, zawodników ściąga...

Ale my wcale nie kwestionujemy słuszności samych testów! Chodzi o porę - prawie dwa miesiące po zamknięciu okresu transferowego znalezienie naprawdę dobrego zawodnika graniczy z cudem!

Tak. Ale trzeba też zauważyć inną rzecz. Biorę piłkarzy na testy i to prawie nic nie kosztuje. Ja nie będę kupował w ciemno! Dam przykład, bo wy, dziennikarze, to lubicie. Wezmę gracza na obserwację i wydam na to 5 zł, a nie będę kupował piłkarza za 500 tysięcy złotych na chybił trafił. Jak go dotknę treningiem, zobaczę, to a nuż wypatrzę coś, czego żaden trener wcześniej nie dostrzegł. I będzie go można wziąć całkowicie za darmo.

Możliwe, uznajmy, że w tym szaleństwie poszukiwań jest metoda i w końcu ktoś wartościowy się znajdzie. Jednak szukanie na zewnątrz to jedno. A co z zawodnikami, których ma Pan w składzie, co z Portugalczykami na przykład? Czy Caiado i Dinis już zostali skreśleni, czy dostaną szansę?

Cały czas powtarzam - nikogo nie skreślam. Każdy jest teraz mierzony jedną miarą: musi dobrze grać w piłkę. To najbardziej zależy od samego piłkarza. Dinis dostał szansę w sparingu z Energie Cottbus i ją wykorzystał, zagrał naprawdę dobre zawody.

A Caiado? Trzeba jednak podkreślić, że na pierwszy rzut oka wyróżnia się chociażby dobrą techniką, niekonwencjonalnym dryblingiem. Dwie bramki w sparingu z Chojnowianką strzelił, będą z niego ludzie?

Mnie interesuje przede wszystkim technika użytkowa. Nie popisy z cyrku. Jakbym chciał się dryblowaniem zachwycać, to bym sobie Janusza Chomontka (wielokrotnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa w różnorodnym podbijaniu piłki - red.) zatrudnił i bym go sobie oglądał na treningach dla samych efektów. Ale Caiado też nie skreślam. Każdy jeden ma szansę dobrze grać w piłkę. Mamy takich zawodników, nie innych. Będziemy ich próbować. Do grudnia. Potem rozważymy, którzy się nadają, a którzy już nic zespołowi nie dadzą. I tym, którzy się mieścić w składzie nie będą, pomożemy znaleźć nowego pracodawcę.

A młodzież Zagłębia? Są mistrzowie Polski juniorów. Ostatnio też dołączyliście do kadry 15-letniego pomocnika Piotra Zielińskiego. Zagrał w sparingu z Chojnowianką. Z tej mąki będzie jakiś chleb czy zakalcem się skończy?

Piotrek ma spory talent. W dodatku ma bardzo rozważnych i poukładanych rodziców, co również kochają piłkę nożną. Ojciec jest nawet trenerem. Ostatnio siedliśmy przy stole razem z prezesem Zagłębia Jerzym Kozińskim i rozmawialiśmy o przyszłości Piotrka. O planach. Uznaliśmy, że regularnie, raz w tygodniu, będzie trenował z pierwszym zespołem. Będziemy go pilotować. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Wróćmy do niedzielnego meczu z Jagiellonią. Macie już pomysł, jak zatrzymać superduet napastników: Frankowski - Grosicki?

Gdyby trzeba było nam grać z Realem Madryt, też byśmy odpowiedni plan działania opracowali. Groźny duet, jasne. Ale dla mnie Tomek Frankowski to jest taki przywódca całego stada. Wielki lis, co rządzi tym zespołem. Jak trzeba, podpowie, zaasystuje, strzeli. Nie wyobrażam sobie tej dzisiejszej Jagiellonii bez niego. Oni bez Franka dużo tracą. Więcej, taki Kamil Grosicki bez pomocy Frankowskiego nie wypłynąłby tak szybko na szerokie wody.

Cel pozostaje pewnie niezmienny. Jakakolwiek zdobycz punktowa. Ziarnko do ziarnka i może zima będzie spokojniejsza, bez widma spadku. Zgadza się?

W naszej sytuacji każdy punkt jest na wagę złota. Musimy gonić te zespoły, które są w naszym zasięgu w tabeli. Inna sprawa, że jakby nie błędy sędziów: podyktowany karny z Bełchatowem, bramka po faulu z Lechią, to mogliśmy mieć z 10 punktów zamiast pięciu. I dziś inaczej byśmy rozmawiali. To jeszcze nie jest taka forma, jak swego czasu w Lechu, że mówiło się dajmy na to: jedziemy do Wrocławia po trzy punkty i brało się te trzy punkty. Jeszcze sporo pracy przed nami.

Właśnie, Wrocław. Na razie napomknijmy. Za tydzień derby Dolnego Śląska z WKS-em. Pojedynek Pana z Ryszardem Tarasiewiczem. Kiedyś na konferencji po meczu Śląska z Lechem ironicznie komentowaliście nawzajem własne braki kadrowe. Było pikantnie.

Ja trenera Tarasiewicza szanuję. Myślę, że on mnie też. Rękę sobie podajemy. A derby mają się karmić nie podtekstami trenerskimi, lecz bardzo dobrą grą piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24