Kto kłamie w piłlkarskim ŁKS? Złamane serce Ricardinho

Jan Hofman
Jan Hofman
Brak licencji dla ŁKS na ewentualną grę w piłkarskiej ekstraklasie, nie był przypadkiem To bardzo poważne ostrzeżenie dla klubu z al. Unii.

Komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej, odmawiając ŁKS prawa ewentualnego rywalizowania z krajową elitą, podkreśliła, że klub z al. Unii nie spełnił aż pięciu kryteriów finansowych wymaganych w podręczniku licencyjnym. Z analizy wszystkich wniosków wynika jasno, że ŁKS jest jedynym krajowym klubem z takimi poważnymi zastrzeżeniami ze strony PZPN. Czyli problem jest na całej linii, ale wychodzi na to, że w ŁKS nie tracą urzędowego optymizmu.
- Jesteśmy przekonani, że w procesie odwoławczym nasz wniosek zostanie zaakceptowany i od strony formalnej nie będzie żadnych przeciwwskazań, aby ŁKS mógł w przyszłym sezonie występować w najwyższej klasie rozgrywkowej - mówi Jarosław Olszowy, prokurent ŁKS Łódź S.A.
Kilka godzin później ten sam prokurent ogłasza na klubowej stronie w internecie, że w związku z wdrożonym w klubie planem naprawczym, działacze przedstawili Ricardinho propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Brazylijczyk nie zgodził się na to, bo on zupełnie inaczej widzi tę sprawę,
- Chciałbym powiedzieć, że ŁKS nie przedstawił mi propozycji rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, jak to przedstawił na stronie internetowej - napisał na swoim profilu. - To raczej oferta, by zapłacić mi część mojego wynagrodzenia w sześciu ratach. Już wcześniej pięć razy układałem się z władzami, że mogą mi płacić w ratach. Kilkakrotnie próbowałem pomóc w ten sposób zespołowi, ale nigdy to porozumienie nie było realizowane.
- Teraz opuszczam zespół i miasto ze złamanym sercem, ponieważ w Łodzi mogłem oglądać, jak rozwija się moja córka. W Łodzi mogło urodzić się moje drugie dziecko, ale w sytuacji, w jakiej zostałem postawiony, nie mogę pozwolić, by moja rodzina przez to przechodziła.
- Chciałbym podziękować wszystkim fanom za ich całą sympatię podczas okresu, kiedy tu byłem. Niestety złapałem kontuzję na początku sezonu i nie mogłem pomóc klubowi na boisku, ale zawsze starałem się dać z siebie wszystko za każdym razem, gdy wchodziłem do gry niezależnie od pozycji.
Można się zatem spodziewać, że ŁKS czeka kolejny problem i sprawa najpierw w PZPN, a później zapewne w UEFA.
Nieoficjalnie wiadomo, że w klubie poważnie zaciskają pasa i dlatego działacze ŁKS szykują się do kolejnych rozstań. Na liście są dwaj kolejni obcokrajowcy: Stipe Jurić i Javi Moreno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kto kłamie w piłlkarskim ŁKS? Złamane serce Ricardinho - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24