Kto zasługuje na "majstra"?

Piotr Bąk
"Wielka trójka" ekstraklasy wciąż walczy o mistrzostwo. Tak naprawdę na to by w maju cieszyć się ze złotych medali zasłużyła jednak tylko jedna drużyna. Która?

To poznański Lech. Dlaczego to właśnie Kolejorz? Legia zdobyła mistrzostwo Polski w 2006 roku, Wisła w 2007, 2008 oraz 2009. Tytuły mistrzowskie miały być dla tych zespołów przepustką do elitarnej ligi mistrzów, a przynajmniej Pucharu UEFA.

Niestety rzeczywistość zarówno dla Legii jak i Wisły była okrutna. O ile porażka w dwumeczu z Barceloną ujmy nikomu nie przynosi, o tyle odpadnięcie w eliminacjach obu wspomnianych wcześniej rozgrywek z Vetrą Vilno, Levadią Talin czy Vitorią Guimaraes już tak. Czym spowodowane były klęski w spotkaniach z tymi rywalami? Oczywiście jak to zwykle bywa zarówno w Warszawie, jak i Krakowie kompromitacje tłumaczono zbyt długą przerwą między jednym sezonem, a drugim. Bądź też nietrafieniem z formą w odpowiednim momencie, lub po prostu brakiem szczęścia. A może wystarczyło przyznać się otwarcie do błędów popełnionych przez oba kluby?

Czasami zastanawiam czy w Legii oraz Wiśle zna się pojęcie polityki transferowej? Niestety w Wiśle, poza transferem Kirma (który popadł w niełaskę Henryka Kasperczaka) oraz Marcelo, trudno wskazać zawodnika, który został prawdziwą gwiazdą naszej ligi. W Krakowie wychodzi się z założenia by kupić byle kogo za grosze a najlepiej za darmo. Był już król strzelców ligi indyjskiej - nieudolny Radovanović oraz obejrzany (w internecie?) Hristov. Poniżej wszelkiej krytyki było testowanie kilkudziesięciu bramkarzy.

A w Legii to samo... Poza sprowadzaniem niezłych: Iwańskiego i Chinyamy (kontuzjowanego od kilku miesięcy), zakontraktowano Mięciela - wracającego do klubu za zasługi sprzed kilku lat. Może sprowadźmy do Stali Mielec Grzegorza Latę? To byłby transfer! A wtedy w Legii na boisku zapewne pojawi się Lucjan Brychczy. Ratowanie zespołu na kilka miesięcy Stefanem Białasem też jest niezrozumiałe. Na koniec pojawia się pytanie dlaczego Legia i Wisła lekceważą rywali z Gruzji, Litwy czy Estonii? Panowie nie jesteście od nich lepsi, nie przekonaliście mnie abym sądził inaczej!

Lech Poznań stoi po drugiej stronie barykady. Kolejorz udowodnił, że rozumie pojęcie polityki transferowej. W odróżnieniu od Wisły i Legii w Lechu nie trafił tylko z dwoma transferami. Mowa o Goliku i Handziciu, natomiast na koncie trafionych ruchów transferowych Kolejorz może zapisać nazwiska takich zawodników jak: Stilić, Peszko, Lewandowski, Arboleda czy Burić. W Poznaniu zanim przeprowadzi się jakikolwiek transfer mija sporo czasu. Zawodnik przymierzany do zespołu jest monitorowany przez kilka osób. Nad każdym transferem pracuje sztab ludzi. Dlatego to Lech, a nie Wisła czy Legia rozgrywał jako ostatni porywające mecze w europejskich pucharach. A tak właśnie wspominano mecze Lecha z Austrią Wiedeń, Udinese Calcio, czy Deportivo La Coruna.

Lech, bardzo mądrze zawiera każdą nową umowę sponsorską, na stadion przychodzi komplet widzów, którzy gotowi się wesprzeć swój klub w każdym momencie. Jestem pewien, że w przypadku awansu Kolejorza do Ligi Mistrzów stadion zapełni się podczas każdego spotkania w fazie grupowej. Wpływy z pojedynczego spotkania ze sprzedaży samych biletów wyniosą wówczas grubo ponad dwa miliony złotych! Za takie pieniądze w Poznani zbudują potęgę na miarę polskiej ligi na kilka najbliższych lat. Dlatego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24