Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy meczu KTS Weszło odsłonięte. Jakub Kosecki na podsłuchu w meczu pucharowym

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
kts weszło
Granica między piłkarzami a kibicami coraz bardziej maleje. Prawdziwej atmosferę spotkania nie odczujemy podczas zwyczajnej transmisji w TV czy oglądając mecz na stadionie. Co piłkarze mówią do siebie, jak to wygląda z ich perspektywy – to ujawnia projekt „piłkarza na podsłuchu”. Z mikrofonem podpiętym do trykotu kilka dni temu grał były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski, Jakub Kosecki. Dziś zawodnik 5-ligowego KTS Weszło.

Spotkanie forBet Puchar Polski w grupie Mazowieckiej. KTS Weszło – Orzeł Baniocha. Podczas materiału widzimy i słyszymy, co mówi Jakub Kosecki, co mówią jego partnerzy i jak reagują rywale.

- Graj mi jeden na jeden! Jak jestem musisz grać – krzyczał Kosecki w jednej z pierwszych akcji w meczu. Wówczas tablica pokazywała wynik 0:0, a akcje Weszło nabierały rozmachu.

- Nie na krzyk, tylko faul. Panowie, szanujmy się, naprawdę – powiedział Kosecki, kiedy jeden z przeciwników nieprzepisowo zatrzymał rozpędzającego się skrzydłowego.

Kosecki nie bał się też zwracać uwagi arbitrowi. Wszystko jednak bez nerwów i z zachowaniem wysokiej kultury. – Panie sędzio, widać było, że od głowy się odbiła… Ale dobra, dobra. Nic nie szkodzi – wskazywał „Kosa” na rzut rożny, twierdząc, że piłka należy się gospodarzom. Widząc, że sędzia jest niewzruszony tylko się uśmiechnął.

- Oszi, nawet jak będzie pięciu na plecach zagraj mi piłkę. Dał mi nawet jak będzie dziesięciu! Nie bój się, naprawdę – instruował Kosecki swojego partnera, obrońcę KTS-u, Bartosza Olszewskiego.

Mecz KTS wygrał 4:2, a bramkę na 2:0 zdobył bohater „podsłuchu”, Jakub Kosecki. Najpierw efektownie minął zwodem kilku rywali, by z okolic linii pola karnego strzałem pokonać bramkarza. Po trafieniu zbierał od kolegów gratulacje. – Ekstraklasa wita – śmiał się skrzydłowy. Jeden z kolegów zagaił, że „wyczyściłby buta Koseckiemu” za tak imponujący rajd i bramkę.

- Pan piłkarz! Piwko wejdzie po meczu? – zaśmiał się Kosecki z kolei gratulując bramki Marcinowi Burkhardtowi. Podobnie jak Kosecki napastnik jest byłym legionistą i reprezentantem Polski. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza Baniochy i ustalił wynik meczu.

Poniżej wywiad z Jakubem Koseckim po spotkaniu KTS-u z Orłem Baniocha. Skrzydłowy w swoim stylu ocenił spotkanie. Na pewno nie jest on mistrzem skromności.

W kolejnej rundzie KTS Weszło zagra z Ząbkova Ząbki. Mecz 1/8 odbędzie się już 5 października. W ligowej tabeli Decathlon V Liga grupa mazowiecka KTS zajmuje I miejsce. Po 7 meczach drużyna zainkasowała komplet punktów.

W Polsce akcję „na podsłuchu” prawdopodobnie rozpoczęła telewizja Canal+, która już przed sześcioma laty opublikowała materiał po meczu Ekstraklasy Legia Warszawa – Piast Gliwice, a tym który przez cały mecz biegał z mikrofonem był sędzia, Szymon Marciniak.

W poprzednim sezonie hitem telewizji był serial „sędziowie” ukazujący pracę arbitrów w Ekstraklasie, którzy również na potrzeby produkcji kilka spotkań poprowadzili z podsłuchem. Serial zebrał pozytywne opinie, a kibice chłonęli zakulisowe obrazki, których nie sposób obejrzeć czy usłyszeć podczas transmisji.

W tym sezonie na początku sierpnia w spotkaniu 5. kolejki między Widzewem Łódź a Legią Warszawa (1:2) na podsłuchu był piłkarz gospodarzy, Bartłomiej Pawłowski. Materiał również zebrał bardzo przychylne komentarze, a tego typu akcje są urozmaiceniem dla kibiców, którzy poprzez to mogą się jeszcze bardziej zbliżyć do swoich idoli, a także poczuć prawdziwy klimat meczów.

FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24

Najwięcej bramek w reprezentacji, najwięcej występów, opaska kapitana, bycie inspiracją dla dzieci i młodzieży - tak Robert Lewandowski, nasz najlepszy piłkarz w historii, jest postrzegany nad Wisłą, na co zresztą zasłużył sobie tym, co robi na boisku czy poza nim - choćby na polu charytatywnym. Sprawdziliśmy, w jaki sposób my - Polacy odwdzięczamy się RL9 za jego poświęcenie. Choć do jego końca kariery pozostało wiele lat to już może poszczycić się szeregiem odznaczeń, ulicą własnego imienia czy nawet serią monet. Co ciekawe, jego pomnik jeszcze nie powstał. Ale to bez wątpienia przed nami, skoro mówimy o najwybitniejszym zawodniku w biało-czerwonej historii.

Ulice, murale, tablice. Tak w Polsce czcimy Roberta Lewandowskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24