LE: Wywalczyć solidną zaliczkę

Grzegorz Balon
Lech pozostał jedyną polska drużyną w eurpoejskich pucharach.
Lech pozostał jedyną polska drużyną w eurpoejskich pucharach. Wojciech Marczak
O godzinie 20:30 Lech Poznań rozegra pierwszy mecz fazy fazy Play-Off Ligi Europejskiej. Rywalem "Kolejorza" będzie belgijski Club Brugge. Relacja NA ŻYWO w serwisie Ekstraklasa.net.

Od dłuższego czasu przygoda naszych krajowych klubów z europejskimi pucharami jest bardzo krótka. Wyjątkiem w zeszłorocznej edycji Ligi Europejskiej był Lech Poznań. Trudno więc nie mieć nadziei, że i w tym roku nasz rodzynek na europejskiej arenie wygra kolejne mecze i pozwoli kibicom jak najdłużej cieszyć się występami polskiej drużyny w rozgrywkach europejskich.

Ostatnią przeszkodą poznańskiej lokomotywy na drodze do fazy grupowej Ligi Europejskiej jest belgijska drużyna Club Brugge. Wydawać by się mogło, że w losowaniu Lech miał szczęście, bo Club Brugge to najsłabszy zespół z możliwych na jaki mógł trafić „Kolejorz”, co jednak nie oznacza, że dzisiejszy pojedynek będzie dla Lecha formalnością.

Klub z zachodniej Flandrii to czołowy klub belgijski. Swoją siedzibę ma w Brugii, ponad stutysięcznym mieście zwanym "Flamandzką Wenecją". Club Brugge to 13-krotny mistrz Belgii i 10-krotny zdobywca Pucharu kraju. Przeciwnik Lecha Poznań był też finalistą Pucharu Europy w 1978 r. i Pucharu UEFA w 1976 r. Trenerem zespołu z zachodniej Flandrii jest Adrie Koster. Do tej pory w europejskich pucharach Club Brugge dwa razy rywalizował z polskimi drużynami raz przegrywając w dwumeczu z Wisłą Kraków, a raz zwyciężając z GKSem Katowice.

W związku z tym, że Lech pozostał jedynym polskim zespołem w europejskich pucharach, oczekiwania wobec „Kolejorza” są z pewnością spore. Jednak trener Lecha nie boi się presji - Nie przesadzajmy z tą presją. Jak nie umiesz z tym żyć, to znaczy, że nie nadajesz się do piłki. To, że jesteśmy jedynym polskim zespołem na placu boju, nie usztywnia nas. To raczej powinno nam dawać uczucie satysfakcji, która z pierwszym gwizdkiem sędziego zamieni się jednak w odpowiedzialność - mówi Zieliński.

Dzisiaj we Wronkach najważniejsze jest dla Lecha, żeby wypracować sobie solidną zaliczkę przed meczem rewanżowym. Choć stadion Amiki nie jest na razie najszczęśliwszy dla „Kolejorza” to jednak z pewnością atut gospodarza powinien zostać wykorzystany. -Lech ma świetnych kibiców, którzy znakomicie ich wspierają. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że aby osiągnąć dobry wynik musimy zagrać najlepiej jak potrafimy - powiedział Stijn Stijnen, a jego słowa przytacza oficjalna strona Lecha Poznań. Ponieważ Lech i Club Brugge to zespoły o zbliżonych potencjałach, to właśnie świetny doping kibiców „Kolejorza” powinien być atutem pierwszego spotkania we Wronkach. Lechici nie mogą jednak zapominać o defensywie, która nie należał do najsolidniejszych w ostatnim meczu ligowym.

W zespole Club Brugge nie ma gwiazd, ale piłkarze są kolektywem i grają bardzo ambitnie. Siłą belgijskiego zespołu na pewno są stałe fragmenty gry. - To zespół świetnie przygotowany pod względem motorycznym. Nie zatrzymują się od pierwszego do ostatniego gwizdka. Ostatnio co prawda nie strzelają za dużo bramek, ale w ataku na pewno są groźni. Akpala wyróżnia się szybkością i dynamiką, a Sonk odznacza się dużą mądrością boiskową – podkreśla trener Lecha Jacek Zieliński.

Club Brugge do Poznania przyjechał w niemal najsilniejszym składzie. W ekipie gości zabraknie jedynie kontuzjowanego Ryana Donka. W Lechu nie zagrają kontuzjowani od dłuższego czasu Grzegorz Wojtkowiak, Zlatko Tanevski i Luis Henriquez. Za to do składu powinni już powrócić Bartosz Bosacki i ten, którego najbardziej obawiają się Belgowie- Robert Lewandowski.

- To dopiero pierwsza połowa .Szansę na awans oceniam 50 na 50 - mówi przed pierwszym meczem trener Lecha, Jacek Zieliński. Kibicom piłki w Polsce wypada mieć nadzieję, że podrażniony porażką z Polonią Warszawa Lech Poznań, zagra tak jak rok temu w II rundzie elminacyjnej Ligi Europejskiej z FC Zurych(6:0 dla „Kolejorza”) i we Wronkach zdobędzie solidną zaliczkę przed meczem rewanżowym w Belgii.

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Kasprzik - Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Peszko, Bandrowski, Stilić, Wilk - Lewandowski, Rengifo.
Club Brugge: Stijnen – Vermeulen, Alcaraz, Daerden, Klukowski - Geraerts, Simaeys, Blondel, Dirar - Sonck, Akpala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24