W tygodniu Lech II Poznań odrabiał ligowe zaległości, ale przegrał w Siedlcach 0:2. Z tego powodu już od pierwszych minut sobotniego starcia lechici chcieli narzucić swój styl gry.
Czytaj też: Rezerwy Lecha Poznań przegrały zaległy mecz z Pogonią Siedlce 0:2. Nie pomógł Chorwat Roko Baturina
W pierwszym składzie rezerw Artur Węska mógł skorzystać z Roko Baturiny czy Filipa Marchwińskiego. Obaj wystąpili od pierwszej minuty. Zabrakło kontuzjowanych Mateusza Skrzypczaka i Jakuba Karbownika. Od początku wystąpił też Antoni Kozubal, który dzień wcześniej zagrał około 20 minut w pierwszym zespole w meczu z Wisłą Kraków.
Kadra Kolejorza robi ogromne wrażenie. Gdzie są granice Lecha Poznań w tym sezonie? "Wokół Bułgarskiej"
GKS zaczął od wysokiego pressingu, ale szybko kontrolę przejęli lechici. Już po 10 minutach trener gości - Patryk Rachwał pobudzał swoich piłkarzy do gry. To nie pomogło, a w kolejnych minutach Lech II powinien zdobyć bramkę. Najpierw przestrzelił w dobrej okazji Baturina, a chwilę później po podaniu Kriwca w słupek uderzył Klupś. Dobił jeszcze Marchwiński, ale nie trafił w bramkę.
GKS nie istniał w początkowym fragmencie. Kolejne okazje mili lechici, ale w dobrej sytuacji pomylił się Kozubal. Gospodarze odpowiedzieli po pół godziny gry. Wtedy musiał wykazać się Bartosz Mrozek, który obronił groźny strzał z kilku metrów. To był sygnał dla ekipy z Bełchatowa, która otrząsnęła się po pierwszych minutach. Lech II nie wykorzystał dobrego okresu w pierwszej połowie i nie wyszedł na prowadzenie. Znowu na przeszkodzie stanął słupek. Znowu, bo w meczu z Pogonią Siedlce lechici kilkukrotnie obijali obramowanie bramki.
Czytaj też: Lech Poznań ma problem z Alanem Czerwińskim. "Mamy na niego specjalny plan"
Ostatnio tuż po przerwie drugi zespół Lecha stracił gola, ale tym razem to on otworzył wynik. Co prawda najpierw świetną szansę na to mieli goście, ale dogodną okazję zmarnował Dawid Flaszka. Skutecznie odpowiedzieli za to podopieczni Artura Węski. W zamieszaniu w polu bramkowym GKS najlepiej odnalazł się Kriwiec, który zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie.
Później mieliśmy małą kontrowersję. Sędzia mógł podjąć decyzje o rzucie karnym po ciągnięciu za koszulkę Baturiny, ale na to się nie zdecydował. Pewnie bronił Mrozek, świetne zawody rozgrywał też Kriwiec, który mógł podwyższyć, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. To był okres, gdzie przeważali lechici, a podopieczni Patryka Rachwała nie potrafili stwarzać groźnych okazji. Za to trzeba pochwalić zawodników Węski, którzy w sobotę nie pozwolili na wiele rywalom, a sami grali dojrzale. W końcówce meczu mieliśmy jeszcze okazję Wrońskiego, który mógł doprowadzić do wyrównania, ale nie trafił w bramkę. Z kolei z boiska na trybuny w ostatnich minutach został wyrzucony trener rezerw Kolejorza, który w opinii sędziego zbyt mocno kwestionował jego decyzje o nieprzyznaniu rzutu wolnego za zagranie ręką.
Więcej goli w Bełchatowie już nie padło, a Artur Węska i jego zawodnicy mogą się cieszyć, że udało się wygrać i zachować czyste konto, bo ostatnio rezerwy nie strzelały, a za to sporo traciły.
Następny mecz Lech II Poznań rozegra na wyjeździe w Elblągu z miejscową Olimpią. Starcie zaplanowano na 26 września, godz. 18.15.
GKS Bełchatów - Lech Poznań 0:1 (0:0)
Kriwiec 52.
GKS: Komar - Grzelak, Kunka, Klabník, Dobosz - Gancarczyk (60. Wroński), Ryszka, Gancarczyk (71. Michał Graczyk), Golański (54. Warnecki), flaszka (71. Gabor) - Sołtysiński (46. Bielka).
Lech II: Mrozek - Borowski, Laskowski, Pingot, Palacz - Norkowski, Kozubal (60. Kryg), Kriwiec - Klupś (60. Wilak), Baturina (70. Pacławski), Marchwiński.
Zobacz oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz z Wisłą Kraków:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?