Tegoroczne wyniki Lecha Poznań są jak sinusoida. Najpierw falstart i dwie przegrane z Zagłębiem Lubin oraz Piastem Gliwice, potem dwa zwycięstwa przy Bułgarskiej z Legią i Arką Gdynia. Gdy wydawało się już, że Kolejorz powoli wraca na właściwe tory, znów trzeba było przełknąć gorzką pigułkę w postaci kompromitującej porażki z broniącą się przed degradacją Miedzią Legnica.
- Postawa piłkarzy w pierwszej połowie w Legnicy była nie do zaakceptowania. To, co sobie zaplanowaliśmy, nie do końca jest realizowane. Mam na myśli zarówno naszą grę, jak i postawę zawodników, którzy popełniają błędy indywidualne. To okazało się kluczowe. Wspólnie pracujemy nad tym, by w kolejnym meczu było lepiej. Jestem przekonany, że w piątek zrobimy krok naprzód - deklaruje Adam Nawałka.
Szkoleniowiec Lecha jeszcze w Legnicy mówił, że obok tego meczu nie przejdzie obojętnie i będą wyciągnięte nie tylko wnioski, ale też konsekwencje. Już w trakcie meczu doszło do spektakularnej zmiany. Młodzieżowy reprezentant Polski Kamil Jóźwiak został zdjęty z boiska jeszcze przed przerwą. 21-latek był w kiepskiej dyspozycji, ale do zmiany nie nadawał się tylko on. Zawodzili przede wszystkim doświadczeni piłkarze, którzy powinni wziąć na swoje barki ciężar odpowiedzialności za to jak ten mecz wyglądał.
– Zdjąłem Kamila Jóźwiaka z boiska, bo widziałem, że sobie nie radzi. Popełnił kilka błędów, dlatego wpuściłem za niego kogoś innego. Kamil przeanalizował już to spotkanie, a ja myślę, że podjąłem dobrą decyzję. Rozmawiałem z Jóźwiakiem po meczu, po analizie i robimy wszystko, by ten piłkarz był na odpowiednim poziomie zarówno pod względem mentalnym, sportowym jak i fizycznym. To utalentowany zawodnik, który dobrze się rozwija - mówi Nawałka.
Przy okazji były selekcjoner podkreślił, że nadal Jóźwiaka darzy zaufaniem, podobnie jak wszystkich piłkarzy, których ma w swojej kadrze. - Nikogo nie skreślam. By wydobyć potencjał z tej drużyny, musi być pozytywne myślenie. Był czas na analizę, był czas na mocne słowa, ale teraz trzeba oczyścić głowy i iść do przodu - stwierdza Adam Nawałka.
Stawka meczu z Górnikiem jest bardzo wysoka dla obu zespołów. Lech nie może sobie pozwolić na stratę punktów, bo grozi mu wypadnięcie poza grupę mistrzowską. Zabrzanie natomiast bronią się przed spadkiem i dla nich każda zdobycz bardzo się liczy.
- Górnik to trudna drużyna. Lekceważenie czy założenie, że musi być wygrana może spowodować brak koncentracji. Doceniamy przeciwnika, szanujemy go, bo to ciekawy zespół, który ma w swoim składzie reprezentantów. Jestem przekonany, że w piątek drużyna przystąpi do meczu mocno skoncentrowana. Pracujemy ciężko i powalczymy o trzy punkty. Nie chcemy grać tylko efektywnie, ale też efektownie - przyznaje trener Kolejorza.
ZOBACZ TEŻ:
Najnowszy odcinek magazynu "Wokół Bułgarskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?