Lech Poznań będzie walczył o przedłużenie szans na awans ze Standardem Liege, a trener gospodarzy Phillipe Montanier narzeka na swój zespół

Dominik Stachowiak, DD
- Również Maxime Lestienne nie jest w swojej optymalnej formie, mógłby grać lepiej. Kiepska forma tyczy się całej drużyny, również formacji defensywnej - otwarcie krytykował swój zespół Montanier.
- Również Maxime Lestienne nie jest w swojej optymalnej formie, mógłby grać lepiej. Kiepska forma tyczy się całej drużyny, również formacji defensywnej - otwarcie krytykował swój zespół Montanier. fot. Adam Jastrzębowski/lechpoznan.com
Podczas środowej konferencji prasowej przed meczem Standardu Liege z Lechem Poznań padły dość zaskakujące słowa ze strony trenera belgijskiego klubu, Phillipe’a Montanier’a. Menedżer czwartkowego rywala Lecha nie kryje swojego zawodu dotychczasową formą swoich podopiecznych. - Jesteśmy rozczarowani tym, co było do tej pory - zaznaczył francuski szkoleniowiec.

W pierwszym meczu pomiędzy obiema drużynami Lech właściwie zdominował sytuację na boisku i odniósł pewne zwycięstwo 3:1, zdobywając tym samym swoje pierwsze punkty w fazie grupowej Ligi Europy. Standard swoje problemy przeżywa nie tylko w rozgrywkach europejskich, ale również na krajowym podwórku. Ostatnie dwa mecze w Jupiler Pro League czwartkowy rywal Kolejorza kończył remisami (odpowiednio 1:1 z Antwerpią i 2:2 z Eupen), a w weekendowym meczu z KAS Eupen remis uratował bramkarz, Arnaud Bodart, strzelając gola w ostatnich sekundach meczu.

- Nasza ofensywa nie gra obecnie na miarę swoich możliwości. Również Maxime Lestienne nie jest w swojej optymalnej formie, mógłby grać lepiej. Kiepska forma tyczy się całej drużyny, również formacji defensywnej - mówi Montanier.

"Tylko wygrana ze Standardem Liege przedłuży szansę Lecha Poznań na wyjście z grupy" - ocenia ekspert i były piłkarz Piotr Czachowski

Padło również pytanie o zmianę ustawienia, którym trener gospodarzy ostatnio dość często rotuje. Ma to zapewne związek z absencjami poszczególnych zawodników. W starciu z Lechem powinno zabraknąć Careli-Gonzaleza (17 minut w pierwszym meczu z Kolejorzem), Muleki i kapitana Vanheusdena, który zerwał więzadła przed ostatnim spotkaniem z Kolejorzem.

- Nie ma ustawienia, które gwarantuje nam zwycięstwa. Pewne rzeczy zmieniliśmy już w Poznaniu, ale nasza ofensywa wciąż nie jest w szczycie swojej formie - mówił Francuz. Szkoleniowiec belgijskiego klubu dodał również: - Nie możemy grać ciągle jednym składem, musimy rotować. Mieliśmy do czynienia z dużą liczbą absencji w tym sezonie, więc musieliśmy zrobić dużo zmian.

Jednocześnie oprócz niecodziennej krytyki formy swojego zespołu, Phillipe Montanier zaznaczył, że jego drużynie bezapelacyjnie zależy na zwycięstwie w czwartkowym wieczór.

- Nie da się ukryć, że po meczu w Poznaniu byliśmy sfrustrowani, chcieliśmy pewne rzeczy poprawić. Jutro zagramy o 3 punkty. Wychodzimy z założenia, że każda wygrana przyciąga kolejne wygrane, więc w każdym meczu dążymy do następnego zwycięstwa - zakończył szkoleniowiec Standardu.

Czytaj też: Lech Poznań znalazł następcę Jakuba Modera? To 25-letni szwedzki pomocnik Jesper Karlstroem. Ma zimą pojawić się przy Bułgarskiej

Warto nadmienić, że Belgowie w niedzielę grają dla siebie arcyważne spotkanie ligowe z Anderlechtem. Zresztą oficjalny profil klubowy na Twitterze także zapowiada, że szykuje się do podwójnej bitwy w tym tygodniu.

W Jupiler Pro League piłkarze z Liege zajmują 5. miejsce i mają stratę trzech punktów do prowadzącego Club Brugge. Standard w tak słabej dyspozycji nie był od końcówki 2019 roku. Wtedy to nie wygrał siedmiu meczów z rzędu. Teraz w ostatnich ośmiu spotkaniach zwyciężył tylko raz - 1 października z Ostende 1:0.

W piątek Lech Poznań zaproponował trenerowi Dariuszowi Żurawiowi przedłużenie kontraktu. Szkoleniowiec podpisał nową umowę do czerwca 2023 roku. Dyrektor Tomasz Rząsa, uzasadniając tę decyzję, mówił, że współpraca zarządu ze szkoleniowcem układa się znakomicie, bo doskonale realizuje on filozofię klubu, a drużyna, do której wprowadzani są kolejni młodzi piłkarze, wypracowała swój ofensywny styl. Nie padło natomiast ani jedno słowo o wynikach i celach sportowych. A te, zwłaszcza w ekstraklasie, są dalekie od oczekiwań. Kolejorz traci do liderującej Legii już dwanaście punktów. Strata do podium też rośnie. W kilku poprzednich sezonach, to właśnie słabe wyniki były przyczyną rozstania się ze szkoleniowcami. Choć zdobycz punktowa Lecha jest dziś tragiczna, najgorsza od wielu lat, drużyna nie wygrała od 4 października, to Żuraw może spać spokojnie. To wręcz historyczne wydarzenie w dziejach poznańskiego klubu, bo poprzednicy Dariusza Żurawia, tracili pracę, gdy Kolejorz lądował na miejscu, które zajmuje teraz – 10. pozycja po dziewięciu kolejkach, 10 zdobytych punktów, bilans: 2 zwycięstwa, 4 remisy, 3 porażki i bramki 17:16. Zobacz, w którym momencie Lech Poznań zwalniał poprzedników Dariusza Żurawia --->

Lech Poznań przedłużył kontrakt z Dariuszem Żurawiem w momen...

Z kolei jeśli spojrzymy na mecze rozgrywane przy Stade Maurice Dufrasne, to Standard na 11 spotkań rozgrywanych w tym sezonie przegrał tylko raz – z Rangersami 0:2. To oznacza, że Belgowie u siebie nie przegrywają, ale w 10 ostatnich grach tylko trzy razy zachowali czyste konto, co jest sporą szansą dla ofensywnie grających lechitów. Ekipa Dariusza Żurawia już pokazała w Lidze Europy, że lubi sprawiać niespodzianki na wyjazdach. Szczególnie w Belgii, gdzie pokonali będące obecnie wyżej w tabeli od Standardu - Chareloi. Wygrali wtedy 2:1 i awansowali do fazy grupowej. Czas na powtórkę.

Lech Poznań po emocjonującym pojedynku zremisował w niedzielę z Rakowem Częstochowa 3:3. Dla Kolejorza był to "mecz ostatniej szansy", by włączyć się jeszcze do walki o tytuł mistrza Polski. Teoretycznie nic jeszcze nie jest stracone, w praktyce straty są już prawie nie do odrobienia, bo mamy za sobą jedną trzecią rozgrywek, a ostatnią wygraną Kolejorz zanotował 49 dni temu, 4 października w Gliwicach. Oto nasze wnioski po meczu.Przejdź do galerii --->

Lech Poznań – Raków Częstochowa 3:3: Kolejny raz proste błęd...

Zobacz też:

23 listopada 39. urodziny obchodzi Luis Henriquez. Panamczyk trafił do Polski w 2007 roku. Z Lechem Poznań zdobył dwa tytuły mistrza Polski i Puchar Polski. Dla Kolejorza zagrał aż 139 meczów i jest jednym z najwybitniejszych obcokrajowców w historii klubu z Bułgarskiej. Od trzech lat reprezentuje barwy Polonii Środa. Ten sezon ma bardzo udany. Jego zespół jest liderem III ligi, a on zdobył pięć goli i zanotował sześć asystZobacz kolejne zdjęcie ----→

Luis Henriquez, mistrz Polski z Lechem Poznań, kończy 39 lat...

Kolejorz po raz kolejny w tym sezonie stracił punkty poprzez swoją niefrasobliwość. Na pochwałę zasługuje odrobienie strat z wyniku 0:2 i wyjście na prowadzenie 3:2. Bardzo naganne było natomiast to, co zrobili lechici w defensywie w doliczonym czasie gry. Daniel Szelągowski, młodzieżowiec Rakowa, po prostu ośmieszył obrońców drużyny z Bułgarskiej.Jak oceniamy piłkarzy Kolejorza w skali od 1 do 10? Sprawdź w galerii --->

Oceniamy piłkarzy Lecha Poznań w meczu z Rakowem Częstochowa...

WAGs Lecha Poznań Trzeba przyznać, że piłkarze Kolejorza mają gust! Zobaczcie, czyje serca udało im się podbić. Oto ich żony i partnerki. Kliknijcie tutaj i przejdźcie dalej --->

WAGs Lecha Poznań. Piękne żony i partnerki piłkarzy drużyny Kolejorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24