Lech Poznań bliski awansu do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy. Szkoleniowiec Kolejorza: "Jestem szczęśliwym trenerem"

Trener Lecha Poznań był zadowolony z postawy swoich zawodników po spotkaniu z Djurgarden. Holenderski szkoleniowiec nie omieszkał pochwalić także kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę.

- Jestem szczęśliwym trenerem ze względu na rezultat, ale też ze względu jak zagraliśmy. Nie pozwoliliśmy rywalom na stworzenie wielu sytuacji podbramkowych. Ogromne wrażenie zrobił na mnie pełny stadion. To było coś wspaniałego, jak ten doping nas niósł. Jesteśmy w dobrej pozycji przed rewanżem, ale to dopiero pierwsza polowa tego dwumeczu. W Sztokholmie okoliczności będą podobne, lecz kibice będą jednak przeciwko nam. Jesteśmy jednak w dobrej pozycji wyjściowej - powiedział trener John van den Brom.

Zobacz też: Pierwszy krok w stronę ćwierćfinału! Lech Poznań ograł Djurgarden z łatwością. Zobacz zdjęcia

Trener został także zapytany o to, czy rywal go czymś zaskoczył i czy spodziewał się po drużynie Djurgarden czegoś więcej.

- Nie mogę powiedzieć, czy spodziewałem się więcej po Djurgarden. Zagrali na pewno mniej ofensywnie, niż mogliśmy się spodziewać. Staram się skupiać na grze mojej drużyny. Jeśli chodzi o element mentalny, to mamy przed sobą mecz z Piastem Gliwice, także nie myślimy jeszcze o rewanżu w Sztokholmie - dodał szkoleniowiec.

Bramka na 2:0 była autorstwa dwóch rezerwowych - Adriela Ba Louy oraz Filipa Marchwińskiego. Ten pierwszy popisał się ładnym i przytomnym podaniem, natomiast młodzieżowiec Kolejorza z zimną krwią podwyższył rezultat spotkania.

- Mój zespół zagrał bardzo profesjonalnie. Chcieliśmy grać ofensywnie, ale chcieliśmy też kontrolować mecz, aby czuć się bezpiecznie z tyłu. Dzięki grze w Europie rozwinęliśmy, lepiej kontrolujemy mecze w środkowej strefie. Dziś zawodnicy rezerwowi dali nam drugiego gola. Każdy piłkarz chce grać. Rezerwowi weszli z ławki i dali naszej drużynie coś dodatkowego. Adriel Ba Loua zachował zimą krew w polu karnym, natomiast Marchwiński to zakończył. Mam nadzieję, że ten gol da mu natchnienie - powiedział Holender.

W całkiem niezłej formie w ostatnim czasie jest Pedro Rebocho. Portugalczyk kolejny mecz zagrał na przyzwoitym poziomie i potwierdza, że wraca do swojej formy sprzed kilku miesięcy.

- Forma Pedro Rebocho zagrał świetny mecz, a nie miał dzisiaj łatwego zadania. Miał dużo pracy. W defensywie spisał się bezbłędnie, ale i w ofensywie zagrał bardzo dobrze. To zawodnik o dużej jakości. Cieszy się, że gra coraz lepiej i pokazuje to na boisku - zaznaczył trener

Czego trener Lecha Poznań spodziewa się w drugim spotkaniu, które zostanie rozegrane za tydzień?

Ekipa Djurgarden w drugim meczu będzie chciała ugrać więcej i będzie wywierała zdecydowanie większą presję. Wierzę jednak w moich piłkarzy. Chcemy grac jednak ofensywnie, szukać swoich okazji. Przeciwnicy nie będą mieli nic do stracenia i będą atakować - zakończył Holender.