Według szkockiego dziennikarza Gary'ego Taylora Celtic mocno monitoruje sytuację Roberta Gumnego. Po odejściu Kierana Tierneya do Arsenalu za 25 mln funtów, mistrz Szkocji ma sporo gotówki do zagospodarowania. W poniedziałek "The Bhoys" zakontraktowali za 3 mln funtów lewego obrońcę Boliego Bolingoliego z Antwerpi.
Klub ze stolicy Szkocji sonduje także sprowadzenie jeszcze jednego lewego obrońcy (Greg Taylor z Kilmarnock), ale o ile ta strona boiska wydaje się zabezpieczona, o tyle na prawej obronie nie wygląda to zbyt dobrze. Obecny sezon rozpoczął tam Hatem Abd Elhamed, czyli nominalny środkowy obrońca, który w pierwszym meczu z St. Johnstone wygranym przez Celtic 7:0 został zmieniony przez szkoleniowca Celticu. Z kolei w meczu eliminacji Ligi Mistrzów Neil Lennon postawił na prawej obronie na jednego z najbardziej utalentowanych defensorów w całej lidze, czyli Kristoffera Ajera. 21-letni Norweg także jest nominalnym środkowym obrońcą i stawianie go na prawej stronie odbiera mu sporo atutów.
Czytaj też: Lech Poznań: Robert Gumny zagrał po raz ostatni przy Bułgarskiej?
Na temat Roberta Gumnego i Grega Taylora wypowiedział się menadżer Celticu.
- Nie zamierzam rozmawiać o zawodniku, jeśli ma kontrakt z innym klubem. Nie mogę komentować spekulacji medialnych na temat graczy powiązanych z nami i graczy opuszczających klub. Mówię tylko wtedy, gdy siedzą przede mną. Myślę, że mówienie o nich, gdy mają kontrakt z innym klubem jest niesprawiedliwe dla każdego gracza - mówił Neil Lennon cytowany w artykule szkockiego "The Sun".
Celtic Glasgow we wtorek gra rewanżowy mecz 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko CRF Cluj. W pierwszym meczu "The Bhoys" zremisowali na wyjeździe 1:1 z mistrzami Rumunii i mają spore szanse na awans do decydującej fazy walki o fazę grupową LM.
Jedno jest pewne - Celtic poszukuje prawego obrońcy i jest w stanie wyłożyć 6 milionów funtów. Samego piłkarza mogłaby skusić ewentualna gra w Lidze Mistrzów, ale wszystko wskazuje na to, że Robert Gumny wybierze jednak klub z Półwyspu Apenińskiego. W końcu sam piłkarz wspominał, że marzy mu się gra w którejś z topowych lig w Europie. Liga szkocka na pewno do takich nie należy, a w Premier League okienko transferowe zostało zamknięte. Za to przykład wspomnianego Kierana Tierneya pokazuje, że z "The Bhoys" jest zdecydowanie bliżej do czołowego klubu w lidze angielskiej.
Zobacz też:
Wokół Bułgarskiej - zobacz najnowszy odcinek magazynu o Kolejorzu:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?