Szkoleniowiec Kolejorza nie kryje, że jest zadowolony z pracy, którą zespół wykonał w czasie dwutygodniowej przerwy reprezentacyjnej.
- Widać, że wraca pewność siebie, ale też powrót po kontuzjach wielu zawodników zwiększył rywalizację i to też ma dobry wpływ na zespół - mówi „Djuka”.
- Przez ostatnie dwa tygodnie widziałem jak drużyna trenowała, jak jest skoncentrowana i jakie są w niej morale. Widać, że jesteśmy na dobrej drodze. Musimy w takim samym nastroju, z taką samą koncentracją, wyjść na mecz z Koroną i pokazać, że każdy z nas jest dobrym zawodnikiem. Jesteśmy dobrym zespołem - dodaje obrońca Wołodymyr Kostewycz.
Ukrainiec na jednym z treningów pełnił rolę... asystenta trenera Jevtica. Djurdjević bowiem zdecydował, że te zajęcia poprowadzą piłkarze i oni będą odpowiadali za intensywność zajęć. „Kostia” dobrze nadaje się do tej roli, bo w tym roku ukończył studia na Akademii Wychowania Fizycznego. To jego drugi fakultet. Jest też magistrem geodezji.
Czytaj także: Lech Poznań pożegna się z pomocnikiem. Trener stracił cierpliwość
- Musiałem ich wyganiać do szatni, bo Darko jeszcze po dwóch godzinach nie miał dosyć i chciał przedłużyć trening. Było trochę żartów, ale widać też było, że zespół chce dobrze pracować i robić postępy - twierdzi Djurdjević.
Po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją pierwszy mecz podczas tego weekendu ma zagrać Robert Gumny. Na razie w rezerwach, bo brakuje mu ogrania i trener chce ostrożnie wprowadzać go do drużyny.
Na grę w pierwszej drużynie jest natomiast już gotowy Dioni. Hiszpan wyleczył kontuzję, nadrobił zaległości treningowe i będzie miał okazję udowodnić, że jego transfer to wzmocnienie siły ofensywnej Kolejorza.
- W meczu z Koroną chcemy zrobić pierwszy krok, w kierunku regularnego wygrywania. Ostatni mecz z Koroną na pewno już nie siedzi w głowach piłkarzy. Mamy nowe mecze, nowe cele, na tym jesteśmy przede wszystkim skupieni - przekonuje trener Kolejorza.
Zdecydowanie więcej problemów przed sobotnim meczem ma Gino Lettieri, trener Korony. Włoch musi zastąpić dwóch bocznych defensorów - Bartosza Rymaniaka i Michała Gardawskiego, którzy pauzują za żółte kartki.
Sprawdź też: Ranking bramkarzy Kolejorza. Czyj potencjał zmarnowano najbardziej? [TOP 8]
- Z jednej strony mamy szeroką kadrę i ma kto zastąpić tych piłkarzy, na boisku gra przecież jedenastu, a nawet więcej zawodników. Z drugiej strony zmienia się połowa defensywy i to jest kłopot - przyznaje Lettieri.
Lech Poznań w tym sezonie gra w kratkę, ale trener Korony komplementuje Kolejorza. - To zespół, który ma dużo jakości i jestem przekonany, że na koniec sezonu będzie w czołówce tabeli. Ta jakość jest widoczna szczególnie w drugiej linii, dlatego musimy zagrać bardzo odpowiedzialnie - ocenia Lettieri.
Zobacz także:
POLECAMY:
Tomasz Rząsa gościem magazynu "Wokół Bułgarskiej":
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?