Latem Lech Poznań zrezygnował z 11 piłkarzy. Nawet prezes Piotr Rutkowski mówił, że być może będzie to najważniejsze okno transferowe od wielu lat. Deklarował, że wie gdzie zostały popełnione błędy, dlatego Lech zmienia strategię transferową. Zamiast doświadczonych zawodników, mieli przyjść znacznie młodsi głodni sukcesów, dla których poznański klub ma być trampoliną do gry w lepszych klubach.
Kolejorz potrzebował zawodników na newralgiczne pozycje - bramkarz, dwaj stoperzy, defensywny pomocnik. Zdecydowano się na van der Harta, Muhara, Crnomarkovicia i Satkę.
Sprawdź też:
Holendra obserwowało aż trzech skautów. Dostał od nich świetne rekomendacje. Lech chwalił się, że w 11 meczach poprzedniego sezonu zachował 11 czystych kont. Wystarczyło jednak zadzwonić do holenderskich dziennikarzy, którzy mieli o nim nieco inne zdanie. Mówili, że ma problemy z grą na przedpolu, podejmuje często błędne decyzje i nie ma zbyt dobrych warunków fizycznych. Owszem w 11 meczach był nie pokonany, ale w pozostałych 18 wpuścił 44 gole.
Czytaj też: Robert Lewandowski i Cristiano Ronaldo w Opalenicy?
Dziś okazuje się, że skauting Lecha Poznań znów popełnił kardynalny błąd. Związał się z przeciętnym bramkarzem, o słabych warunkach fizycznych, z przeciętnym refleksem. To czym zachwycali się skauci, czyli dobrą grą nogami, okazało się dodatkiem. Fundamenty, które miały sprawić, że van der Hart będzie lepszy niż Buric czy Putnocky okazały się papierowe. Holender podpisał trzyletni kontrakt, więc raczej nie zanosi się na to, że szybko opuści Kolejorza.
Patrząc na rekomendacje wystawione Muharowi, można tylko z niedowierzaniem kiwać głową nad niekompetencją tego, które je wystawiał.
- Wyróżnia się skuteczną grą w bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem oraz regulowaniem tempa gry swojego zespołu. Oprócz wypełniania zadań czysto defensywnych jest także aktywny w ofensywie - przedstawiał go dyrektor sportowy Tomasz Rząsa.
Sprawdź też:
W tej charakterystyce niestety nic się nie zgadza. Chorwat to pomocnik w stylu retro, ociężały, wolny łatwy do ogrania, a jego zapędy ofensywne doprowadziły do straty przełomowego gola przy Łazienkowskiej.
Sprawdź też: 1200 dni bez trofeum. Ile kibice Lecha Poznań mają czekać na sukcesy?
Przeciętnym obrońcą jest też Crnomarković, wyciągnięty tak jak Muhar z prowincjonalnego serbskiego klubu, nieprzystosowany do presji jaka towarzyszy grze na tak dużych obiektach jakie mamy w Polsce. Dlatego ich błędy nie powinny nikogo dziwić. Tej klasy piłkarze, tak po prostu zachowują się w spotkaniach, gdzie poziom emocji wymaga koncentracji i zimnej głowy. A przecież to tylko ekstraklasa, a nie europejskie puchary do których Lech ponoć aspiruje.
Najgorsze jest to, że zostali sprowadzeni do Kolejorza po to aby młodzież miała się od kogo uczyć i podpatrywać dobre wzory. Niestety, Lech znów wyrzucił pieniądze w błoto, a całkowity koszt transferowych pomyłek poznamy dopiero na końcu sezonu.
ZOBACZ TEŻ:
Lech Poznań: Pięć wniosków po porażce Kolejorza 1:2 z Legią Warszawa
Najnowszy odcinek magazynu "Wokół Bułgarskiej":
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
