Dwie wygrane - z Zorią Ługańsk (3:1) i Etyrem Wieliko Tyrnowo (4:3) oraz porażka z Hajdukiem (0:1) to bilans sparingów Lecha Poznań podczas zgrupowania w tureckim Belek.
Choć do wyników gier kontrolnych podczas przygotowań do wiosennej części rozgrywek, należy podchodzić z dużą rezerwą, kilka wniosków można oczywiście wyciągnąć. Powoli krystalizuje się skład, który 11 lutego wybiegnie na pierwszy mecz o ligowe punkty z Arką w Gdyni i wiele wskazuje na to, że w wyjściowej jedenastce nie będzie nikogo, z pozyskanych zimą piłkarzy. Lech bowiem uzupełnił skład, Thomas Rogne, Ołeksij Chobłenko czy Piotr Tomasik nie są zawodnikami, którzy w tej chwili wygrywają rywalizację na swoich pozycjach.
Dilaver straci miejsce?
W dotychczasowych meczach kontrolnych trener Nenad Bjelica próbował różnych ustawień linii obrony. Na prawej stronie po dłuższej nieobecności pojawił się Emir Dilaver.
Austriak miał do tej pory pewne miejsce na środku. Szkoleniowiec testował go zarówno na stoperze, jak i na pozycji, na której jesienią występował Robert Gumny. W parze z Rogne, Dilaver grał bardzo niepewnie, popełniał błędy, dużo bardziej solidne występy notował z boku defensywy, ale widać, że rywalizacji z młodzieżowym reprezentantem Polski nie wygra. Gumny jest zdecydowanie lepszy w ofensywie, potrafi odważnymi rajdami stwarzać kolegom sytuacje. Lepiej też układa się jego współpraca z Thomasem Barkrothem.
OBEJRZYJ TAKŻE: Luis Henriquez podpisał umowę z trzecioligową Polonią Środa Wielkopolska
Rogne natomiast przegrywa rywalizację z duetem Janicki - Vujadinović. Bjelica już przed wyjazdem do Turcji mówił, że bardzo liczy na Serba, który niemal całą rundę jesienią leczył kontuzję. Vujadinović podczas zgrupowania w Turcji grał nieźle. Trochę obciąża gol stracony w meczu z Hajdukiem Split, ale jego koledzy nie popisali się w wielu sytuacjach w poprzednich sparingach, więc szkoleniowiec raczej to jemu będzie ufał na początku wiosennych rozgrywek.
Kto zagra w centrum a kto na lewym skrzydle? Czytaj na następnej stronie >>>
Z lewej strony pewniakiem jest Kostewycz. Piotr Tomasik, który przyszedł z Jagiellonii, na razie nie pokazał nic takiego, by trener Bjelica zdecydował się posadzić na ławce rezerwowych Ukraińca.
W środku bez zmian
W środkowej linii sytuacja też jest klarowna. Z Lecha odchodzi Aziz Tetteh, więc Maciej Gajos oraz Łukasz Trałka praktycznie nie mają konkurentów. Na pe-wno nie będą nimi młodzi wychowankowie Jakub Moder czy wracający z wypożyczenia z Norwegii Jakub Serafin. Także Mihai Radut, choć miał w Turcji kilka dobrych momentów na razie w nie jest lepszy od Polaków. Być może do końca zimowego okienka zarząd Lecha zdecyduje się jeszcze wzmocnić środek drugiej linii. Przydałby się bowiem zawodnik, który potrafiłby szybko i dokładnie wyprowadzić piłkę sprzed własnego pola karnego. Ten mankament był widoczny w sparingu z Hajdukiem. Lech miał kłopoty, by zaskoczyć dobrze zorganizowanych rywali. Mówi się, że Kolejorz bacznie się przygląda lidze greckiej i właśnie z tego kierunku szykuje transfer „last minute”.
Wśród skrzydłowych hierarchia też jest już ustalona. To nie Kamil Jóźwiak będzie biegał na lewym skrzydle, lecz Mario Situm. Prawa flanka pomocy jest zarezerwowana dla Niklasa Barkrotha, a w ataku Gytkjaer też jest skuteczniejszy niż Ukrainiec Chobłenko.
POLECAMY:
Studniówki 2018 [ZDJĘCIA]
Stary Poznań na zdjęciach!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?