- Jeśli będziemy lepsi od rywala w defensywie i ofensywie, mamy zawsze większe szanse na zwycięstwo. Tak na to patrzę jako trener, który stara się jak najlepiej przygotować swój zespół do meczu. Dotyczy to zarówno Djurgarden jak i następnego naszego niedzielnego przeciwnika. Właśnie z kim gramy w niedzielę? - zawiesił na chwilę, głos podczas środowej konferencji van den Brom. Gdy otrzymał podpowiedź, że Lech zmierzy się w Gliwicach z Piastem, lekko się uśmiechnął.
Gra na dwa fronty
Zachowanie holenderskiego szkoleniowca, nie było objawem lekceważenia ligowego rywala, ale wynikało po prostu z tego, że dla Kolejorza priorytetem jest wygranie dwumeczu z wicemistrzem Szwecji i na tym przeciwniku koncentruje się Kolejorz. Napięty kalendarz powoduje, że ekstraklasa schodzi w tej chwili na dalszy plan, choć nie ma mowy o tym, że mistrzowie Polski, to spotkanie „odpuszczą”.
Lech Poznań po ostatniej kolejce awansował na trzecie miejsce w tabeli, ale przewaga nad depczącymi mu po piętach Pogonią Szczecin i Widzewem, nie jest komfortowa. Punkty są bardzo potrzebne, by zrealizować cel, jakim jest zakwalifikowanie się do gry w europejskich pucharach także w przyszłym sezonie.
Można się więc spodziewać, że na boisko w Gliwicach nie wyjdzie kilku zawodników z jedenastki, która wybiegła na mecz z Djurgarden, ale będzie to i tak skład mający potencjał, by wygrać z gliwiczanami.
Spodziewamy się występu Czerwińskiego, Kwekweskiriego, Salamona, być może zobaczymy też Velde, Amarala, Sobiecha lub Douglasa.
Na stadionie Piasta ostatnio Kolejorzowi grało się nieźle. Przegrał tam w maju 2019 roku, kiedy gliwiczanie przypieczętowali mistrzostwo Polski, ale potem był remis 1:1 i trzy zwycięstwa poznaniaków 2:0, 4:1 i 2:1. To ostatnie po golu Mikaela Ishaka było przełomowe w walce o tytuł na 100-lecie Lecha.Kolejorz z 14 meczów w Gliwicach, wygrał osiem, zremisował dwa i poniósł cztery porażki (bramki 24:15).
Vuko ratuje Piast
W czwartek, gdy lechici walczyli i wygrali 2:0 Djurgarden, Piast miał dzień wolny, po jak można było przeczytać na oficjalnej stronie klubu, trzech ciężkich dniach przygotowań do niedzielnego meczu. Humory w gliwickim klubie ostatnio się poprawiły, bo broniący się przed degradacją podopieczni Alekasndara Vukovicia ostatnie dwa mecze wygrali - 2:1 z Cracovią oraz 2:0 w Mielcu ze Stalą. Serb, odkąd przejął pałeczkę po legendarnym w tym mieście Waldemarze Fornaliku, powoli wyprowadza Piast na prostą. W tabeli wiosny, gliwiczanie są na 5 miejscu z dorobkiem 10 pkt. Jedno oczko wyżej plasuje się Lech (11 pkt).
Nic więc dziwnego, że gospodarze wiele sobie obiecuje po niedzielnym meczu. W Mielcu dopisało im trochę szczęście, ale strzelił Wilczek i to z jego strony grozić będzie Lechowi największe niebezpieczeństwo.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?