Bartosz Ślusarski o Dariuszu Żurawiu:
Szczęście się skończyło
W tym roku Lechowi dopisywało szczęście. Właściwie już od kilku miesięcy gra bardzo słabo, a jednak w niemal cudownych okolicznościach udawało mu się pozostać w grze o europejskie puchary. Sezon mógł już zakończyć się w Sosnowcu, kiedy w nieprawdopodobnych okolicznościach udało się wyeliminować pierwszoligowego Radomiaka. Fortuna uśmiechnęła się do Lecha też w derbach z Wartą.
Ale do trzech razy sztuka. Prawdziwe oblicze obecnej drużyny obnażył Raków. Częstochowianie wygrali absolutnie zasłużenie, będąc zespołem lepszym w każdym elemencie - motorycznym, taktycznym i mentalnym. Kolejorz zaś kolejny raz udowodnił, że gra pod presją to nie jest jego żywioł. Strata gola spowodowała kompletną rezygnację. Lech już snuł się po boisku i czekał na ostatni gwizdek arbitra. Puchar Polski był ostatnim kołem ratunkowym dla Kolejorza. Nie umiał, a raczej nie potrafił z niego skorzystać.
Zobacz memy po odpadnięciu z Pucharu Polski:
Gorzkie słowa Puchacza
- Ciężko jest błyszczeć na boisku, kiedy gramy źle. Jednostki nie wygrywają meczów, tylko zespoły. Od początku sezonu nie możemy złapać formy, gramy źle... Wygląda to fatalnie. Gramy źle, gramy słabo, od tego trzeba zacząć, to trzeba sobie powiedzieć - stwierdził przed kamerami Polsatu Tymoteusz Puchacz.
Te słowa świadczą o bezradności piłkarzy, atmosferze w szatni i... zaufaniu do trenera Żurawia. Robert Lewandowski pytany o taktykę na mecz z Włochami przez 8 sekund milczał i była to cisza, która pogrążyła Jerzego Brzęczka. Młody obrońca nie był tak subtelny, nie umiał ugryźć się w język. Doskonale jednak zdaje sobie sprawę, że zespół został źle przygotowany do sezonu i kolejny rywal z łatwością go zdominował.
Trener Żuraw żyje historią
- Nie jestem gorszym trenerem, niż wtedy kiedy zdobywaliśmy wicemistrzostwo Polski i awansowaliśmy do fazy grupowej Ligi Europy - stwierdził niedawno Dariusz Żuraw. Lecz nic nie wskazuje na to, że jest lepszy i tutaj też tkwi problem Lecha.
Szkoleniowiec żyje bowiem jeszcze historią, czasami, w których Kolejorza napędzali Kamil Jóźwiak oraz Jakub Moder. Z nimi w składzie zespół miał zdecydowanie więcej opcji ofensywnych. Podobnie jak po poprzedniej sprzedaży wychowanków nie udało mu się znaleźć wartościowych następców i dostosować taktyki do aktualnych możliwości drużyny. Lech pod względem piłkarskim zanotował poważny regres, nie rozwijają się też jego wychowankowie Puchacz, Marchwiński czy Kamiński. Raków zaskoczył Lecha pod każdym względem. Odwagą, polotem, konsekwentną realizacją założeń taktycznych. Widać było w jego grze rękę trenera. Żuraw patrzył na to w milczeniu, nie potrafił reagować, bo nie miał recepty na taktykę rywali. Nie pierwszy raz zresztą. Wszyscy pamiętamy początek sezonu i seryjnie tracone gole po stałych fragmentach i w końcówkach meczów. Teraz największym problemem jest rozegranie piłki, Lech łatwo ją traci, ma olbrzymie kłopoty z wyjściem z pressingu. Kilka indywidualnych przebłysków, jakie miał w pierwszej odsłonie, nie jest w stanie zasłonić smutnej rzeczywistości.
Jak w 2019. Znów trzeba budować
Trener Żuraw jest w tej chwili mniej więcej w takim samym punkcie jak w 2019 roku, kiedy po Nawałce przejmował Lecha. Wielu zawodników jest niepotrzebnych, bo mają przeciętne umiejętności nawet na ekstraklasę. Lecha latem czeka więc kolejna przebudowa kadry, bo ta nie gwarantuje nawet walki o podium. Trzeba się liczyć także z tym, że wyjechać za granicę będą chcieli Puchacz i Kamiński, a to oznacza zmiany na kolejnych pozycjach. By na nowo poukładać tę drużynę, potrzeba dobrej klasy fachowca i eksperta od transferów.
Tymczasem od kilku lat jesteśmy świadkami, jak przy Bułgarskiej wyrzuca się w błoto mnóstwo pieniędzy, a efekt jest taki, że zamiast cieszyć się z sukcesów, kibice kolejny raz mają dosyć wszystkiego co się z klubem kojarzy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?