Lech Poznań: Koronawirus sparaliżował polską piłkę. Czy sezon uda się dokończyć? Jest kilka scenariuszy

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań po remisie w Krakowie z Wisłą aktualnie zajmuje 5. miejsce w tabeli
Lech Poznań po remisie w Krakowie z Wisłą aktualnie zajmuje 5. miejsce w tabeli Andrzej Banaś
Decyzja UEFA o przesunięciu Euro na 2021 rok daje nadzieję, że obecny sezon uda się dokończyć. Być może nawet w pełnym wymiarze. Wiadomo, że można grać do 30 czerwca, czyli półtora miesiąca dłużej niż w wypadku, gdyby nie przesunięto mistrzostw Europy. Jeśli więc do końca kwietnia uda się opanować epidemię koronawirusa, to jest spora szansa, by w maju i czerwcu piłka wróciła na polskie boiska i został wyłoniony mistrz Polski oraz zdobywca Pucharu Polski.

Rezygnacja UEFA z kluczowej imprezy to ułatwienie dokończenia rozgrywek krajowych. Mecze ligi trzeba jednak dokończyć do końca czerwca, by ważne były jeszcze kontrakty zawodników. I żeby nie stracić pieniędzy od telewizji, sponsorów, oraz z dnia meczowego.

Nikt jednak nie wie, jak długo potrwa walka z pandemią koronawirusa. Czy będzie ona trwała kilka tygodni, czy kilka miesięcy? Z uwagi na zmieniającą się szybko rzeczywistość, to co dziś wydaje się jeszcze prawdopodobne, jutro może być już nieaktualne.

UEFA podała już terminy, w których do gry mogłyby wrócić poszczególne ligi w zależności od skuteczności walki z koronawirusem w danym kraju. Najbardziej optymistyczna wersja zakłada, że ekstraklasa mogłaby zostać wznowiona krótko po Wielkanocy - we wtorek, 14 kwietnia. Kolejnymi terminami wznowieniu sezonu są 28 kwietnia, 3 maja oraz 15 maja. Dziś jednak wiemy, że szanse na powrót futbolu w kwietniu są nikłe. Wstępne i bardzo optymistyczne plany mówią o tym, że być może uda się wznowić część rozgrywek na początku maja.

- Od początku tego kryzysu było jasne, że Lech Poznań chce, aby sezon dokończyć - mówił w telewizji WTK Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha Poznań. - Jesteśmy za tym, by wszystko wyjaśniało się na piłkarskim boisku. Już teraz są bowiem niejasności, jak powinna wyglądać tabela po 26. kolejkach. Lech ma tyle samo punktów, ile dwa wyprzedzające go zespoły, więc nawet nie wiadomo, który w tej chwili punkt regulaminu ma obowiązywać. Skoro np. nie wszystkie mecze bezpośrednie zostały rozegrane, to czy czasem nie powinien obowiązywać stosunek bramek. Wątpliwości jest więc sporo, dlatego najlepiej gdyby wszystko rozstrzygnęło się w sportowej walce - dodał rzecznik Kolejorza.

- Nikt nie wie, co będzie dalej z rozgrywkami. Szykujemy się na różne warianty. Mam głęboką nadzieję, że uda się rozegrać 30 kolejek, bo zaplanowane wcześniej 37 serii spotkań w obecnej sytuacji może być ciężko zmieścić w kalendarzu. Gdyby sezon skończył się po serii zasadniczej, to byłoby to na tę chwilę najbardziej sprawiedliwie rozwiązanie - powiedział Wojciech Cygan, prezes Rakowa, którego klub na razie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.

- Jesteśmy za tym, aby dograć sezon do końca i aby rozstrzygnięcia zapadły na boisku - wtóruje mu Paweł Żelem, prezes Piasta Gliwice, który to klub w tej chwili jest wiceliderem rozgrywek. - Na dziś to jest jednak trochę jak pobożne życzenie, bo w oparciu o prognozy specjalistów związane z postępem koronawirusa w naszym kraju obawiam się, że wznowienie ligi może zbyt szybko nie nastąpić. A czekanie na rozwój wypadków przez kilka lub nawet kilkanaście najbliższych tygodni niczemu nie służy. Kluby mają bieżące zobowiązania, sytuacja z pandemią spowodowała totalne odcięcie od źródeł przychodowych, a niewielu jest zabezpieczonych tzw. poduszką finansową, dającą mały komfort. To może oznaczać, że już w połowie roku wiele klubów, nie tylko Ekstraklasy, może być po prostu niewypłacalnych i skutki dla całej krajowej piłki będą nieodwracalne - mówił Żelem.

Gdyby ekstraklasa wznowiła rozgrywki 15 maja, wtedy rozegranie 11 ligowych kolejek byłoby praktycznie niemożliwe. - Teraz jest za wcześnie na dywagacje. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Ekstraklasa SA powołała cztery zespoły robocze, które zajmą się kilkoma obszarami istotnymi z punktu widzenia ligi zawodowej i najpierw one przygotują propozycje rozwiązań systemowych z uwzględnieniem ryzyk oraz zagrożeń i na tej podstawie będziemy mogli podejmować działania - zdradza prezes Piasta.

Te grupy mają zająć się aspektami finansowymi, marketingowymi, prawnymi i sportowymi. - Obecnie najważniejsze jest zminimalizowanie skutków pandemii, powstrzymanie jej rozprzestrzeniania się i dbanie o bezpieczeństwo oraz zdrowie wszystkich dookoła. Musimy wykazać się tutaj dużą odpowiedzialnością - mówią zgodnie prezesi naszych klubów.

ZOBACZ TEŻ:

Wojciech Łazarek to ostatni trener Lecha Poznań, który w 1984 roku z klubem zdobył dublet. Przypominamy najważniejsze wydarzenia z historii klubu i prezentujemy archiwalne zdjęcia. Zobacz zdjęcia ---->

Archiwalne zdjęcia Lecha Poznań. Jakie były najważniejsze wy...

Mówi się, że piłka nożna to męski sport. Nie znaczy to jednak, że nie pasjonują się nim także kobiety. Aby się o tym przekonać, wystarczy choćby spojrzeć na trybuny podczas meczów Lecha Poznań. Dowód zobaczycie także w naszej galerii, gdzie znajdziecie 50 zdjęć pięknych fanek Kolejorza.Zobacz kolejne zdjęcie ----->

Lech Poznań: Dziewczyny też wspierają Kolejorza. Fanki na tr...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Koronawirus sparaliżował polską piłkę. Czy sezon uda się dokończyć? Jest kilka scenariuszy - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24