Skrzydła, lewa obrona i popularna "10". To są pozycje, które akurat Kolejorz ma obsadzone bardzo mocno. Wymieniona trójka zawodników zawiodła w poprzednim sezonie i klub czeka na oferty za tych piłkarzy. Kwoty nie powinny być wygórowane, ale pytanie, czy będą chętni na usługi tych zawodników?
Co z Maciejem Makuszewskim?
Starał się, biegał, ale nic z tego nie wynikało. W 29 meczach Maciej Makuszewski zanotował siedem asyst, ale nie zdobył żadnej bramki. Jeszcze rok temu wszyscy żałowali "Makiego", że z powodu kontuzji opuścił mistrzostwa świata w Rosji. Przed zerwaniem więzadeł krzyżowych w kolanie był w szerokiej kadrze Nawałki i była duża możliwość, że zawodnik pojedzie na turniej finałowy.
Po powrocie do zdrowia piłkarz chciał szybko się odbudować, ale do ekipy Kolejorza przyszedł Ivan Djurdjević i zaczął wystawiać nominalnego skrzydłowego na pozycji wahadłowego. Makuszewski sobie nie radził na tej pozycji i zaczął wyglądać coraz gorzej, a przede wszystkim przestał być efektywny.
Czytaj też: Grzegorz Wojtkowiak wraca do Lecha Poznań!
Po zmianie trenera na Adama Nawałkę wydawało się, że były zawodnik Jagiellonii będzie podstawowym piłkarzem w zespole byłego selekcjonera. Niestety zawiedli oboje i Nawałki nie ma już w Lechu, a nad Makuszewskim zebrały się ciemne chmury. Oprócz kiepskiej postawy do internetu wyciekło zdjęcie zrobione przez żonę piłkarza, na którym zawodnik stał w koszulce byłego klubu. Potem tłumaczył się z tego, ale po słabym sezonie kibice tego nie kupili.
Sytuacja na teraz wygląda tak, że Makuszewski dalej jest ważnym zawodnikiem zespołu, ale zarówno zarząd jak i trener Żuraw wyobrażają sobie kadrę bez niego. Wręcz można usłyszeć, że jest poszukiwany klub dla tego piłkarza. Mówiło się najpierw o zainteresowaniu właśnie Jagiellonii, potem pojawił się temat "Makiego" w Pogoni, a chwilę później w Lechii. Konkretów jednak nadal brak i piłkarz w poniedziałek zacznie przygotowania z Lechem do nowego sezonu.
Sprawdź też:
Obecnie skrzydła w Lechu są "bogate" w zasoby ludzkie. Oprócz Makuszewskiego mogą występować tam Tymoteusz Klupś, Kamil Jóźwiak, Michał Skóraś, Joao Amaral czy nawet Tymoteusz Puchacz. Do tego ze świetnej strony pokazuje się w rezerwach młody Jakub Kamiński, który także może okazać się alternatywą na tę pozycję. Klub mówi o tym, że chce ściągnąć jeszcze prawego obrońcę i dwóch środkowych, ale nie wykluczone, że odejście Makuszewskiego albo Jóźwiaka za dobre pieniądze po mistrzostwach Europy, skłoni włodarzy do zakupu jeszcze jednego skrzydłowego.
Wrócił Puchacz i Piotr Tomasik niepotrzebny?
Piotr Tomasik ma kontrakt do czerwca 2021 roku, ale już teraz brakuje dla niego miejsca w składzie. Co prawda grał w końcówce sezonu, ale z wypożyczenia wrócił Tymoteusz Puchacz i Piotr Tomasik właśnie z nim będzie walczył o pozycję numer dwa na lewej obronie. Zawodnik może grać wyżej, ale brakuje mu walorów ofensywnych.
O ile w przypadku Macieja Makuszewskiego można liczyć na zainteresowanie klubów Ekstraklasy, to z Tomasikiem może być dużo trudniej. Zawodnik ma ważny kontrakt i zapewne nie spieszy się z przenosinami do innego zespołu. Pytanie, jak będzie umiał znieść kolejne tygodnie na ławce rezerwowych? Na plus dla Tomasika może być fakt, że Puchacz będzie zapewne próbowany wyżej i w przypadku kontuzji "Kosty" może on znowu wskoczyć do składu.
Sprawdź też:
Tomasik skończy 31 października 32 lata, a Lech chcę odmładzać kadrę i były zawodnik Jagiellonii może być zbędny. Na razie nic nie słychać o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony innych klubów.
Z kluczowego piłkarza do rezerwowego?
Darko Jevtić przychodząc do klubu miał być typową "10". Zawodnikiem, który jednym dotknięciem będzie umiał odwrócić losy meczu. Przez pewien okres tak było, a klub chciał mieć kogoś takiego, kim wcześniej był Semir Stilić. Kibice kochają takich zawodników i liczono, że takim stanie się własnie Jevtić. Niestety zawodnik zaczął zaliczać zjazd właściwie od przestrzelonego karnego w pierwszym meczu fazy mistrzowskiej sezonu 17/18 przeciwko Koronie Kielce. Piłkarz nie trafił, Lech ten mecz przegrał i przegrał mistrzostwo.
Jevtić jest typem piłkarza, który bardzo mocno bierze do siebie krytykę i wpływa to potem na jego grę. Do tego pojawiały się zarzuty od kibiców, że piłkarz nie prowadzi się sportowo i nadużywa używek. Niemniej obecnie piłkarz irytuje swoją grą, mając przebłyski, jak na przykład w meczu przeciwko Pogoni Szczecin, gdzie zaliczył dwie asysty i znowu czarował swoją grą. Niestety potem znowu kilka meczów przechodził i dzisiaj trener oraz kibice wyobrażają sobie już wyjściowy skład bez Szwajcara.
Zobacz też:
Zawodnik ma 26-lat i dalej jest "sprzedawalny". W klubie liczyli, że dobra runda wiosenna pomoże w zainteresowaniu piłkarzem, który jest w Lechu od 2014 roku i chyba potrzebuje nowych wyzwań. Tym bardziej że na tej pozycji objawił się Filip Marchwiński, dla którego może to być przełomowy sezon.
Na tej pozycji najlepiej czuje się także Joao Amaral, a do gry w nowym sezonie będzie Juliusz Letniowski i w tym momencie dla Jevticia zaczyna brakować miejsca. Darko musiałby ponownie wskoczyć do życiowej formy, aby wywalczyć miejsce w podstawowym składzie. Dla klubu jest to ostatni moment, by jeszcze coś zarobić na tym piłkarzu. Pytanie, czy znajdzie się na niego chętny?
Sprawdź też:
Skandaliczna decyzja sędziego podczas meczu Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań - zobacz wideo:
źródło: Press Association
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?