Lech Poznań miał dwie różne połowy w 2021 roku. Jedna do zapomnienia, druga do powtórzenia

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Przed Lechem rysują się obiecujące perspektywy.  Już od dawna nie było wokół Kolejorza  tak dobrej atmosfery i tak jasno wyznaczonego celu. Trzeba wiosną  tylko powtórzyć jesień. Ten zespół absolutnie na to stać.
Przed Lechem rysują się obiecujące perspektywy. Już od dawna nie było wokół Kolejorza tak dobrej atmosfery i tak jasno wyznaczonego celu. Trzeba wiosną tylko powtórzyć jesień. Ten zespół absolutnie na to stać. Robert Woźniak
W 2021 roku kibice Lecha Poznań przeżyli, jeśli chodzi o nastroje związane ze swoim klubem, prawdziwy rollercoaster. Od nadziei na odrodzenie „Żurawball” po frustrację i rozgoryczenie wiosennymi wynikami, których efektem było najgorsze miejsce od 18 lat. Druga połowa roku była z kolei najlepsza od 13 sezonów. Kolejorz pod wodzą Macieja Skorży przeszedł niewiarygodną metamorfozę, która przywróciła nadzieję, że 2022 rok, będzie wyjątkowy, a na swoje stulecie, Lech Poznań zdobędzie upragniony tytuł.

Wiosenne rozgrywki lechici rozpoczęli od meczu z Górnikiem Zabrze i z tym samym rywalem spotkali się w ostatnim meczu tego roku. Do styczniowego meczu Kolejorz przystępował w kiepskich humorach. Jechał do Zabrza, by odrabiać straty do czołówki bez swoich najlepszych piłkarzy Satki, Ishaka oraz Ramireza. Zremisował 1:1, co oznaczało czwarty mecz bez zwycięstwa, a na początku spotkania łatwo dał się ograć debiutujący w poznańskiej drużynie Bartosz Salamon i gospodarze prowadzili 1:0. Za nieodpowiedzialny faul z boiska mógł wylecieć inny z debiutantów Jesper Karlstroem. Punkt zapewnił Kolejorzowi Thomas Rogne, ale choć remis był zasłużony, nikt z niego się nie cieszył.

Czytaj też: Thomas Rogne odszedł z Lecha Poznań. Był nawet jego kapitanem

Po niespełna 12 miesiącach z Norwegiem Lech nie wiązał już żadnej przeszłości, a Salamon i Karlstroem zagrali pierwsze skrzypce. Mecz pełen emocji i dramaturgii zakończył się wygraną 2:1, która umocniła poznaniaków na fotelu lidera tabeli, a ze zwycięskiego gola sympatycy Lecha cieszyli się wiele minut po meczu. To był zupełnie inny Kolejorz. Walczący do końca, silny mentalnie, z którego można być dumnym.

Wiosenne plany szybko spaliły na panewce]

Po remisie w Zabrzu lechici zremisowali 0:0 z Zagłębiem Lubin i przegrali 0:1 z Wisłą Płock. Te wyniki przekreśliły nadzieje na podium. Sezon jednak można było jeszcze uratować, gdyby zarząd wcześniej zdecydował się na zmianę trenera. Żuraw dostał jednak jeszcze jedną szansę.

- Chodziło nam o to, żeby piłkarze, jak to zawsze wcześniej bywało, nie dostali alibi i nie mieli na kogo zwalić winy. Naprawdę chcieliśmy zachować Darka do końca sezonu. Ale ta spirala już była tak negatywna, że w pewnym momencie sam Darek stwierdził, że nie jest już w stanie pomóc

- tłumaczył swoją decyzję Piotr Rutkowski w wywiadzie dla „WP”.

Żuraw został zwolniony dopiero 6 kwietnia. Lech był na 10. miejscu. Nowy trener Maciej Skorża też nie był w stanie, w krótkim czasie odbudować morale, źle przygotowanego zespołu. W Lechu nie zadziałał nawet „efekt nowej miotły”. W 6 meczach pod wodzą doświadczonego trenera zanotował 2 zwycięstwa, 1 remis i 3 porażki.

Czytaj też: Paweł Wojtala, prezes Wielkopolskiego ZPN: Lech Poznań powinien być regularnie w tym miejscu, co jest obecnie. Nie tylko na 100-lecie

Kolejorz zajął w lidze jedenaste miejsce, najgorsze od 2003 roku. Trener Skorża przyznał natomiast, że tak trudnego miesiąca nie przeżył jeszcze w karierze.

- W Lechu jest grupa ciekawych zawodników, ale nie tworzą oni drużyny. Naszym zadaniem jest zbudować zespół. To wszystko będzie robione w obliczu ogromnej presji ze strony szefów klubu, kibiców, mediów. Mistrzostwo - to będzie cel na stulecie Lecha. I chcemy to zrobić, choć margines błędu będzie bardzo mały. Chcę mieć dobry kontakt z drużyną. Chcę działać spokojnie i precyzyjnie. Ważne będzie dbanie o odpowiednie morale

- mówił w „Interii” o swoich planach na nowy zespół trener Skorża.

Jesień jak marzenie

Plan był prosty i jasny, ale trzeba go było jeszcze zrealizować. I tu szkoleniowiec pokazał, że jest prawdziwym fachowcem. Jego klasę potwierdzają nie tylko wyniki i powszechna opinia, że Lech gra najlepszą i najskuteczniejszą piłkę w ekstraklasie. Jesienią Kolejorz jako jedyny zespół przekroczył granicę 40 punktów. Bułgarska stała się twierdzą nie do zdobycia. Poznańska ekipa pochwalić się najlepszym atakiem - 37 goli i najlepszą obroną - tylko 13 straconych bramek.

Świetnie rozwinął się Jakub Kamiński, znów błyszczy Amaral, z którym szkoleniowiec potrafił się porozumieć. Ogromny postęp zanotowali też Antonio Milić, Bartosz Salamon czy Jesper Karlstorem. A przecież jeszcze pół roku temu, tych piłkarzy, za których Lech zapłacił niemałe pieniądze (Szwed kosztował 600 tys. euro, Chorwat 500 tys.) uważano za zbyt słabych, by doprowadzić Kolejorza do tytułu. Skorża wymógł też na władzach klubu jakościowe transfery w letnim okienku. Rebocho, Pereira czy La Boua zdecydowanie podnieśli wartość sportową zespołu i dziś przeważają opinie, że to właśnie poznaniacy mają najlepszą kadrę całej stawce.

Przed Lechem rysują się obiecujące perspektywy. Już od dawna nie było wokół Kolejorza tak dobrej atmosfery i tak jasno wyznaczonego celu. Trzeba wiosną tylko powtórzyć jesień. Ten zespół absolutnie na to stać.

Lech Poznań na święta Bożego Narodzenia jest liderem tabeli PKO Ekstraklasy, a piłkarzom Kolejorza słusznie w tym specjalnym okresie w roku dopisują humory. Kilku z nich pokazało w mediach społecznościowych, jak, gdzie i z kim spędzali święta. Dodatkowo sprawdziliśmy, co słychać u wychowanków Kolejorza, którzy niedawno opuścili klub. Jak piłkarze Lecha Poznań spędzają święta Bożego Narodzenia? Zobacz --->

Jak piłkarze Lecha Poznań spędzali święta Bożego Narodzenia?...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań miał dwie różne połowy w 2021 roku. Jedna do zapomnienia, druga do powtórzenia - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24