- Byłem w domu w Amsterdamie. Moja dziewczyna żyje w Walii, ale większą część urlopu spędziłem w gronie rodziny i przyjaciół. Było spokojnie, ale bardzo fajnie, bo ostatnie 6 miesięcy spędziłem poza domem i było co nadrabiać. Dobrze było wrócić - mówił Mickey van der Hart.
Dla holenderskiego bramkarza Lecha Poznań było to pierwsze pół roku poza krajem, z którego pochodzi.
- Bardzo mi się tu podoba, ale jeśli nie widzisz rodziny i znajomych przez dłuższy czas, to potem musisz to nadrobić, szczególnie w święta i nowy rok. To były ponad dwa tygodnie i wracamy do pracy.
Mickey miał pewne problemy na początku sezonu i wpuścił kilka bramek, ale końcówka roku zdecydowanie należała do niego. Jest także bramkarzem, który przez najwięcej minut w lidze zachował czyste konto. Mickey był niepokonany w PKO Ekstraklasie przez 445 minut. Jeśli dodamy do tego spotkanie w Totolotek Pucharze Polski, które było najlepszym występem van der Harta w bluzie Lecha Poznań, to holenderski bramkarz był niepokonany łącznie przez 535 minut. Pokonał go dopiero Mateusz Cholewiak w 26. minucie meczu ze Śląskiem Wrocław.
Co prawda bramkarz swoją passę może zawdzięczać dobrej postawie obronnej, bo praktycznie w tych czterech meczach ledwie dwukrotnie rywale zmusili go do wzniesienia się na wyżyny swoich umiejętności. Było to w meczu z Koroną przy strzale Urosa Djuranovica oraz przy uderzeniu Dominika Furmana w meczu wyjazdowym z Wisłą Płock. Niemniej Holender wygląda już dużo pewniej w bramce Kolejorza niż na początku swojej przygody przy Bułgarskiej.
Czytaj też: Lech Poznań: Timur Żamaletdinow wraca na razie do Rosji. Pojedzie na zgrupowanie z Uralem Jekaterynburg
- Dla mnie było to nawet dobre pół roku. W okolicach października nie było tak, jak sobie to wyobrażałem, ale patrząc całościowo, to mogę być usatysfakcjonowany. Nie wszystkie wyniki były takie, jak sobie życzyliśmy, ale ostatnie dwa miesiące wyglądały dobrze i mieliśmy kilka meczów z czystym kontem. Myślę, że jesteśmy na właściwej drodze i możemy być lepsi. Jesteśmy na dobrej pozycji, by mieć bardzo dobrą resztę sezonu.
Czytaj też: Marcin Wasielewski o chaosie w Lechu w 2019 roku
Mickey van der Hart oprócz najwyższej pozycji w lidze mocno akcentuje, że chciałby z Lechem wygrać Totolotek Puchar Polski.
- Nigdy nie lubię rozmawiać o rezultatach, a wolę mówić o grze zespołu. Uważam, że w ostatnich meczach zobaczyliście, że jesteśmy stabilni. Mieliśmy dobrą defensywę i traciliśmy mało bramek, ale musimy podnieść jakość w ich zdobywaniu. Jeśli to zrobimy, to nie widzę przeszkód, żebyśmy na koniec sezonu byli wysoko w tabeli. Bardzo chcę wygrać też Puchar Polski – zakończył Mickey van der Hart.
Zobacz też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?