Mickey van der Hart od początku pobytu w Lechu Poznań wzbudzał sympatię. Kibicom spodobały się nie tylko jego wypowiedzi dotyczące klubu, pobytu w stolicy Wielkopolski i sportowych ambicji, ale także umiejętności typowo bramkarskie. Holender w przeciwieństwie do swoich poprzedników w Kolejorzu, Jasmina Buricia oraz Matusa Putnocy'ego, wyróżnia się tym, że nie wybija piłki na oślep, ale stara się rozpoczynać akcje dokładnymi podaniami do obrońców. Lech Poznań szukał bramkarza o takiej charakterystyce, a dodatkowym walorem van der Harta jest, że bardzo szybko zaaklimatyzował się w zespole i widać, że jest lubiany przez kolegów.
Czytaj też: Lech Poznań młodzieżowcami stoi. Konkurencja zdeklasowana
Po inauguracyjnym meczu z Piastem oraz po pierwszym meczu przy Bułgarskiej, Holender był bardzo chwalony. W Gliwicach popisał się w dwóch sytuacjach dużym refleksem, w meczu z Wisłą Płock to on świetnym podaniem do Kostewycza rozpoczął akcję, którą wykończył Christian Gytkjaer.
W meczu z ŁKS-em przydarzył mu się jednak dużym błąd. Holender wybił niedokładnie, piłka została przejęta przez gospodarzy, wykorzystali oni złe ustawienie całej defensywy Lecha i Dani Ramirez doprowadził do wyrównania.
- To z mojej winy padł ten gol. Biorę go na siebie i jestem bardzo szczęśliwy, że Darko tak szybko odpowiedział. To był piękny gol i pokazał on nasz charakter. Wróciliśmy, szybko po trudnym momencie - przyznał na klubowej stronie internetowej van der Hart.
- Myślę, że jeden błąd van der Harta może się przydarzyć – każdy piłkarz popełnia błędy. Natomiast myślę, że mogą teraz na niego polować napastnicy innych drużyn. Musi być bardziej skoncentrowany, ale ja jestem spokojny, bo popełnił błąd i nie speszył się, a dalej robił swoje. Bramkarz powinien być trochę szalony i bezczelny. Popełnił błąd, ale dajmy mu prawo do tego - skomentował zagranie Holendra Jarosław Pucek, kibic Lecha Poznań i nasz gość w ostatnim programie "Wokół Bułgarskiej".
Van der Hart po tym nieudanym zagraniu pokazał, że ma bardzo mocne nerwy. Ten spokój przekłada się na grę całej defensywy. Wiadomo było od momentu podpisanie z nim kontraktu, że nie jest to bramkarz bez wad. Ale jego stylem gry, może być też magnesem dla kibiców, by przychodzili na Bułgarską. Gra widowiskowo, umie stworzyć show, a za tym tęsknią fani Lecha Poznań, którzy w ostatnich sezonach nie byli rozpieszczani fajerwerkami na boisku.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?