Jan Sykora w Lechu Poznań zawodził. Uważany był za niewypał transferowy. Poznański klub pod koniec letniego okna transferowego postanowił go więc wypożyczyć do Viktorii Pilzno. Był to jeden z elementów umowy przy okazji transferu z tego klubu Adriela Ba Louy.
Od samego początku wypożyczenia Sykora miał miejsce w pierwszym składzie. Grał na tyle dobrze, że Jaroslav Silhavy, selekcjoner reprezentacji Czech, powołał go na listopadowe zgrupowanie. Było to dla skrzydłowego pierwsze powołanie od trzech lat. Najpierw w meczu towarzyskim z Kuwejtem wszedł na boisko w 70 minucie i strzelił dwa gole, później w meczu kończącym eliminację z reprezentacją Estonii ustalił wynik na 2:0.
Także w rozgrywkach ligowych Sykora imponuje skutecznością. W sobotę strzelił trzeciego gola w tym sezonie. Ma na koncie trzy asysty.
Czytaj też:
W Viktorii Pilzno, która zajmuje 2 miejsce w tabeli z 44 punktami i wyprzedza ją o tylko 3 punkty Slavia Praga, Jan Sykora gra jednak na innej pozycji niż w Lechu. Jest "10" występującą tuż za napastnikiem.
Lech Poznań mimo porażki z Radomiakiem gra najlepszą piłkę w Polsce - mówi Mariusz Rumak
Kibice Lecha zastanawiają się, czy poznański klub planuje skrócenie tego wypożyczenia. Z tego co udało nam się dowiedzieć, Kolejorz nie zamierza tego robić. Tę pozycję ma bowiem dobrze obsadzoną. Może na niej grać Dani Ramirez oraz Joao Amaral.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?