Lech Poznań: Najtrudniejsze jeszcze przed nami - mówi trener Maciej Skorża

Trener Maciej Skorża, nie ukrywa, że zwycięstwo w Zabrzu było "potężnym kopem mentalnym" dla jego drużyny. - Cieszy mnie nie tylko wygrana, ale też to, że poprawiliśmy w nim elementy, które źle wykonaliśmy w meczu z Radomiakiem. Taktycznie nasza druga linia zagrała dużo lepiej. Pozytywną energię wnieśli do gry też rezerwowi. Chcemy wykorzystać pozytywny efekt, jaki jest w szatni po tym meczu. Wiemy jednak, że to co najtrudniejsze wciąż jest przed nami - mówi szkoleniowiec Kolejorza.

I dodaje: - Powiedziałem w szatni piłkarzom, że mecz z Cracovią będzie jednym z ważniejszych w sezonie. Możemy po nim wejść na wyższy poziom mentalu i pewności siebie. Tylko od nas zależy, czy wejdziemy na kolejny poziom. Chcemy zagrać jeszcze lepiej niż w Zabrzu, chcemy rozegrać mecz, w którym pokażemy, że wciąż jesteśmy głodni. Wytworzyć coś trwałego, coś co będzie funkcjonowało na dłuższą metę.

Czytaj też: Lech Poznań ma na celowniku Luthera Singha. To piłkarz Bragi, gra w reprezentacji RPA na igrzyskach olimpijskich

Maciej Skorża zdaje sobie sprawę, że Cracovia jest dla Lecha niewygodnym rywalem. Dwa lata temu wygrała przy Bułgarskiej, w poprzednim sezonie wywiozła remis, a u siebie wygrała 2:1. Trener Probierz, umie utrudnić życie lechitom. W ostatnich 7 spotkaniach pokonał Kolejorza aż 5 razy, często stosując taktykę: "kopać, siekać i uciekać".

- Mamy przygotowane pewne rzeczy na Cracovię. Na pewno dużo trzeba dać z siebie w sferze fizycznej. Krakowianie mają wysoki zespół, musimy uważać przy stałych fragmentach. Jednak najważniejsze byśmy w tym meczu byli sobą" - dodaje.

Przeciwko Cracovii nie będzie mógł wystąpić tylko ukarany dyskwalifikacją na trzy mecze Joel Pereira. Największy wybór szkoleniowiec ma na pozycji nr 10. Na razie pierwszym wyborem jest Amaral, choć trener twierdzi, że mógłby mieć jeszcze więcej dobrych momentów w meczu.

- Poprawił grę w defensywie. Wiem, że nie jest to łatwe, bo ma duszę ofensywną. Ważne jest by był jeszcze bardziej regularny. Dani Ramirez też jest dla nas ważny. Wiemy jakie ma umiejętności i jak wiele może dać zespołowi. Może nawet wyjść jutro w podstawowym składzie. Mamy jeszcze Filipa Marchwińskiego, który w Zabrzu pokazał się z dobrej strony. Początek przygotowań był dla niego trudny, źle znosił obciążenia. Teraz wygląda lepiej i może odgrywać coraz większą rolę w drużynie. To zawodnik dobrze wyszkolony technicznie, który może grać aż na trzech pozycjach, 10, 8 i na skrzydle - powiedział Skorża.

Nie mogło zabraknąć też pytania o transfery. - W tej kwestii mocno pracujemy. Wzmocnień wymaga lewa obrona, starami się najszybciej domknąć ten transfer. Na pewno trafi też do nas nowy skrzydłowy. Jego brak byłby gigantycznym błędem. Potrzebujemy nowych piłkarzy, sprawy są w toku, jest grupa piłkarzy, których mocno monitorujemy. Ciężko wskazać dokładny czas, kiedy te sprawy się rozstrzygną, ale myślę, że w ciągu następnego tygodnia. Wiem, że wiele spraw jest już na ostatniej prostej, choć nie jestem zorientowany we wszystkich detalach - powiedział trener Lecha.