Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań nie odpuszcza walki o podium. Stawka to 4 mln złotych. Pogoń wytrzyma presję?

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
W piątek w meczu z Koroną Lech Poznań będzie musiał sobie radzić bez chorego na boreliozę Mikaela Ishaka.
W piątek w meczu z Koroną Lech Poznań będzie musiał sobie radzić bez chorego na boreliozę Mikaela Ishaka. Adam Jastrzębowski
Dwie kolejki przed zakończeniem sezonu pozostały jeszcze dwa znaki zapytania w ekstraklasie. Kto zajmie 3. miejsce i kto będzie trzecim spadkowiczem? O podium rywalizują Lech Poznań i Pogoń Szczecin. Portowcy mają w tej chwili dwa punkty przewagi. Stawką są 4 mln złotych. Jest więc o co walczyć.

Lech nie odpuszcza walki o podium

Lech Poznań stracił miejsce na podium w 29. kolejce po remisie 1:1 z Radomiakiem. W tej serii gier Pogoń Szczecin wygrała 4:2 ze Stalą Mielec. W następnej kolejce podopiecznym Johna van den Broma przytrafiła się porażka z Górnikiem Zabrze 0:1, a Pogoń zremisowała z będącym na fali Piastem w Gliwicach 0:0. Dwa ostatnie mecze Kolejorz i Portowcy zgodnie wygrali. Pogoń pokonała Legię 2:1 oraz Miedź Legnica 3:2, lechici wygrali z Cracovią 3:0 oraz w Częstochowie z Rakowem 2:0. Wydaje się, że w tej chwili w nieco lepszej dyspozycji są poznaniacy, lecz by zająć 3. miejsce, potrzebne jest im oprócz dwóch zwycięstw na finiszu też pomoc rywali Pogoni.

Zobacz także: Lech pokazał w Częstochowie klasę przed meczem i na boisku. Marcin Drajer w programie "Wokół Bułgarskiej" o rosnącej formie Lecha

Ta kolejka wydaje się być decydująca

Stawką walki o 3. miejsce są 4 mln złotych. To różnica, jaką wypłaca Ekstraklasa za zajęte miejsca w tabeli. Podium wyceniane jest znacznie wyżej niż czwarta pozycja, choć oba miejsca gwarantują start w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Kolejorz start na arenie międzynarodowej zapewnił sobie właśnie po zwycięstwie w Częstochowie. Cel minimum na ten sezon został więc wykonany.

Trzeba jednak zaznaczyć, że wyniki w Ekstraklasie, a zwłaszcza potężna strata do Rakowa, są dla kibiców Lecha Poznań sporym rozczarowaniem. Owszem Kolejorz musiał łączyć grę w Europie z rozgrywkami ligowymi, rozegrał 20 meczów więcej niż ligowi konkurenci, ale panuje przekonanie, że kilku wpadek najzwyczajniej powinien uniknąć. Zbyt dużo meczów przegrał przy Bułgarskiej, nie zawsze trener trafiał z taktyką i składem. Wyniki ligowe to właśnie ta łyżka dziegciu w beczce miodu, który spłynął na Bułgarską za występy w Lidze Konferencji.

Lech Poznań, by poprawić swoją ocenę tego sezonu i swoje notowania na krajowym rynku, potrzebuje 3. miejsca. Wyprzedzenie Pogoni na finiszu przyjęte zostałoby bardzo dobrze przez kibiców. Utarcie nosa Portowcom, którzy w przyszłym sezonie na pewno też będą liczyli się w walce o medale, to zawsze przyjemna sprawa, tym bardziej że po otwarciu nowego stadionu Pogoń jest na Pomorzu Zachodnim na fali ogromnego zainteresowania, sprzedając od kilku meczów komplet wejściówek na swoje domowe mecze.

Po raz pierwszy od kilku sezonów Portowcy są więc na finiszu pod presją, a celem Lecha jest, by jeszcze ją zwiększyć. Kolejorz bowiem już w piątek zmierzy się w Kielcach z Koroną, a Pogoń w sobotę czeka pojedynek z Górnikiem w Zabrzu. Oba zespoły czeka więc rywalizacja z drużynami, których ostatnie wyniki są godne uwagi.

Korona u siebie wiosną ma bilans 7 zwycięstw - 1 remis i 0 porażek (bramki 12:5), z kolei Górnik Zabrze pod wodzą Jana Urbana odniósł 5 zwycięstw w ostatnich pięciu meczach. Jeśli więc Kolejorz z Kielc przywiezie komplet punktów, ewentualna wpadka Pogoni (nawet remis), zmieni kolejność w tabeli.

Nie będzie łatwo

Korona w ostatniej kolejce przegrała w Gliwicach 1:2, ale na piątkowy mecz z Lechem sprzedała już wszystkie bilety.

- Wiemy, że będzie pełny stadion, nasze boisko i mam nadzieję nasze zasady. Chcemy się bardzo dobrze przygotować do tego meczu, żeby trzy punkty zostały w Kielcach. Czujemy się tutaj bardzo dobrze, czujemy wsparcie kibiców. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy i wygramy z Lechem. Walczymy o twierdzę Kielce, o utrzymanie. Najważniejsze, że wszystko zależy od nas, wszystko jest w naszych rękach i głowach. Mam nadzieję, że wygramy i ekstraklasa zostanie w Kielcach

- zapowiada trener Korony Kamil Kuzera.

Można przewidywać, że mecz w Kielcach, będzie przypominał ostatnie starcie Kolejorza z Rakowem. Gospodarze na pewno nie rzucą się do huraganowych ataków, raczej zastosują niski pressing i będą czekać na okazję do kontrataku. Tak zagrali zresztą też przeciwko ekipie Marka Papszuna 7 maja. Wtedy udało się Koronie utrzymać jednobramkowe prowadzenie, mamy jednak nadzieję, że tym razem zatriumfuje piłkarska jakość, którą z pewnością Lech ma zdecydowanie wyższą niż kielczanie.

Jeśli Lech Poznań nie potknie się w Kielcach, ostatnia kolejka może być już tylko formalnością. Kolejorz zmierzy się przy Bułgarskiej z Jagiellonią, a Pogoń u siebie z Radomiakiem. Zdecydowanymi faworytami będą w tych potyczkach gospodarze, więc jeśli coś ma się zmienić w walce o podium, to naszym zdaniem stanie się to właśnie podczas tego weekendu.

Warta Poznań przegrała z RadomiakiemZobacz jak oceniliśmy piłkarzy Zielonych -->

Warta Poznań - Radomiak 1:2. Kosztowny błąd Lisa. Zobacz ja...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań nie odpuszcza walki o podium. Stawka to 4 mln złotych. Pogoń wytrzyma presję? - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24